Na wszystkich portretach płacze
i długie malują jej włosy.
Patronko ognia, który w nas płonie,
głodu, któremu nigdy nie dosyć.
Gwiazdo naszych codziennych powrotów,
Magdaleno płacząca przed Mistrzem,
daj wędrowcom swą ufność i pokój,
bo jest dobroć silniejsza nad wszystko.
Bo jest miłość aż taka ogromna,
bo jest ręka aż tak miłosierna,
i każdego przygarnąć gotowa,
dobroć Ojca naszego niezmierna.
Trzeba tylko zapłakać gorąco,
i szukać tak niestrudzenie.
I do nas rankiem przyjdzie ogrodnik,
radość nam niosąc jak Magdalenie.
Gwiazdo naszych codziennych powrotów,
Magdaleno płacząca przed Mistrzem,
daj wędrowcom swą ufność i pokój,
bo jest dobroć silniejsza nad wszystko.
Bo jest miłość aż taka ogromna,
bo jest ręka aż tak miłosierna,
i każdego przygarnąć gotowa,
dobroć Ojca naszego niezmierna.
* * *
Maria Magdalena w świecie się kochała,
grzesznicą, wszetecznicą przez długi czas trwała.
grzesznicą, wszetecznicą przez długi czas trwała.
Żyła w ten czas na świecie, gdy się już narodził
Jezus Chrystus, Syn Boży w judzkiej ziemi chodził.
Jezus Chrystus, Syn Boży w judzkiej ziemi chodził.
Z trafunku szła w bożnicę słuchać słowa Jego,
a Pan uczył pokory, przystała do Niego.
a Pan uczył pokory, przystała do Niego.
I tak świat porzuciwszy, wszystkie marne stroje,
łańcuchy i manele, kosztowne pokoje.
łańcuchy i manele, kosztowne pokoje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj można wpisywać swoje intencje