Aktualny czas w Warszawa:

czwartek, 20 lutego 2014

DROGA KRZYŻOWA

Pragnieniem chrześcijanina jest podążanie śladami Chrystusa. W sposób szczególny czynimy to odprawiając Drogę Krzyżową. Pobożność od wieków skłaniała chrześcijan do towarzyszenia Zbawicielowi w Jego drodze na Kalwarię. My także to czynimy poprzez odprawianie drogi krzyżowej podążając za 14 stacjami rozmieszczonymi na ścianach bocznych kościoła lub kaplicy albo przemieszczając się po dróżkach kalwaryjskich. Przy każdej stacji rozważa się jedną scenę męki i śmierci Chrystusa. Poprzez rozważanie Drogi krzyżowej można uzyskać odpust zupełny przy zachowaniu zwyczajowych warunków.


Czternaście stacji nadziei

Chrześcijańska nadzieja ma kształt krzyża. Zbiegają się w niej dwa kierunki ludzkich oczekiwań: pionowy, wskazujący na Boga jako źródło wszelkich łask, i poziomy, który obrazuje naszą międzyludzką solidarność.
Chrześcijańska nadzieja zapisana jest w krzyżu Chrystusa. Chrystus, posłany przez Ojca Boży Syn, na nim oddał życie, aby zbawić świat.
Droga krzyżowa to kroczenie po śladach nadziei, jakie Zbawiciel nam pozostawił i medytowanie nad nimi przy czternastu stacjach.
   Módlmy się, aby uczestnictwo w nabożeństwie Drogi krzyżowej odnowiło i umocniło w nas chrześcijańską nadzieję, i abyśmy z kolei my sami umieli nieść nadzieję ubogim.

Włoskiej mistyczce św. Marii Magdalenie de Pazzi Zbawiciel obiecał:Kto w piątek, zwracając uwagę na godzinę Mojego skonania na Krzyżu, odprawi Drogę Krzyżową, otrzyma szczególne łaski od Mojego Ducha, którego w owej chwili oddałem... Kto dłuższy czas codziennie odprawia Drogę Krzyżową, może zbawić całą parafię.

Stacja I
JEZUS NA ŚMIERĆ SKAZANY

- Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę świat odkupić raczył.
Nadzieja skazanych
Jakże często słyszymy wyrok: pozostało mu najwyżej kilka miesięcy życia; na tę chorobę nie ma skutecznego lekarstwa. Co zrobić, aby taka wiadomość nie zabiła w człowieku nadziei?
Panie Jezu, Ty przyjąłeś skazujący wyrok ze spokojem i z godnością. Ty już wcześniej omówiłeś to z Ojcem: Nie moja wola, lecz Twoja niech się stanie ( Łk 22,42).Pewien miłości Ojca odpowiedziałeś na nią miłością i posłuszeństwem. Wiedziałeś, że tak trzeba. Bo grzech świata potrzebował ofiary Sprawiedliwego. Dziś, gdy wzmógł się grzech, jeszcze obficiej rozlała się łaska ( por. Rz 5,20). 
Przy tej stacji prosimy Cię, Panie, o łaskę jedności z Tobą dla tych, których życia nie da się już uratować. A dla nas o wytrwałość w pogodnym towarzyszeniu im aż do ostatniej godziny.
- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA II
JEZUS BIERZE KRZYŻ NA SWOJE RAMIONA

- Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę świat odkupić raczył.

Nadzieja nadmiernie obciążonych

Przyjmujemy na siebie wiele obowiązków, by utrzymać się na rynku pracy. Podnosimy swe kwalifikacje i podejmujemy się nowych zadań, by wygrać z konkurencją. Już od przedszkola uczymy dzieci konkurować z innymi. Walcząc o swoje tracimy z pola widzenia tych, co przegrali. Powstaje przepaść między zapracowanymi od świtu do nocy, a tymi co nie mogą znaleźć żadnej pracy. Ciężar bezrobocia bywa dotkliwszy niż nadmierne obciążenie pracą. Co zrobić, aby żaden z ciężarów nie obciążał naszych sumień?
Panie Jezu, krzyż, który przyjąłeś na swoje ramiona, służy zbawieniu wszystkich ludzi. Naucz nas wśród dźwiganych przez nas ciężarów rozpoznawać te, które służą naszemu zbawieniu, jak i te, co są mu przeciwne. Pomóż zrezygnować z wysiłków mających na celu jedynie zaspokojenie własnych ambicji, pokazanie innym, na co nas stać czy wręcz zniszczenie przeciwnika.
Przy tej stacji modlimy się o umiejętność solidarnego dzielenia pracy i jej owoców, aby nikt nie cierpiał z powodu nadmiaru ani z powodu niedostatku. Jeden drugiego brzemiona noście i tak wypełniajcie prawo Chrystusowe ( Ga 6,2)

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA III
JEZUS UPADA POD KRZYŻEM

- Kłaniamy Ci się, Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę świat odkupić raczył.

Nadzieja nieprzystosowanych

Nie wszyscy nadążają za wciąż rosnącym tempem zmian. Nie wszyscy potrafią się odnaleźć w nowej przestrzeni wyznaczonej przez Internet i żyć w rytmie wysyłanych esemesów. W świecie, w którym człowiek czuje się nieswojo, łatwo o potknięcie i upadek. Gdy wreszcie się pozbiera i odzyska pewność siebie, okazuje się, że utracony dystans jest już nie do odrobienia. Dawni przyjaciele odeszli, bo przecież nie należy oglądać się wstecz. Pierwsze niepowodzenie ma to do siebie, że mocno zapisuje się w pamięci. Przeżywane w samotności łatwo staje się wzorcem dla całego pasma kolejnych życiowych porażek.
Panie Jezu, w Twoim pierwszym upadku jest jednak nadzieja dla nas słabych ludzi. Ty szybko powstałeś, bo miałeś jasno określony cel: zanieść na Kalwarię wszystkie ludzkie upadki. W tej perspektywie myślenie o innych daje moc do przezwyciężania własnych słabości. Naucz nas, Panie, śpieszyć bliźnim z pomocą, bo kto szybko pomaga, dwa razy pomaga: i bliźniemu i samemu sobie.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA IV

JEZUS SPOTYKA MATKĘ BOLESNĄ

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja strapionych

Ile  strapień zmieści się w sercu matki? Ileż matek chciałoby wyręczać swoje dzieci w rozwiązywaniu problemów, za nie decydować, wstawiać się, gdzie tylko można, nawiązywać kontakty, bo to się może przydać. Ileż matek kocha swoje dzieci chorą miłością. Do nich Jezus zdaje się kierować upomnienie, jakie kiedyś usłyszała Marta: Troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba tak mało, albo tylko jednego ( Łk 10,41). Czasem wystarczy milcząca obecność. Wystarczy potwierdzenie: Jestem przy tobie. Nieraz duchowe wsparcie więcej znaczy niż setki działań podejmowanych " dla dobra dziecka" - często pozornego dobra. Bo są sprawy, w których nie da się człowieka wyręczyć. To najważniejsze sprawy: osobiste nawrócenie, otwarcie serca na Bożą miłość, zaproszenie Jezusa Zbawiciela do swojego życia. Kochająca matka może tylko wskazać drogę, upomnieć, dać dobry przykład, świadectwo. 
Matko Jezusa, towarzysząca Synowi na Jego drodze aż po Krzyż, naucz nas mądrze kochać nasze dzieci.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami

- I Ty, któraś współcierpiała,
Matko Bolesna przyczyń się za nami.

STACJA V
CYRENEJCZYK POMAGA NIEŚĆ KRZYŻ JEZUSOWI

- Kłaniamy Ci się, Panie Jezu Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja przymuszonych

Przyzwyczailiśmy się już do korzystania z wolności w niepodległej i demokratycznej Rzeczypospolitej. Cenimy sobie wolność słowa i wyznania, a w niej wolność praktykowania bądź niepraktykowania wyznawanej religii. Chcielibyśmy coraz bardziej poszerzać zakres naszej wolności aż po wolność od Bożych przykazań. Bo nie lubimy być do czegokolwiek przymuszani. Tymczasem prawdziwa wolność wiąże się z odpowiedzialnością. Najpierw z odpowiedzialnością za własne czyny, ale również za los innych w ramach ogólnoludzkiej solidarności. Taką właśnie wolność realizował Chrystus. Będąc w pełni wolnym, Synem Bożym, w swej ziemskiej działalności ponad siedemdziesiąt razy użył słowa " muszę", podkreślając konieczność wypełnienia Bożego planu zbawienia świata. Wolność w chrześcijańskim rozumieniu polega na uczestnictwie w realizacji bożego planu, a naszym zniewoleniem jest grzech czyli nieposłuszeństwo wobec Boga. Ale ta przeszkoda została już usunięta: Ku wolności wyswobodził nas Chrystus ( Ga 5,1). Wolność w Chrystusie nie pozwala chrześcijaninowi przejść obojętnie obok człowieka potrzebującego pomocy. Jego sumienie wołać będzie: " Muszę pomóc bratu".
Panie Jezu, który przyjąłeś pomoc przymuszonego Szymona, ukształtuj nasze sumienia tak, aby zawsze mobilizowały nas do czynienia dobra i powstrzymywały od czynienia zła.

- któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA VI
WERONIKA OCIERA TWARZ JEZUSOWI

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja pomocnych

Jeśli ktoś chce pomóc zawsze znajdzie sposób. Miłość bliźniego jest niezwykle twórcza, pomysłowa i nie znosi bezczynności. Nie szukając własnego zysku ani poklasku, skupia się na tym, co jest w życiu naprawdę ważne. Dlatego łatwo dostrzega potrzebującego i spontanicznie śpieszy mu z pomocą. Angażuje dostępne środki, nie dba o reakcję tłumu, który lubi napawać się cierpieniem innych. Miłość bliźniego nie oczekuje nagrody - już ją posiada - nosi w sobie odbicie Chrystusowego oblicza. 
Panie Jezu, który zostawiłeś na chuście Weroniki odbicie swojej twarzy, naucz nas rozpoznawać Ciebie w każdym człowieku potrzebującym pomocy. Spraw, byśmy spełniając uczynki milości sami coraz bardziej upodabniali się do Ciebie.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA VII
JEZUS UPADA PO RAZ DRUGI

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja upadających

Kto z nas pamięta swój drugi upadek - już nie potknięcie, a jeszcze nie nałóg. W sam raz pośrodku, taki " a jednak", ale " nie za bardzo". Nie żeby skrzywdzić, ale sprawić przykrość. 
Każdy grzech ma wymiar społeczny. Odbija się na międzyludzkich relacjach, zakłóca je, rodzi nieufność i uprzedzenia. Każdy grzech sprawia, że ktoś więcej cierpi, bo brak miłości wyrównuje się cierpieniem. Św. Faustyna Kowalska uczy nas cierpienia wynagradzającego za grzechy świata. Dzięki takim jak ona Bóg powstrzymuje się od wymierzenia zasłużonej kary za znieważające Go ludzkie myśli, słowa, czyny i wszelkie zaniedbania milości bliźniego. Głoszenie Ewangelii jest równocześnie wzywaniem do nawrócenia. Objawienia prywatne nieustannie przypominają o konieczności pokuty i modlitwy.
Panie Jezu, przy Twoim drugim upadku pod ciężarem krzyża prosimy Cię, wlej w nasze serca Twoją milość, byśmy nie wymawiali się od tej cząstki cierpienia, którą nam wyznaczyłeś. Spraw abyśmy przez solidarne uczestnictwo w Twoim zbawczym cierpieniu przyczynili się do ocalenia siebie samych i tych spośród braci, których los jest najbardziej zagrożony.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

STACJA VIII
JEZUS POCIESZA PŁACZĄCE NIEWIASTY

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja zapłakanych i nieumiejących płakać

Różne są powody ludzkich łez. Zdarzają się też tak bolesne doświadczenia, że po nich człowiek staje się niezdolny do płaczu. Noszona głęboko w sercu pamięć doznanej lub wyrządzonej drugiemu krzywdy paraliżuje w nim wszelkie odruchy ludzkich odczuć. On już nie umie nikomu współczuć ani dzielić się tym, co sam przeżywa. Jest jak uschłe drzewo, z daleka podobne do zdrowych, ale wewnątrz nie ma w nim życia. 
Nie płaczcie nade Mną, ale nad sobą i nad waszymi dziećmi.(...) Bo jeśli z zielonym drzewem to czynią, co stanie się z uschłym? ( Łk 23,28.31)
Nie ma potrzeby płakać nad losem Sprawiedliwego, choćby szedł na śmierć. On jest zwycięzcą. Łzy najbardziej potrzebne są tym, co przegrywają swoją wieczność.
Panie Jezu, który upomniałeś płaczące kobiety, naucz nas dobrze plakać. naucz nas współczuć tym, których spotkała przykrość, ale przede wszystkim naucz nas płakać nad naszymi grzechami i nad grzechami naszych bliźnich, zwłaszcza tych, którzy już zagubili umiejątność rozróżniania dobra i zła. Wzbudź w naszych sercach żal doskonały, bośmy wszyscy odwrócili się od Twojej miłości. daj odwagę wyznania ukrywanych grzechów, abyśmy mogli dostąpić przebaczenia i naucz nas płakać tak jak Piotr po zaparciu się Ciebie. Niech z naszych oczu popłyną łzy oczyszczające duszę. Takich łez nikt nie powinien się wstydzić.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiluj się nad nami.

STACJA IX
JEZUS PO RAZ TRZECI UPADA POD KRZYŻEM

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja upadłych na duchu

Najboleśniejsze są uderzenia w miejsca już wcześniej zranione. Najtrudniej powstać z upadków, które weszły w nałóg. Wolna wola za słaba, by stanąć do walki, nie widząc szans zwycięstwa, poddaje się, przegrywa. Człowiek szamocze się w poczuciu doznanej klęski, podnosi się już tylko po to, aby znowu upaść.
Panie Jezu, który dźwigasz się z trzeciego upadku, pomóż nam zrozumieć, że nie ludzkiej, ale Boskiej trzeba siły, by powstać z nałogu. Kto mu uległ, potrzebuje grupy wsparcia i modlitwy. Alkoholik potrzebuje wokół siebie abstynentów, narkoman zdyscyplinowanej wspólnoty, erotoman ludzi o czystych sercach. Każdy z nich regularnie potrzebuje też sakramentów. Spraw Panie, abyśmy umieli we właściwy sposób pomagać wychodzącym z nałogu, abyśmy nie stwarzali wobec nich okazji do grzechu.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste , zmiluj się nad nami.

STACJA X
JEZUS Z SZAT OBNAŻONY

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja pozbawionych wszystkiego

Dzisiejszy człowiek zdaje się bardziej ufać liczbom niż Panu Bogu. 
Ogromne znaczenie ma liczba określająca stan konta na bankowym rachunku. Liczba tygodni może przesądzić o prawie do narodzenia się, a liczba lat o prawie do kosztownego leczenia. Liczbami próbuje się zdefiniować ludzką godność i wartość ludzkiego życia. Wobec praw ekonomii, prawa człowieka wydają się schodzić na drugi plan. finansowe rozgrywki ludzi bogatych i wpływowych rozstrzygają się zwykle ze szkodą dla ubogich, bo to ich dotyka redukcja zatrudnienia i utrata środków do życia.
Rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy ( Łk 23,33)Liczba wyrzucona podczas gry w kości zdecydowała o tym, komu przypadnie Twoja, Panie Jezu, suknia. A ty pozostałeś nagi. to dla grających nie bylo ważne. Zresztą po co umierającemu cokolwiek? Przecież już i tak z niczego nie skorzysta. Jakże często tzw. " praktyczne myślenie" przysłania to, co stanowi o naszym człowieczeństwie.
Panie Jezu, który choć obnażony, pozostałeś pełnym chwały Synem Bożym i pełnym godności człowiekiem, naucz nas bronić praw i godności ludzi jeszcze nienarodzonych, źle urodzonych, niegodnie żyjących, umierających w opuszczeniu.

- Któryś za nas cierpiał rany
- Jezu Chryste , zmiluj się nad nami

- I Ty, któraś współcierpiała,
Matko Bolesna przyczyń się za nami.

STACJA XI
JEZUS DO KRZYŻA PRZYBITY

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja bezradnych

Czy można walczyć z ubóstwem nie mając własnego grosza? Czy można być misjonarzem nie ruszając się z domu? Czy można dokonywać wielkich dzieł nie opuszczając łóżka? Przykłady świętych pokazują, że można. Matka Teresa z Kalkuty właśnie dlatego, że nic nie posiadała na własność, niosła skuteczną pomoc tysiącom, a może milionom ubogich. Misjonarze z wielu krajów za bezcenne uznali wsparcie Małej św. Tereski, która modliła się i cierpiała w murach karmelitańskieko klasztoru. Prosta wiejska kobieta Marta Robin przez 50 lat leżała sparaliżowana posilając się jedynie Eucharystią. Przyjmowała w swoim małym pokoju tysiące osób z całego świata, inspirując odnowę duchową we Francji i innych krajach.
Panie Jezu ukrzyżowany, który największego dzieła dokonałeś właśnie wtedy, gdy już nic nie mogłeś zrobić, naucz nas akceptować nasze ograniczenia. Ty przez swą fizyczną bezradność dokonałeś zbawienia świata, wzmocnij naszą wiarę w to, że dla nas, którzyśmy z Tobą związali swe życie, nie ma sytuacji bez wyjścia. Bo moc w słabości się doskonali.

- Któryś za nas cierpiał rany
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

STACJA XII
JEZUS NA KRZYŻU UMIERA

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja winnych

Sumienia nie można oszukiwać bezkarnie. Przyjdzie chwila, gdy ono upomni się o swoje, to znaczy o Boże prawo.  Ale czy wystarczy wtedy czasu na naprawienie krzywd, na zadośćuczynienie? Czy wystarczy świadomości i woli, by wzbudzić w sobie szczery żal?  Czy wystarczy uwagi, by usłyszeć daną łotrowi obietnicę: Dziś ze mną będziesz w raju (Łk 23,43)?
Panie Jezu umierający na krzyżu, Ty przed nikim nie zamykasz bramy nieba, oddajesz życie, aby wszystkich zbawić. Jednak po ten dar, po łaskę zbawienia każdy musi sam wyciągnąć rękę. Prosimy Cię za ludzi uporczywie trwających w swoich grzechach, aby rozpoczęli pokutę, póki jeszcze mają czas.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste , zmiłuj się nad nami.

STACJA XIII
JEZUS Z KRZYŻA ZDJĘTY I ODDANY SWEJ MATCE 

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja zrozpaczonych

Umarł bezdomny, ktoś przypadkiem natknął się na jego ciało. Umarła samotnie mieszkająca sąsiadka. Po kilku dniach czuć było na klatce schodowej charakterystyczny zapach rozkładających się zwłok. Przechodzień zasłabł na ulicy. Wszyscy go omijali myśląc, że pijany. zmarł, zanim nadeszła pomoc.
Pozostawiony samemu sobie człowiek może zwątpić w ludzką życzliwość a nawet w dobroć Boga. A jeśli odejdzie z tego świata z rozpaczą w  oczach... Jak żyć ze świadomością, że mogliśmy pomóc, a nie uczyniliśmy tego? Nasze przyznanie się do winy jemu już nie przywróci nadziei.
Panie Jezu, po Twojej śmierci wielu zwątpiło w sens Twojej nauki. Ty sam umierałeś w poczuciu opuszczenia przez Ojca: Boże mój, Boże mój , czemuś mnie opuścił?( Mk 15,34). Z Twojego przebitego boku wypłynęła krew i woda, dowód Twojej śmierci i znak nieskończonego Twego miłosierdzia. To ono ma moc wyrwać dusze z najgłębszej rozpaczy. Okaż nam, Panie, miłosierdzie swoje, a będziemy zbawieni.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

- I Ty któraś współcierpiała 
Matko Bolesna przyczyń się za nami.

STACJA XIV
JEZUS W GROBIE ZŁOŻONY

- Kłaniamy Ci się Panie Jezu  Chryste, i błogosławimy Tobie.
- Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył.

Nadzieja zamkniętych w sobie

Czym jest człowiek zamknięty na innych?
Jest grobem, u którego wejścia zasunięto kamień i nałożono pieczęć.
Gdzież jego nadzieja?
On nie ma jej w sercu, bo tam mrok. Nie ma wśród ludzi, bo ich wszystkich odepchnął twardym jak kamień i urzędowym jak pieczęć słowem. Obezwładniony pychą o nic nie poprosi nawet Pana Boga. Wiedząc, że nie zasługuje na niczyją łaskę, nauczył się już jej nie potrzebować. Sam sobie grobem, kamieniem, pieczęcią...
Gdzież więc jego nadzieja?
Jedynie w Miłości co zdjęta z krzyża i pogrzebana jaśnieje dnia trzeciego. To ona swym blaskiem prześwietla grobowe mroki duszy i krusząc kamień pychy zdejmuje z niej pieczęć zła.
Panie Jezu, Twoje martwe ciało złożono w grobie. Lecz dziś go tam nie ma. Dziś my wszyscy jesteśmy członkami Twego zmartwychwstałego i uwielbionego ciała. W Tobie stanowimy jeden żywy organizm. Dlatego prosimy Cię, prześwietl nas Twoją miłością i odnów w nas nadzieję, byśmy z ufnością powierzając się Tobie, umieli pomagać bliźnim nawet wtedy, gdy sami cierpimy niedostatek.

- Któryś za nas cierpiał rany.
- Jezu Chryste, zmiłuj się nad nami.

(Panie Pobłogosław ten dom Modlitewnik dla rodziny, Autorem rozważań poszczególnych stacji Drogi krzyżowej jest Bogusław Nosek)

Imprimatur
Kielce, dn. 23października2013r.
Nr OJ - 220/13
Ks. inf. Jan Szarek
Wikariusz Generalny

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje