Aktualny czas w Warszawa:

niedziela, 27 września 2015

Nowenna o szczęśliwą starość

Rozpoczęcie nowenny w dniu 28 września 2015 r., a zakończenie – 6 października, w wigilię święta Matki Bożej Różańcowej

 

Aby przeżyć starość szczęśliwie, potrzebujemy łaski Pana! Bez tej łaski szybko skoncentrujemy się tylko na tym, co w starości trudne: na naszych bólach fizycznych, na niepełnosprawności, na rozpamiętywaniu krzywd doznanych od innych, na poczuciu opuszczenia i osamotnienia, na materialnym niedostatku… To prawda, że te trudy są w starości obecne – nie możemy zamykać na nie oczu! Możemy jednak zaprosić Jezusa i przeżywać je razem z Nim. On kocha każdego z nas i nie pozwoli nam zginąć. Możemy wraz z Psalmistą wołać: „Lecz i w starości i w wieku sędziwym nie opuszczaj mnie, Boże” (Ps 71,18) i słyszeć Jego obietnicę „nie opuszczę cię ani pozostawię” (Hbr 13,5).

o. Władysław

 


Dzień pierwszy – 28 IX

O przeżywanie starości z Chrystusem, który Cię kocha
 
„Jezus o Tobie nie zapomniał. Jezus Cię kocha, kocha Cię starego, chorego, po ludzku nic nie wartego. Choćby dzieci zapomniały, On jest z Tobą (…). Bóg nie zapomina o ludziach starych. A doświadczyć tego mogą zwłaszcza ci, którzy potrafią prosić Go, by zamieszkał w ich skromnych mieszkaniach, którzy mają dla Niego czas” – ks. Piotr Pawlukiewicz, Porozmawiajmy spokojnie o… starości.

Panie, starzeję się… Nie jestem już tak sprawny, jak byłem kiedyś; nie mogę intensywnie pracować. Słabnie moje ciało, gorzej widzę i słyszę, częściej niż dawniej zapadam na różne choroby… Potrzebuję więcej odpoczynku, trudno mi ze wszystkim nadążyć. Nie zawsze daję sobie radę i częściej muszę prosić o pomoc innych. Niełatwo mi zrozumieć młodych, czasem mam wrażenie, że świat pędzi do przodu, a ja stoję w miejscu… Bywa, że odchodzi mnie ochota do życia - zwłaszcza gdy słyszę, że tylko młodość jest godna uwagi, gdy spotykam się z ledwo ukrywanym lekceważeniem, gdy czuję się odsuwany na margines z powodu mojego wieku, gdy dokucza mi samotność…
Panie, rozpoczynając „nowennę o szczęśliwą starość”, chcę prosić Cię o to, bym po prostu uznał fakt, że się starzeję. Proszę, bym umiał przyjąć ten etap życia, który następuje naturalnie po moim dzieciństwie, młodości i wieku dojrzałym. Dziękuję Ci, Panie, że dożyłem moich lat, dziękuję za wszelkie dobro, którego doświadczyłem i które wypełniłem w swoim życiu.
Panie, wiem, że Ty mnie kochasz. W Twoim planie miłości względem mnie starość ma swoje miejsce. Jest czasem poprzedzającym moje ostateczne spotkanie z Tobą, które nadejdzie w chwili mojej śmierci. Jest to czas uprzywilejowany, dany po to, bym się do tego spotkania dobrze przygotował. Nie zawsze mam tego świadomość. Przepraszam Cię za to i proszę o dar ożywienia mojej wiary w Ciebie obecnego i działającego w moim życiu. Zapraszam Cię dziś do mojego życia, zapraszam do mojej powolności i gorszego samopoczucia, zapraszam do moich chorób, do mojej słabej pamięci i samotności. Zapraszam Cię do mojej starości – bądź jej Panem i Zbawicielem! Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień drugi – 29 IX

O radość i odkrycie sensu i piękna starości
 
„Dziś rano, zwracając się myślą do wszystkich osób starszych, choć będąc świadomym trudności, jakie nasz wiek pociąga za sobą, chcę powiedzieć z głębokim przekonaniem: pięknie jest być starszym! W każdym wieku trzema umieć odkryć obecność i błogosławieństwo Pana i skarby, jakie on zawiera. Nigdy nie wolno dać się uwięzić przez smutek!” – Papież Benedykt XVI, 12 listopada 2012.

Panie, chcę Cię dziś prosić, bym nie tylko umiał przyjąć fakt, że się starzeję, ale bym dostrzegał piękno i głęboki sens każdego dnia mojego życia. Proszę Cię, bym umiał zachować dystans do świata, który czasem tak bardzo chce mnie przekonać, że wartość ma tylko życie młodych. Dla Ciebie, Panie, wartość ma każde życie! Daj mi odkrywać każdego dnia, że moje życie – takim, jakim ono jest – jest bardzo cenne w Twoich oczach, bo Ty mnie kochasz, bo jestem Twoim dzieckiem!
Ty wiesz, Panie, że codzienność nastręcza mi wiele trudności i że czasem nawet niełatwo mi wstać z łóżka, a są dni, gdy cierpienie mnie całkowicie przytłacza… Mimo wszystko dziękuję za każdy dzień i uwielbiam Cię w nim. Naucz mnie patrzeć na rzeczywistość mojego życia w świetle wiary!
Proszę, odsuń ode mnie smutek i daj mi dar radości! Naucz mnie odkrywać radość w drobnych rzeczach – w tym, co udało mi się zrobić, w uśmiechu i geście życzliwości doświadczonym od innych,w pięknie otaczającego mnie świata… To wszystko jest Twoim darem dla mnie. Spraw, bym każdego dnia umiał ten dar przyjąć, dziękować Ci za niego i dzielić się nim z innymi. Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień trzeci – 30 IX

O powierzenie Chrystusowi trudów życia i wszelkich dolegliwości
 
„Drodzy ludzie starzy, trapieni przez kłopoty ze zdrowiem lub problemy innego rodzaju, jestem całym sercem z wami. Kiedy Bóg przyzwala, abyśmy cierpieli z powodu choroby, samotności lub z innych przyczyn związanych z podeszłym wiekiem, zawsze obdarza nas też łaską i mocą, byśmy z jeszcze większą miłością włączali się w ofiarę Jego Syna i głębiej uczestniczyli w realizacji Jego zbawczego zamysłu. Możemy być pewni, że On jest Ojcem bogatym w miłość i miłosierdzie!” – św. Jan Paweł II, List do osób w podeszłym wieku, 13.

Panie, powierzam Ci wszystkie moje słabości fizyczne i psychiczne. Spraw, by mnie od Ciebie nie oddalały, lecz stały się miejscem spotkania z Tobą. Proszę Cię, naucz mnie łączyć je z Tobą – z Twoim cierpieniem na krzyżu i z Twoim zmartwychwstaniem.
Proszę Cię, naucz mnie odróżniać dolegliwości, z którymi mam się pogodzić, od tych, które mam leczyć. Błogosław w pogodnej akceptacji tych pierwszych i w skutecznym leczeniu tych drugich. Kieruj moje kroki do dobrych lekarzy i daj mi spotkać ludzi, którzy mi w tym pomogą.
Proszę Cię też, Panie, o błogosławieństwo w moich potrzebach materialnych. Ty wiesz, jak bardzo martwię się nieraz, czy mi starczy pieniędzy, by opłacić mieszkanie i jedzenie, by kupić leki… Proszę Cię, bym doświadczył Twojej hojności w tych sprawach.
Dziękuję za wszystko, co otrzymuję z Twojej ręki. Spraw, bym umiał się zbliżać do Ciebie zarówno przez zdrowie i obfitość dóbr, jak też i przez chorobę i niedostatek. Naucz mnie Tobie ufać bez reszty, ponieważ Ty jesteś moim Ojcem! Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień czwarty – 1 X

O pogodę ducha płynącą z przyjęcia przebaczenia popełnionych w życiu błędów
 
„Zawsze znajdę sposób, aby być szczęśliwą i wyciągnąć korzyść ze swoich nędz. Czy ojciec karze dziecko, które się samo oskarża, czy nakłada mu pokutę? Nie, na pewno nie, ale przytula je do swego serca” – św. Teresa od Dzieciątka Jezus, Dzieje duszy.

Panie, gdy patrzę na moje życie, widzę, że wiele rzeczy mogło się ułożyć inaczej. Dostrzegam błędy, które popełniłem – niewłaściwe decyzje, zmarnowany czas, zerwane i nadszarpnięte relacje… To wszystko się stało, i miałem w tym swój udział. Być może dziś zachowałbym się inaczej, ale nie mogę już cofnąć czasu.
Ty wiesz, jak ciężko mi się z tym pogodzić! Jak ciężko jest mi wybaczyć sobie moje błędy! A tymczasem, gdy myślę o tym, co mógłbym mieć i czego nie mam, jak mógłbym żyć i nie żyję – zamykam się na to, co od Ciebie otrzymuję każdego dnia.
Panie, przepraszam Cię za moje grzechy! Dziękuję Ci za całe moje życie. Dziękuję Ci za sukcesy i porażki, za to, co się udało i za niepowodzenia; za to, co przegrałem. Naucz mnie dostrzegać, że Ty byłeś we wszystkim obecny, gdyż – jak mówi św. Paweł w Liście do Rzymian – „z tymi, którzy Cię miłują, współdziałasz we wszystkim dla ich dobra”.
Panie, Ty mi przebaczyłeś – spraw, bym przyjął Twoje przebaczenie. Powierzam się Twojemu miłosierdziu, bo wiem, że tylko w Tobie mogę znaleźć pokój, którego tak bardzo potrzebuję. Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień piaty – 2 X

O pojednanie z bliźnimi i dar mądrego kochania bliskich
 
„Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek” – św. Tomasz z Akwinu, „Modlitwa o dobrą starość”.

Panie, gdy staję przed Tobą z moim życiem, to w moich wspomnieniach stają też ze mną moi bliscy. Oddaję Ci moją rodzinę – współmałżonka, dzieci, rodzeństwo, rodziców, moich krewnych i przyjaciół żyjących i zmarłych. Panie, oddaję Ci wszystkie krzywdy, których od nich doznałem i wszystkie krzywdy, które im wyrządziłem. Proszę Cię o dar przebaczenia w moim sercu! Daj nam łaskę pojednania.
Dziękuję Ci za tych, którzy mnie kochali i za tych, których jak kochałem. Spraw, żebym nadal przyjmował z wdzięcznością ich miłość i nadal ich kochał. Daj mi jednak dar mądrej miłości. Proszę Cię o dar wolności względem moich bliskich, szczególnie moich dzieci i wnuków – wyzwól mnie z nieustannej troski o nich, z ciągłego napominania, ze zgryźliwości i pretensji. Daj mi zaufać, że wszyscy, których kocham, są w Twoich rękach, i dlatego nie może spotkać ich krzywda.
Panie, powierzam Ci szczególnie moje małżeństwo i mojego współmałżonka. Daj mi go/ją kochać wiernie aż do końca (jeśli żyje), (a jeśli już odszedł do Boga) – daj mu/jej życie wieczne.
Ty wiesz, że często czuję się samotny. Daj mi łaskę spotkania osób, z którymi mógłbym się zaprzyjaźnić. Naucz mnie także jednak odkrywać samotność, jako miejsce, gdzie mogę spotkać Ciebie. Amen.
Proszę, by rodzina stawała się szczególnym środowiskiem życia, „sanktuarium życia”. Niech służba życiu rodzi radość, a ta radość niech będzie widoczna na zewnątrz i niech pomaga przezwyciężać mentalność przeciwną życiu! Niech okaże się silniejsza niż panujące powszechnie opinie, niekorzystne dla życia prawodawstwo czy też nacisk mediów! Daj rodzinom łaskę mocnego i radosnego świadectwa, by mogli powtórzyć za św. Janem Ewangelistą: „Życie objawiło się, myśmy je widzieli i o nim świadczymy” (1 J 1,2).  

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień szósty – 3 X

O umiejętność dzielenia się z młodymi życiowym doświadczeniem
 
„Starość zawiera w sobie łaskę Pana, to nie jest moment, by przestać wiosłować i się wycofać. (…) My, starcy, możemy przypominać ambitnej młodzieży, że życie bez miłości staje się jałowe, wystraszonym młodym ludziom, że lęk o przyszłość można przezwyciężyć, a tym zbyt zakochanym w sobie, że więcej radości jest w dawaniu niż w otrzymywaniu”  – Papież Franciszek, 11 marca 2015.

Panie, chroń mnie od uciekania przed życiem, od wycofywania się! Przeżyłem tak wiele lat, tak dużo mi dałeś! Proszę Cię o pragnienie dzielenia się tym z młodymi! Niech to pragnienie jednak płynie z miłości do moich bliźnich, a nie z zabiegania o ich względy lub chęci dominacji.
Panie, Ty wiesz, że nieraz chciałbym służyć moją radą i doświadczeniem i że mam do tego prawo, a nawet jestem do tego zobowiązany, ale naucz mnie to czynić mądrze. Proszę, bym zabierał głos wtedy, gdy to potrzebne, i milczał wówczas, gdy to jest bardziej wskazane. Proszę Cię, by zarówno milczenie, jak i mówienie płynęło z miłości do drugiego.
Daj mi spokojny dystans do cudzych błędów, spraw bym nie poprawiał innych „na siłę”, bym umiał się wycofać, gdy to jest potrzebne. Ucz mnie tej mądrej równowagi, by we wszystkim dać siebie do końca, a zarazem, by Tobie zostawić inicjatywę. Daj mi dar mądrości!
Proszę Cię, daj mi dar służby i pokaż miejsce, gdzie mogę być użyteczny, gdzie mogę służyć – czy to w rodzinie, czy w parafii, czy w sąsiedztwie. Naucz mnie służyć – konkretnie, mądrze i z miłością – Tobie w innych. Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień siódmy – 4 X

O dar modlitwy
 
„Cywilizacja, w której ludzie już się nie modlą, jest cywilizacją, w której starość nie ma już sensu. Jest to przerażające, bo potrzebujemy nade wszystko osób starszych, które się modlą, gdyż starość na to jest nam dana” – Olivier Clement, Pamiętniki nadziei.

Panie, mam teraz więcej czasu i wiem, że jest to także po to, bym częściej z Tobą przebywał. Naucz mnie modlić się! Pomóż mi tak zorganizować sobie codzienność, bym każdego dnia miał czas na spokojne spotkanie z Tobą. Pokaż mi, co mi w tym przeszkadza i pomóż mi te przeszkody usunąć.
Modlitwa jest rozmową z Tobą, ale moja modlitwa nie zawsze taka jest. Czasem mam wrażenie, że nie jesteś obecny, że mnie nie słuchasz… Pomóż mi dostrzec, że tak naprawdę to ja nie jestem obecny przed Tobą i ja Cię nie słucham!
Daj mi wiarę w to, że Ty pierwszy chcesz się ze mną spotkać i że ciągle do mnie mówisz. Proszę, bym umiał Cię słuchać – przez Pismo Święte, przez słowa innych ludzi, przez wydarzenia dnia… Daj mi ukochanie Eucharystii i wszystkich innych sakramentów. Naucz mnie odkrywać ich smak – niech nie będą tylko obowiązkiem, a staną się potrzebą serca Niech relacja z Tobą będzie najcenniejszą relacją mojego życia.
Proszę Cię też o dar modlitwy wstawienniczej – za mojego męża/żonę, za moje dzieci i wnuki, za moich przyjaciół, ale też za wszystkich potrzebujących. Widzę nieraz tak wiele ludzkich nieszczęść, na które niewiele mogę poradzić, ale przecież zawsze mogę się modlić. Proszę Cię o umiłowanie modlitwy. Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień ósmy – 5 X

O wierność Chrystusowi do końca
 
„A gdy prokonsul nalegał i mówił: »Przysięgnij, a uwolnię cię, przeklnij Chrystusa!«, odrzekł mu Polikarp: »Osiemdziesiąt lat Mu służę, a nic złego mi nie uczynił. Jakże mógłbym lżyć mojego Króla, który mnie zbawił?«” – „Męczeństwo św. Polikarpa”.

Panie, niełatwo mi przy Tobie trwać, zwłaszcza wtedy, gdy dokuczają choroby, gdy doskwiera samotność, gdy brakuje pieniędzy… Niełatwo zawierzyć dzisiejszy dzień, gdy nie wiadomo, co przyniesie jutro… Z całego serca proszę Cię o dar wytrwałości i wierności.
Proszę, bym był wierny Ci aż do końca, niezależnie od tego kiedy, gdzie i w jaki sposób ten koniec nastąpi. Usuń lęk z mojego serca. Ja wiem, że Ty dajesz mi wystarczająco wiele łaski na każdy dzień mojego życia. Dziękuję za nią.
Panie, Ty wiesz, że czasem miewam do Ciebie pretensje czy żal. Nieraz ciężko mi się do tego przyznać, ale tak naprawdę, gdy wejrzę głęboko w moje serce, odkrywam, że tak właśnie jest. Przepraszam Cię za to, Panie. Daj mi wiarę w Twoją miłość, niezależnie od tego, co się ze mną stanie.
Naucz mnie dostrzegać we wszystkich przeciwnościach życia Twoją kochającą rękę. Naucz mnie też dziękować za nie, modlić się nimi. I daj mi wielką wiarę, że Ty możesz je wszystkie pokonać! Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...


Dzień dziewiąty – 6 X

O łaskę dobrego przygotowania się do śmierci
 
„Nie lękaj się śmierci. Pogódź się z nią już teraz z wielkodusznością… kiedy Bóg zechce… jak Bóg zechce… gdzie Bóg zechce… Nie miej wątpliwości. Przyjdzie w czasie, miejscu i w sposób najbardziej odpowiedni, zesłana przez Boga Ojca. Niechaj będzie pozdrowiona śmierć, nasza siostra”– św. Josemaría Escrivá de Balaguer, Droga.

Panie, przeczuwam, że śmierć jest każdego dnia coraz bliżej mnie. Gdy myślę o niej, bardzo często się boję. Boję się samego umierania i tego, co mu towarzyszy; boję się też tego, co „po drugiej stronie”…
Proszę Cię, żebym nie uciekał od myśli o śmierci, ale żebym też ich nie szukał, pogrążając się w rozpaczy. Proszę, żebym spokojnie przyjął, że pewnego dnia umrę i że życie będzie się dalej toczyć beze mnie. W Twoim planie miłości śmierć jest naturalnym etapem na drodze do życia wiecznego i do spotkania z Tobą. Daj mi to zrozumieć i przyjąć sercem.
Ty, Panie, przeszedłeś przez śmierć i pokonałeś ją. Zmartwychwstałeś i żyjesz na wieki. Gdy będę z Tobą, także przejdę spokojnie przez bramę śmierci. Dziękuję Ci, że przez Twoją mękę i śmierć dałeś mi życie, i to życie na wieki! Uwielbiam Twoją miłość do mnie i Twoje zaproszenie do wieczności.
Dziękuję Ci za Twoje miłosierdzie, które gładzi wszystkie moje grzechy. Ufam temu miłosierdziu i oddaję mu całe moje życie. Uwolnij mnie, proszę, od lęku przed śmiercią i daj Twój pokój. Proszę, bym był zawsze gotowy na spotkanie z Tobą.
Panie Jezu, proszę Cię, aby Maryja i św. Michał Archanioł przeprowadzili mnie do nieba w tym najtrudniejszym i jednocześnie najpiękniejszym momencie życia. Amen.

Ojcze Nasz..., Zdrowaś Mario..., Chwała Ojcu...
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje