1. Nadzieje z Sierpnia ’80 żyją. A my mamy moralny obowiązek pielęgnować je w sobie i z odwagą umacniać w naszych braciach. (KZ 163)
2. „Solidarność” pokazała, że naród zjednoczony z Bogiem i braćmi zdolny jest wiele dokonać. (KZ 123)
3. Trzeba umieć czytać wewnątrz widzialności. Znaki czasu chrześcijanin odczytuje zmysłem wiary i dzięki Ewangelii. W historii zawarte są moce zbawcze. Pewne wydarzenia uderzają w nas bardzo mocno, jak chociażby wybór papieża [Jana Pawła II], jego niezwykła osobowość i apostolstwo. To jest znak czasu. (DB 28)
4. Aby odczytywać znaki czasu, dane od Boga światu, każdemu z nas, musimy szeroko otwierać oczy wiary, nie patrzeć tylko na to, co zewnętrzne. (DB 28)
5. Znakiem czasu, idącym za człowiekiem od wieków, jest miłosierdzie Boże, Boża miłość do człowieka. Jeśli Bóg przyjmuje nas do swego królestwa, pomimo naszych nudnych grzechów, małości i pychy, to czyni to dzięki swojej miłości i swemu miłosierdziu. I ten znak Bożego miłosierdzia w naszych codziennym życiu ma być właściwie odczytany i powinniśmy nam odpowiadać miłością i miłosierdziem, bo i my sami jesteśmy znakami dla drugich, znakami ustawionymi na ich drogach istnienia. (DB 28)
6. Zespolenie naszego losu z losem Chrystusa dokonuje się w chwili chrztu. Jest to Boże usynowienie do tego stopnia, że Bóg mówi do nas tak samo, jak przemówił do Chrystusa nad Jordanem. (DB 29)
7. Nie jest łatwo zdecydować się pójść z Chrystusem do Jerozolimy, aby tam cierpieć, być umęczonym, a w końcu ukrzyżowanym. Każdy człowiek woli raczej wygodne i miękkie życie, aniżeli życie twarde, pełne ofiar i upokorzeń. Ale na to nie ma rady, jeżeli się chce po chrześcijańsku i po Bożemu przeżywać zmartwychwstanie Chrystusa. Trzeba bowiem przejść i przez trud Jerozolimy Chrystusowej. (DB 30)
8. Musimy zaprowadzić porządek w świątyni własnych serc. Stanąć wobec wielkości Boga, chociażby podczas corocznych rekolekcji. (DB 48)
9. Pojednanie we własnym sumieniu. (DB 33)
10. Jak możesz szczerze pojednać się ze swoim sumieniem, jeżeli w jednej kieszeni nosisz różaniec – wyraz wiary w Boga, a w drugiej legitymację partyjną, przez którą deklarujesz przynależność do świątopoglądu ateistycznego, materialistycznego, zaprzeczającego istnieniu Boga? (DB 33-34)
11. Ludzi nigdy nie wiązałem ze sobą, ale z Bogiem i Kościołem. (DB 33)
12. Do spotkania z Chrystusem trzeba dojrzewać. Otrzymaliśmy bilet do wiecznej szczęśliwości, do życia z Bogiem. Od nas zależy, czy owego biletu nie zamienimy na puste pragnienia. (DB 36)
13. Niektórzy chrześcijanie nie zdają sobie sprawy, że tkwią nadal w mentalności Starego Testamentu. Wyrażają to ich słowa: „Nie zabijam, nie morduję, nie kradnę, nie cudzołożę, a więc jestem w porządku. Nie przekraczam przykazań Bożych” (DB 36)
14. Wszyscy przez chrzest zostaliśmy wezwani do osiągnięcia królestwa. Chrystus Król jest Królem serc i dusz ludzkich. Wpływa na nie, a przez to przemienia cały świat. Pozostajemy w królestwie tego potężnego Króla. Trwa ono i po naszej śmierci, gdyż jest królestwem wiecznym. Dziękujmy, że daliśmy się wprowadzić w bramy królestwa Miłości. (DB 37)
15. Żyjemy tylko raz. Żaden dzień ani najmniejsza chwila nie powtarzają się, lecz zbliżają nieodwracalnie do ostatecznego celu. Poszczególne dni życia wyglądają jak wagoniki kolejki linowej, które z kopalni wychodzą albo puste, albo napełnione owocami ziemi. (DB 38)
16. Nie wolno marnować czasu – daru Bożego. (DB 38)
17. Tylko tyle będzie wart nasz wysiłek, na ile przyczyni się do rozwoju osobowości, na ile dzięki rozumowi, woli i sercu będziemy zbliżali się do ludzi. (DB 38)
18. Powołanie przyzwyczailiśmy się łączyć ze stanem duchownym. Powołanie kapłańskie, powołanie zakonne. A przecież świata nie uświęcają sami diakoni. Powołany jest każdy człowiek, każdy chrześcijanin. Musimy wierzyć, że nasza praca, nasz zawód pozostają także ważnym świadectwem świętości i powołania. Być może jest ono nieraz skuteczniejsze, gdyż świeccy mogą dotrzeć tam, gdzie kapłan dotrzeć nie może. (DB 38)
19. Swe obowiązki tylko wtedy traktujemy odpowiedzialnie, gdy wykonujemy je jako służbę wobec najbliższych, ale też wobec narodu i świata. (DB 39)
20. Gdy odkurzymy słowo „służba”, szybko przekonamy się, iż ma ono biblijne korzenie i jest jednym z najpiękniejszych słów. Jako chrześcijanie zostaliśmy powołani do służenia światu, do tego, aby ów świat czynić lepszym i bardziej ludzkim. Nikt tego za nas zrobić nie może: żadna instytucja i żaden system. Zaczynamy więc od siebie przemianę rzeczywistości. (DB 39)
21. Pogaństwo zostało oddalone, lecz chyba nie do końca. (DB 39)
22. Żyjemy w otoczeniu wielkiej chrześcijańskiej kultury. W naszych domach zawieszamy krzyże – znaki wiary Chrystusowej i wierzymy w ich zwycięstwo nad śmiercią. Tę wiarę przekazali nam nasi ojcowie, więc i my powinniśmy ją nieść dalej. To nasze zadanie misyjne. (DB 39)
23. Dla Boga każdy człowiek bez wyjątku jest skarbem drogocennym. (DB 40)
24. Różne drogi prowadzą do poznania Boga. Jedni poznają Go przez studia filozoficzne, inni [przez] studia teologiczne. Jeszcze inni dostrzegają Boga w człowieku cierpiących, przykutym do łoża przez nieuleczalną chorobę, albo w niewinnych oczach dziecka. Pamiętajmy jednak, że wszyscy mamy widzieć Boga w drugiej osobie, gdyż jesteśmy stworzeni na Boży obraz i podobieństwo. (DB 40)
25. Ludzie współcześni uciekają w hałas, boją się ciszy. Dlatego zjawia się przed nami czas oczyszczenia siebie do tego stopnia, byśmy stawali się listami, z których będzie można odczytać obraz Boga pełnego dobroci, wyrozumiałości i miłości. (DB 40)
26. Bóg-Miłość nie stworzył cierpienia dla człowieka, gdyż byłoby to sprzeczne z Jego istotą. (DB 40)
27. Nie dla naszego materialnego powodzenia Bóg stał się Człowiekiem, lecz dla naszej duszy. Nie dla spraw materialnych poniósł śmierć krzyżową, ale dla naszego zbawienia. Oczywiście, chrześcijaństwo nie neguje dóbr materialnych, przestrzega jedynie przed czynieniem z nich ostatecznego celu istnienia człowieka. Dobra materialne mają być środkami prowadzącymi do osiągnięcia celów ostatecznych, czyli szczęścia wiecznego. Winny one do Boga przybliżać, a nie sobą Boga przesłaniać. (DB 41)
28. O potrzebach naszej duszy zawsze pamiętał Chrystus. Zostawił środki ochraniające duszę, przede wszystkim sakramenty święte – widzialne znaki spotkań z [Nim]. jak z nich korzystamy? Czyżby Bóg troszczył się o nasze dusze bez naszego udziału? (DB 42)
29. Największym osiągnięciem szatana w XX wieku jest wmówienie ludzkości, że go w ogóle nie ma. Ewangelia wyraźnie powiada o złych duchach. A z niej trzeba przyjmować całość, wszystko, nie zaś tylko niektóre fragmenty. Szatan występuje w biblijnych opisach jako wróg Chrystusa, przeciwnik Chrystusa. Stąd nazwa słusznie dodawana szatanowi – antychryst. (DB 42)
30. Szatan jest również wrogiem człowieka. Jednak dzięki zwycięstwu Chrystusa możemy szatana pokonać. Gdy jednoczymy się z Bogiem przez wiarę i modlitwę, wówczas odnosimy nad złem zwycięstwo. Najwięcej sił do takiej walki daje Eucharystia. (DB 42)
2. „Solidarność” pokazała, że naród zjednoczony z Bogiem i braćmi zdolny jest wiele dokonać. (KZ 123)
3. Trzeba umieć czytać wewnątrz widzialności. Znaki czasu chrześcijanin odczytuje zmysłem wiary i dzięki Ewangelii. W historii zawarte są moce zbawcze. Pewne wydarzenia uderzają w nas bardzo mocno, jak chociażby wybór papieża [Jana Pawła II], jego niezwykła osobowość i apostolstwo. To jest znak czasu. (DB 28)
4. Aby odczytywać znaki czasu, dane od Boga światu, każdemu z nas, musimy szeroko otwierać oczy wiary, nie patrzeć tylko na to, co zewnętrzne. (DB 28)
5. Znakiem czasu, idącym za człowiekiem od wieków, jest miłosierdzie Boże, Boża miłość do człowieka. Jeśli Bóg przyjmuje nas do swego królestwa, pomimo naszych nudnych grzechów, małości i pychy, to czyni to dzięki swojej miłości i swemu miłosierdziu. I ten znak Bożego miłosierdzia w naszych codziennym życiu ma być właściwie odczytany i powinniśmy nam odpowiadać miłością i miłosierdziem, bo i my sami jesteśmy znakami dla drugich, znakami ustawionymi na ich drogach istnienia. (DB 28)
6. Zespolenie naszego losu z losem Chrystusa dokonuje się w chwili chrztu. Jest to Boże usynowienie do tego stopnia, że Bóg mówi do nas tak samo, jak przemówił do Chrystusa nad Jordanem. (DB 29)
7. Nie jest łatwo zdecydować się pójść z Chrystusem do Jerozolimy, aby tam cierpieć, być umęczonym, a w końcu ukrzyżowanym. Każdy człowiek woli raczej wygodne i miękkie życie, aniżeli życie twarde, pełne ofiar i upokorzeń. Ale na to nie ma rady, jeżeli się chce po chrześcijańsku i po Bożemu przeżywać zmartwychwstanie Chrystusa. Trzeba bowiem przejść i przez trud Jerozolimy Chrystusowej. (DB 30)
8. Musimy zaprowadzić porządek w świątyni własnych serc. Stanąć wobec wielkości Boga, chociażby podczas corocznych rekolekcji. (DB 48)
9. Pojednanie we własnym sumieniu. (DB 33)
10. Jak możesz szczerze pojednać się ze swoim sumieniem, jeżeli w jednej kieszeni nosisz różaniec – wyraz wiary w Boga, a w drugiej legitymację partyjną, przez którą deklarujesz przynależność do świątopoglądu ateistycznego, materialistycznego, zaprzeczającego istnieniu Boga? (DB 33-34)
11. Ludzi nigdy nie wiązałem ze sobą, ale z Bogiem i Kościołem. (DB 33)
12. Do spotkania z Chrystusem trzeba dojrzewać. Otrzymaliśmy bilet do wiecznej szczęśliwości, do życia z Bogiem. Od nas zależy, czy owego biletu nie zamienimy na puste pragnienia. (DB 36)
13. Niektórzy chrześcijanie nie zdają sobie sprawy, że tkwią nadal w mentalności Starego Testamentu. Wyrażają to ich słowa: „Nie zabijam, nie morduję, nie kradnę, nie cudzołożę, a więc jestem w porządku. Nie przekraczam przykazań Bożych” (DB 36)
14. Wszyscy przez chrzest zostaliśmy wezwani do osiągnięcia królestwa. Chrystus Król jest Królem serc i dusz ludzkich. Wpływa na nie, a przez to przemienia cały świat. Pozostajemy w królestwie tego potężnego Króla. Trwa ono i po naszej śmierci, gdyż jest królestwem wiecznym. Dziękujmy, że daliśmy się wprowadzić w bramy królestwa Miłości. (DB 37)
15. Żyjemy tylko raz. Żaden dzień ani najmniejsza chwila nie powtarzają się, lecz zbliżają nieodwracalnie do ostatecznego celu. Poszczególne dni życia wyglądają jak wagoniki kolejki linowej, które z kopalni wychodzą albo puste, albo napełnione owocami ziemi. (DB 38)
16. Nie wolno marnować czasu – daru Bożego. (DB 38)
17. Tylko tyle będzie wart nasz wysiłek, na ile przyczyni się do rozwoju osobowości, na ile dzięki rozumowi, woli i sercu będziemy zbliżali się do ludzi. (DB 38)
18. Powołanie przyzwyczailiśmy się łączyć ze stanem duchownym. Powołanie kapłańskie, powołanie zakonne. A przecież świata nie uświęcają sami diakoni. Powołany jest każdy człowiek, każdy chrześcijanin. Musimy wierzyć, że nasza praca, nasz zawód pozostają także ważnym świadectwem świętości i powołania. Być może jest ono nieraz skuteczniejsze, gdyż świeccy mogą dotrzeć tam, gdzie kapłan dotrzeć nie może. (DB 38)
19. Swe obowiązki tylko wtedy traktujemy odpowiedzialnie, gdy wykonujemy je jako służbę wobec najbliższych, ale też wobec narodu i świata. (DB 39)
20. Gdy odkurzymy słowo „służba”, szybko przekonamy się, iż ma ono biblijne korzenie i jest jednym z najpiękniejszych słów. Jako chrześcijanie zostaliśmy powołani do służenia światu, do tego, aby ów świat czynić lepszym i bardziej ludzkim. Nikt tego za nas zrobić nie może: żadna instytucja i żaden system. Zaczynamy więc od siebie przemianę rzeczywistości. (DB 39)
21. Pogaństwo zostało oddalone, lecz chyba nie do końca. (DB 39)
22. Żyjemy w otoczeniu wielkiej chrześcijańskiej kultury. W naszych domach zawieszamy krzyże – znaki wiary Chrystusowej i wierzymy w ich zwycięstwo nad śmiercią. Tę wiarę przekazali nam nasi ojcowie, więc i my powinniśmy ją nieść dalej. To nasze zadanie misyjne. (DB 39)
23. Dla Boga każdy człowiek bez wyjątku jest skarbem drogocennym. (DB 40)
24. Różne drogi prowadzą do poznania Boga. Jedni poznają Go przez studia filozoficzne, inni [przez] studia teologiczne. Jeszcze inni dostrzegają Boga w człowieku cierpiących, przykutym do łoża przez nieuleczalną chorobę, albo w niewinnych oczach dziecka. Pamiętajmy jednak, że wszyscy mamy widzieć Boga w drugiej osobie, gdyż jesteśmy stworzeni na Boży obraz i podobieństwo. (DB 40)
25. Ludzie współcześni uciekają w hałas, boją się ciszy. Dlatego zjawia się przed nami czas oczyszczenia siebie do tego stopnia, byśmy stawali się listami, z których będzie można odczytać obraz Boga pełnego dobroci, wyrozumiałości i miłości. (DB 40)
26. Bóg-Miłość nie stworzył cierpienia dla człowieka, gdyż byłoby to sprzeczne z Jego istotą. (DB 40)
27. Nie dla naszego materialnego powodzenia Bóg stał się Człowiekiem, lecz dla naszej duszy. Nie dla spraw materialnych poniósł śmierć krzyżową, ale dla naszego zbawienia. Oczywiście, chrześcijaństwo nie neguje dóbr materialnych, przestrzega jedynie przed czynieniem z nich ostatecznego celu istnienia człowieka. Dobra materialne mają być środkami prowadzącymi do osiągnięcia celów ostatecznych, czyli szczęścia wiecznego. Winny one do Boga przybliżać, a nie sobą Boga przesłaniać. (DB 41)
28. O potrzebach naszej duszy zawsze pamiętał Chrystus. Zostawił środki ochraniające duszę, przede wszystkim sakramenty święte – widzialne znaki spotkań z [Nim]. jak z nich korzystamy? Czyżby Bóg troszczył się o nasze dusze bez naszego udziału? (DB 42)
29. Największym osiągnięciem szatana w XX wieku jest wmówienie ludzkości, że go w ogóle nie ma. Ewangelia wyraźnie powiada o złych duchach. A z niej trzeba przyjmować całość, wszystko, nie zaś tylko niektóre fragmenty. Szatan występuje w biblijnych opisach jako wróg Chrystusa, przeciwnik Chrystusa. Stąd nazwa słusznie dodawana szatanowi – antychryst. (DB 42)
30. Szatan jest również wrogiem człowieka. Jednak dzięki zwycięstwu Chrystusa możemy szatana pokonać. Gdy jednoczymy się z Bogiem przez wiarę i modlitwę, wówczas odnosimy nad złem zwycięstwo. Najwięcej sił do takiej walki daje Eucharystia. (DB 42)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj można wpisywać swoje intencje