Matko Boża Licheńska, Bolesna Królowo Polski!
Widzę w Twoich oczach smutek i niepokój o los dzieci, które przeżywają jesień swego życia. Nie jest to złota jesień, gdyż w sercu czuję, że pomimo dobrej woli, nie zawsze i nie we wszystkim byłem wierny Bogu. W Księdze Psalmów czytam: „Miarą życia ludzkiego jest lat siedemdziesiąt, a osiemdziesiąt, gdy jesteśmy mocni ‘’. A ile mnie jeszcze pozostało? Ile mi jeszcze Bóg podaruje? Nie wiem.
Maryjo, Patronko Dobrej Śmierci, proszę Ciebie o łaskę spokojnej śmierci, bym mógł stanąć przed Bogiem – Sędzią żywych i umarłych – z sercem oczyszczonym z grzechów i rękoma pełnymi dobrych uczynków, „bo te pójdą za mną ‘’.
„O jedno tylko proszę i o to zabiegam, żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu po wszystkie dni mego życia. Abym kosztował słodyczy Pana, stale się radował w Jego świątyni’’. Amen
Maryjo, Patronko Dobrej Śmierci, proszę Ciebie o łaskę spokojnej śmierci, bym mógł stanąć przed Bogiem – Sędzią żywych i umarłych – z sercem oczyszczonym z grzechów i rękoma pełnymi dobrych uczynków, „bo te pójdą za mną ‘’.
„O jedno tylko proszę i o to zabiegam, żebym mógł zawsze przebywać w Jego domu po wszystkie dni mego życia. Abym kosztował słodyczy Pana, stale się radował w Jego świątyni’’. Amen