Przepraszam
Za wszystkie płacze, wrzaski, za rozlaną zupę, tupanie nogami. Przepraszam za wszystkie chwile, kiedy rozdarte rajstopy były dla mnie najważniejszym problemem na świecie. Za grymaszenie przy obiedzie. Za wszystkie moje humory i prowokacje. Za zamknięte drzwi od mojego pokoju, za ciche dni. Za moje lenistwo, niechlujstwo i bunt. Za jej każdą wylaną łzę. Za niespełnione prośby. Za późne powroty do domu, kiedy czekała. Za każde moje „ja wiem lepiej”. Za moją złość.
Przepraszam
Za ten czas, kiedy nie kochałam jej wystarczająco.
Dziękuję
Za to, że opowiedziała mi o Tobie i nauczyła mnie z Tobą rozmawiać. Za sterty wyprasowanych pieluch. Za dom dla moich ślimaków. Za cierpliwość, kiedy przynosiłam do domu setki kapsli, patyków, zbierałam guziki, które nigdy nie miały swojego miejsca. Dziękuję za każdą noc, kiedy czuwała, gdy byłam chora i kiedy odstraszała czarownice czające się pod łóżkiem. Za opowiadane bajki. Dziękuję za wszystkie zacerowane skarpety, załatane spodnie. Za to, że nauczyła mnie gwizdać na palcach. Za urodzinowy tort. Za każdą dobrą radę. Za uśmiech. Za wyciągnięte ręce i każdy czas na przytulanie. Za ocean miłości w oczach. Za całą listę zakupów na mój wyjazd. Za przyklejony na kolano plaster i wytarte łzy. Za spacery. Za spracowane dłonie. I za to, że pierwsza pokazała mi świat.
Dziękuję
Za to, że mam mamę, która kocha mnie tak mocno.
Proszę
Żeby zawsze wiedziała, że ją kocham. I żeby zawsze była. Żeby zawsze była mamą.