I. Jezus na śmierć skazany
Poncjusz
Piłat wzdraga się wydać wyrok śmierci na Jezusa z Nazaretu. Nie
przekują go skargi, jakie przeciw Niemu wytaczają oskarżyciele. Skazuje
więc Jezusa na ubiczowanie. Skatowanego w koronie cierniowej przedstawia
zgromadzonym. Nie znajduje jednak współczucia. Tłum odpowiada mu
uporczywym wołaniem: „Na krzyż z Nim! Ukrzyżuj!”.
Bł. O. Honorat:
Poznałem,
że wszystkie córki pychy są we mnie: próżna chwała, ambicja, obłuda,
gniew, zawiść, obmowa, niechęć, wzgarda drugich, zuchwalstwo,
zarozumialstwo, niewdzięczność, nieposłuszeństwo, bunt. Panie,
postanawiam nie mówić źle o innych, nie obmawiać, nie widzieć złego,
nikogo nie sądzić. Trzeba mi zawsze być zajętym potrzebami swego serca,
abym nie miała czasu i ochoty wglądać w cudze.
Jezu przyjmujący niesprawiedliwy wyrok
- zachowaj nas od grzechu pychy.
II. Jezus bierze krzyż na swe ramiona
Oto
eskorta śmierci przystępuje do wykonania wyroku. Jeszcze Go biją
trzciną po głowie, plują Mu w twarz. Zdejmują z Niego purpurę. Wtłaczają
Mu na ramiona brzemię krzyża. Pod tym brzemieniem ma przejść na
Golgotę.
Bł. O. Honorat:
Boże, zabierz wszystko ode mnie,
słuch i wzrok, i mowę, rozum, i pamięć, zdrowie, i życie, sławę moją,
którą z najwyższą rozkoszą zawsze Ci ofiaruję pragnąc być od wszystkich
wzgardzonym. Ale pamiętaj, ani jednego krzyżyka nie podejmuję się znosić
bez Ciebie. (…) Krzyż to godło chrześcijanina – Nazaretu i Golgoty.
Krzyż to reguła, to księga życia, to droga jedynie pewna dla dusz, które
świętości pragną. Wszelka droga do świętości, co nie na Kalwarię
prowadzi, złudzeniem jest tylko i nie zawiedzie do nieba.
Jezu dźwigający krzyż – daj nam wiarę żywą i ducha wyrzeczenia.
III. Jezus po raz pierwszy upada pod krzyżem
Prawda
krzyża wyraża się w upadkach Jezusa na drodze ku Golgocie. Krzyż jest
brzemieniem. Jego ciężar przerasta siły człowieka. Jezus Chrystus upada.
Jeszcze niedawno „rozkazywał wiatrom i morzu”, wyrzucał czarty z
opętanych, uzdrawiał chorych, wskrzeszał umarłych. Ale oto, dla
Odkupienia świata przez krzyż, potrzebna jest jeszcze inna Moc: Moc,
która objawiła się w słabości. Dla Odkupienia świata potrzebne jest inne
jeszcze słowo – jest to słowo milczenia. Moc słabości oraz słowo
milczenia: oto treść pierwszego upadku.
Bł. O. Honorat:
Zgadzanie
się z wolą Bożą to cnota najwznioślejsza, najsłuszniejsza i
najpożyteczniejsza (…) Poddając się woli Boskiej mów: Gotowe jest serce
moje.
Jezu upadający pod ciężarem krzyża, daj nam pragnienie pełnienia Twojej woli.
IV. Jezus spotyka swoją Najświętszą Matkę
Oto
Maryja „błogosławiona, która uwierzyła”. Ta sama w Nazarecie, Betlejem,
podczas ucieczki do Egiptu i znowu w Nazarecie. A teraz: na drodze
krzyżowej.
Bł. O. Honorat:
Oto tajemnica Bożej
Opatrzności. Bóg postanowił przed wiekami zbawić świat ofiarą
Jednorodzonego Syna. Do wypełnienia tego Dzieła potrzebował najpierw z
naszej strony ofiary. (…) Ofiary serca czystego i całkiem Miłości Jego
oddanego, gotowego poświęcić się na wszystko (…). Była nią Niepokalana
Panna. W tej ofierze Najświętszej Maryi zawierało się wszystko, co potem
przejść musiało. Poświęcenie się na życie w posłuszeństwie, na wygnanie
z ziemi ojczystej, na prace, trudy domowe i na współumieranie z Synem
swoim pod krzyżem (…). Maryjo, w Twoją Opiekę oddaję moją duszę, abyś
strzegła jej niewinności, mój umysł, abyś go chroniła od wszelkich
złudzeń; moje serce, abyś je zachowała nieskalane żadnym ziemskim
uczuciem; moje ciało, abyś je od wszelkiej nieczystości broniła. I całą
moją istotę, i wszystkie moje prace.
Jezu spotykający na drodze męki współczującą Matkę – napełnij nas Duchem Ofiary!
V. Szymon Cyrenejczyk pomaga nieść krzyż Jezusowi
„Kto
nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien”. Szymon
z Cyreny jednak nie chce wziąć krzyża razem z Jezusem. Nie chce być
„godzien”, nie widzi żadnego rodzaju godności w tym, aby dźwigać krzyż
razem z Człowiekiem skazanym na śmierć krzyżową. Zostaje przymuszony
przez eskortujących żołnierzy. Dźwiga krzyż pod przymusem.
Szymonie z Cyreny, pomóż Mu! Współczuj! Zamień przymus zewnętrzny na wewnętrzną potrzebę serca!
Bł. O. Honorat:
Jeżeli
miłujemy Boga serdecznie, wnet się czujemy gotowi do poświęceń dla
naszych bliźnich. Byłaby wielce podejrzaną taka miłość Boga, która by
się mogła pogodzić z obojętnością na cierpienia ludzi i nie pobudzała do
poświęcania się dla nich (…). Kto szczerze miłuje Boga, już przez to
samo staje się bogomyślnym. Każde stworzenie przypomina mu przymioty
ukochanego Stworzyciela, w każdym widzi odbicie Jego obrazu (…). We
wszystkim, co go spotyka widzi tylko miłość Bożą i dobroć Jego i opiekę
ojcowską. Uczmy się zatem patrzeć okiem wiary na cały świat stworzony i
na wszystko, co się z nami dzieje. Uczmy się żyć w Bogu i wszystko do
Niego odnosić.
Jezu przyjmujący pomoc Szymona – otwieraj nasze serca na potrzeby bliźnich.
VI. Weronika ociera twarz Jezusowi
Jeszcze
jedna z tych niewiast, o których Jezus może powiedzieć: „dobry uczynek
spełniła względem Mnie”. Ewangelie milczą o tym dobrym uczynku. Jednakże
tradycja związała ją na trwale z drogą krzyżową Chrystusa. Z potu i
krwi Jezusa, które wchłonęła chusta Weroniki, powstał obraz Jego
Oblicza. Ten obraz stał się świadectwem szczególnej prawdy: oto w każdym
uczynku miłości odbita jest twarz Chrystusa. To odbicie pozostaje w
ludzkim sercu i ludzkim sumieniu. Ma pieczęć Miłości.
Bł. O. Honorat:
Dla żadnego innego celu Bóg nas nie stworzył:
- ani dla prac,
- ani dla trudów i kłopotów doczesnych,
- ani dla bogacenia się i używania świata,
- ani dla służenia drugim nawet,
- ale głównie po to, abyśmy byli świętymi.
„I
stworzył nas na obraz i podobieństwo swoje i chciał, abyśmy ten obraz
na sobie kształcili, mówiąc – bądźcie świętymi, bo Ja Jestem Święty”.
Jezu, pocieszony przez gest Weroniki – prosimy, daj nam łaskę świętości.
VII. Jezus upada po raz drugi pod krzyżem
Jaka
jest prawda Chrystusowego krzyża? Jaka jest prawda upadków na drodze
krzyżowej? Upada, aby dźwigać człowieka. Upada, abyśmy powstawali. Każdy
upadek pod krzyżem przesycony jest całą treścią Boskiej Tajemnicy
Odkupienia.
Bł. O. Honorat:
Zatop się duszo moja w tym
oceanie tajemnic, abyś zaczerpnęła to, czym byś Boga Twego uczcić godnie
mogła. Zatop się, abyś Mu dziękować mogła za to wszystko, co od Niego
ciągle odbierasz. Zatop się, abyś zaczerpnęła stamtąd to, czym byś mogła
przebłagać Boga za te ustawiczne niewierności (…). Zatop się, abyś
mogła ofiarować Mu coś godnego do ubłagania Jego łask, które On sam
widzi potrzebne.
Jezu drugi raz upadający pod krzyżem – zachowaj nas od grzechu niewdzięczności.
VIII. Jezus pociesza płaczące niewiasty
„Córki
Jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, płaczcie nad sobą i nad waszymi
dziećmi!”. Czyż płacz ich pomoże Jezusowi? Nie! Chrystus w swoich
słowach napomnienia sięga do wszystkich bólów człowieka w perspektywie
coraz dalszej przyszłości. Wszystkie cierpienia człowieka, związane z
dziedzictwem grzechu – zwracają się w stronę cierpienia Chrystusa. W Nim
objawia się Nowa Sprawiedliwość, Nowe Życie.
Bł. O. Honorat:
Ile
razy świat się bardziej od Boga oddala, tyle razy Zbawiciel pragnie swą
ofiarę jakby obfitszą uczynić, ale zawsze potrzebuje do tego ofiary ze
strony ludzi. I dziś w tak smutnym stanie świata Bóg chce go zbawić, ale
wymaga ofiary, ofiary serc. Serc czystych, dusz całkiem Jego Miłości
oddanych, gotowych na wszystkie prace i poświęcenia.
Jezu z miłością nas pouczający – daj nam cnotę męstwa.
IX. Jezus upada pod krzyżem po raz trzeci
Oto
trzeci upadek Jezusa na drodze krzyżowej. Upada coraz bardziej
wyczerpany. Upada pod brzemieniem krzyża, równocześnie pod brzemieniem
grzechów całej ludzkości. Oto: „spodobało się Panu zmiażdżyć Go
cierpieniem” – tak pisze Izajasz. Czy można było lepiej wypowiedzieć
realizm tej wstrząsającej tajemnicy? Ten, który nie znał grzechu, poznał
na drodze krzyżowej, jakim straszliwym cierpieniem jest grzech. Poznał
to. Przeżył to Sercem Człowieka – Boga.
Bł. O. Honorat:
Wszelką
nadzieję moją w Bogu pokładam, oczekując od Niego i odpuszczenia
grzechów i łask wszelkich i żywota wiecznego – i wszystkiego, cokolwiek
mogę mieć dobrego dla duszy i ciała, w tym lub w tamtym życiu, tego
wszystkiego oczekuję od Jego miłosierdzia, w które ufam pomimo
niezliczonych grzechów moich, wiedząc, że jedna kropelka krwi Jezusowej
wystarcza do obmycia grzechów całego świata. I w tej ufności żyć i
umierać pragnę!
Jezu trzeci raz upadający pod krzyżem, ufam Tobie.
X. Jezus z szat obnażony
Gdy
przyszli na miejsce zwane Golgotą, to znaczy Miejscem Czaszki, dali Mu
pić wino zaprawione goryczą. Skosztował, ale nie chciał pić. Jezus nie
chce przyjąć odurzającego napoju, który podają Mu wykonawcy egzekucji.
Chce zachować dla siebie pełną – również po ludzku pełną – miarę
cierpienia. Ukrzyżowanie ma objąć całe Jego Ciało. Przeniknąć cały
organizm. Doprowadzić Go do stanu ostatecznego napięcia i wyczerpania.
To Ciało – teraz na Golgocie zostało odarte z szat. Ciało – wydane za
grzechy świata. Ciało – które ma pozostać jako Sakrament, jako Pokarm,
jako Eucharystia.
Bł. O. Honorat
Daj mi Boże tę łaskę, aby
serce moje nie odwracało się ani na chwilę od Ciebie, abym zawsze, we
wszystkich zajęciach pamiętał na obecność Twoją i na to, że Tobie samemu
służę. Stanowię sobie przede wszystkim starać się o swoją świątobliwość
(…), a ufam, że resztę sam Pan Bóg obmyśli.
XI. Jezus przybity do krzyża
Kiedy
Jezus upadał na drodze ku Golgocie, krzyż był ciężarem, który
przygniatał Go do ziemi. Teraz inaczej: jest „nad ziemię wywyższony” za
pośrednictwem krzyża. Ciężarem zaś jest Jego własne Ciało. Ciało, które
nie może uwolnić się od szubienicy krzyża. Nie może swobodnie opaść ku
ziemi. Ciało skazane na godziny męczarni, na czas straszliwej agonii w
objęciach sztywnych ramion krzyża.
Bł. O. Honorat:
Krzyż, który przyjąłeś na siebie przedstawił kilka krzyżów:
1 – krzyż grzechów całego świata, a zatem i moich,
2 – krzyż pokuty i kary za nie,
3
– krzyż cierpień moich, abyś mi mógł ulżyć i udzielić mocy swojej do
ich znoszenia (…). Bóg mnie kocha jako arcydzieło rąk swoich (…). I na
krzyżu, gdy takimi boleściami zewsząd był przejęty, więcej myślał o mnie
niż o sobie, więcej o tym, aby mi Bóg przebaczył niżeli, aby Mu ulżył,
więcej o tym, aby mi dać Matkę, niżeli żeby sam był pocieszony w swoim
opuszczeniu. Pragnę być ukrzyżowanym, to znaczy mocno przybić się do
woli Bożej gwoździami bojaźni, nadziei i miłości.
Jezu przybity do krzyża – przebacz nam nasze grzechy.
XII. Jezus umiera na krzyżu
Przyjął
śmierć – prawdziwą ludzką śmierć. Jezus Chrystus – równy Bogu w Bóstwie
jako Syn Ojcu – w swym człowieczeństwie: stawszy się podobnym do
ludzi”, wybrał śmierć. Przejął śmierć jako dziedzictwo Adama. W tym
całkowitym podobieństwie do człowieka przez śmierć – był doskonale
posłuszny! Odkupieńczo posłuszny! I tym posłuszeństwem „aż do śmierci” –
przezwyciężył śmierć! Jezus kona na krzyżu, oddaje ducha. „Ojcze, w
Twoje ręce powierzam Ducha Mojego”. Największa chwila w dziejach
stworzonego wszechświata.
Bł. O. Honorat:
Chcę być z Tobą jedno, pragnę jak kropla zanurzyć się w oceanie Twojej Istoty i tak zginąć w Tobie.
Jezu konający – daj nam pragnienie szalonej miłości – po krzyż.
XIII. Jezus zdjęty z krzyża
Był
kiedyś w Twoich ramionach jako dziecię, jako Nowonarodzony w Betlejem. I
już wtedy groziła Mu śmierć z rąk siepaczy Heroda. Teraz Ciało Syna
spoczęło znów w Twoich ramionach. O Matko zjednoczona z Jezusem w Jego
Męce i Śmierci! O Matko zjednoczona z Chrystusem w dziele Odkupienia
Człowieka i świata! Przenika duszę Twoją ów miecz proroctwa Symeona,
„aby na jaw wyszły zamysły serc wielu”.
Bł. O. Honorat:
Wybieram
Ciebie dzisiaj wobec całego Dworu Niebieskiego na moją Matkę i
Mistrzynię. Tobie oddaję i poświęcam, tytułem niewolnika, moje ciało i
moją duszę, moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne (…), dając Ci całkowite i
zupełne prawo rozrządzać mną i wszystkim, co do mnie należy, bez
wyjątku według Twego upodobania, na większą chwałę Boga, w czasie i w
wieczności.
Jezu, po skonaniu z krzyża zdjęty – daj nam nadzieję na życie wieczne.
XIV. Jezus złożony do grobu
Postępujmy
za Ciałem zdjętym z krzyża i owiniętym w grobowy całun. Bierzemy udział
w pogrzebaniu tego Ciała, w którym Chrystus wyniszczył samego siebie,
stawszy się posłusznym aż do śmierci. Ów pogrzeb jest dopełnieniem tego
posłuszeństwa. Przyjął ludzką śmierć – a teraz przyjmuje grób, którego
użyczył Mu życzliwy człowiek – Józef z Arymatei.
Grób Jezusa
Chrystusa kryje w sobie początek Nowego Życia. Jest tym miejscem, gdzie
śmierć dopełniła się Zmartwychwstaniem. Odkupienie stało się przez ten
grób nadzieją Życia i Nieśmiertelności.
Bł. O. Honorat:
W
Chrystusie znajdziesz wszystko czego szukasz i pragniesz. Przez
Chrystusa oddasz Bogu wszystko, przez Jego usta, serce, czyny, krew.
Pamiętaj – niczego od ciebie nie może żądać Bóg, czego byś dzięki Niemu
nie mógł spełnić (…), a twoje życie powinno mieć za cel – Chwałę
Chrystusa, za zasadę – łaskę Chrystusa, za wzór – życie Chrystusa, za
regułę – naukę Chrystusa za przedmiot dążeń – osobę Chrystusa.
Jezus,
przez swój grób, daj nam zrozumieć słowa Twojego Apostoła: „Zatem przez
chrzest zanurzający nas w śmierć (Chrystusa) zostaliśmy razem z Nim
pogrzebani po to, abyśmy i my wkroczyli w nowe życie – jak Chrystus
powstał z martwych dzięki chwale Ojca”.
Zakończenie
Bł. O. Honorat
Święci
wszyscy nie po różach weszli do nieba, nie z wiankami ziemskiej radości
na skroniach, nie wśród wybuchów śmiechu i wesela; wszyscy oni krzyżową
szli drogą, wszyscy w cierniowej koronie, wszyscy przez wiele utrapień,
wszyscy z pracą i w utrudzeniu. Panie, wspomóż nas, abyśmy byli godni
naszych świętych poprzedników.
Modlitwa na zakończenie
Jezus
mój, nadziejo moja jedyna, dziękuję Ci za tę księgę, którą otworzyłeś
przed oczyma duszy mojej. Tą księgą jest męka Twoja dla mnie z miłości
podjęta. Z tej księgi (uczę się), jak kochać Boga i dusze. W tej księdze
są zawarte (…) skarby nieprzebrane. O Jezu, jak mało dusz Ciebie
rozumie w Twoim męczeństwie miłości (…). Szczęśliwa dusza, która
zrozumiała miłość Serca Jezusowego.