Aktualny czas w Warszawa:

piątek, 30 maja 2014

Padre Pio - Myśli na każdy dzień

Październik


1. Z prostotą kroczcie drogą Pana i nie zadręczajcie waszego ducha. Trzeba, abyście znienawidziły wasze wady, ale czyńcie to z umiarkowaną nienawiścią, a nie gniewnie i nerwowo. (...) Z braku cierpliwości, moje dobre córki, wasze niedoskonałości zamiast zanikać, rozrastają się coraz bardziej,  gdyż niepokój i zatroskanie  o pozbycie się ich, powoduje ich umocnienie. (Epist. 111, s. 579).
 
2. Wystrzegaj się trwogi i niepokoju, ponieważ nic bardziej od nich nie przeszkadza na drodze doskonałości. Córko moja! Zanurz delikatnie, a nie na siłę,  swe serce   w ranach naszego Pana. Ufaj bardzo Jego miłosierdziu i dobroci. On nigdy cię nie  opuści.
Nie przestawaj jednak mocno obejmować Jego świętego krzyża (Epist. 111, s.707).
 
3. Nie niepokój się, kiedy nie możesz odprawiać modlitwy myślnej, przyjmować Komunii świętej i oddawać się wszystkim twoim praktykom pobożności. Staraj się w międzyczasie różnorako uzupełniać zjednoczenie z naszym Panem przez pełne miłości pragnienia, modlitewne akty strzeliste,  duchowe Komunie święte (Epist. 111, s. 424).
 
4. Idźmy więc ciągle naprzód choćby powolnym krokiem. Jak długo mamy dobrą i zdecydowaną wolę, nie możemy inaczej, jak tylko właściwie posuwać się po naszej drodze. Nie, moje drogie córki, w ćwiczeniu się w cnotach nie jest konieczne, abyście równocześnie uważały na nie wszystkie (abyście pracowały nad wszystkimi naraz). Takie postępowanie wprowadziłoby zamęt do waszych myśli i uczuć, a także zbytnio by je zajmowało (Epist. 111, s. 588).
 
5. Odrzuć raz na zawsze wahania i smutki! Ciesz się w spokoju słodkimi cierpieniami Umiłowanego (Epist. 111, s. 436).
 
6. Niech twoje nauczanie będzie ustawicznym spalaniem siebie samej; niech twoje pojawienie się gdziekolwiek będzie zawsze tak taktowne i delikatne, jakby było uśmiechem Boga (PM, s. 165).
 
7. Czuję, jak serce po prostu wyrywa mi się z piersi na wiadomość o twoich cierpieniach i nie wiem, co mógłbym zrobić, aby ci przynieść w nich ulgę! Dlaczego się miotasz ? Córko moja, nigdy nie widziałem, by Pan Jezus obdarzał cię kiedykolwiek tyloma klejnotami co teraz. Nigdy nie widziałem, byś była tak bardzo droga Jezusowi, jak obecnie. Czegóż więc się boisz, drżysz i czym się przerażasz? Twój strach i lęk jest podobny do lęku dziecka znajdującego się w ramionach matki. Tak więc twój lęk jest nierozsądny i bezużyteczny (Epist. 111, s. 442).
 
8. Przechodząc do szczegółów, uważam, że nie widzę w tobie niczego, co miałbym zganić, z wyjątkiem tego przykrego wzburzenia, które przeszkadza ci zakosztować słodyczy krzyża. Popraw się i postępuj nadal tak, jak postępujesz do tej pory, ponieważ postępujesz dobrze (Epist. 111, s. 447).
 
9. Proszę cię, abyś się nie martwiła z tego powodu, że cierpię, bo nadal będę cierpiał, ponieważ cierpienie -choćby było nie wiem jak wielkie  
porównane z dobrem, które na nas czeka, okazuje się czymś przyjemnym dla duszy (Epist. 111, s. 402).
 
10. Jeżeli chodzi o twoje sprawy duchowe, to bądź spokojna i coraz żarliwiej powierzaj siebie samą Panu Jezusowi. Staraj się ciągle stosować we wszystkim do woli Boga, tak w sprawach przyjemnych, jak i w przykrych i nie martw się o jutro (Epist. 111, s. 455).
 
11. Nie bój się o twego ducha. Wszystko, o czym mi piszesz, to oznaki szczególnej miłości i próby, którymi doświadcza cię Niebiański Oblubieniec.
Chce cię bowiem  upodobnić do siebie. Pan Jezus widzi dyspozycyjność i dobre pragnienia twej duszy. Są one najlepsze! On je akceptuje i nagradza.
Nie patrzy już na twą niemoc i niezdolność. Bądź więc spokojna (Epist. 111, s.461).
 
12. Nie zamęczaj się tym, co rodzi zmartwienia, niepokoje i zgryzoty. Potrzeba tylko jednego: wznieść ducha i kochać Pana Boga (CE, s. 10).
 
13. Starasz się troskliwie, moja dobra córko, o znalezienie największego dobra. Ale tak naprawdę to ono jest w tobie i trzyma cię rozciągniętą na obnażonym krzyżu, dając Ci siłę, by znieść nieznośną mękę, i obdarza cię miłością, byś mogła kochać - nawet w sposób przepełniony goryczą - Miłość. Stąd twój lęk spowodowany tym, że widzisz utratę dobra i odczuwasz nie- smak, który jest tym bardziej zbędny nie zauważasz tego im jest ono bliższe ebie i im mocniej z tobą związane. Zbędne jest również twoje martwienie się o to, co ciebie spotka. Przecież obecny stan jest już  ukrzyżowaniem  z miłości (Epist. III, s. 651).
 
14. Nieszczęśliwymi są ci ludzie, którzy rzucają się w wir trosk światowych; im bardziej kochają świat, tym bardziej mnożą się ich namiętności i nie  są zdolni do realizacji swoich planów. Stąd pochodzą ich niepokoje, brak cierpliwości, straszliwe zderzenia powodujące pęknięcia ich serc,   które nie biją już miłością bliźniego i miłością świętą. Módlmy się w intencji tych godnych politowania niewdzięczników,  aby Jezus Chrystus im przebaczył i swym nieskończonym miłosierdziem pociągnął ich do   siebie (Epist. III, s. 1092).
 
15. Nie trzeba działać gwałtownie, jeśli się nie chce narazić na ryzyko nie zdobycia niczego. Jest rzeczą konieczną przyoblec się w wielką roztropność chrześcijańską (Epist. III, s. 416).
 
16. Pamiętajcie córki, że jestem wrogiem  próżnych pragnień, nie mówiąc o tym, że jestem nim szczególnie w odniesieniu do pragnień niebezpiecznych i złych, ponieważ jeśli nawet pragnienie samo w sobie byłoby  dobre, to nie zawsze jest ono dobre dla nas, zwłaszcza gdy jest połączone ze zbędnym zabieganiem, gdyż Bóg nie wymaga tego właśnie dobra, ale innego, o które powinniśmy troskliwie zabiegać (Epist. 111, s. 579).
 
17. W odniesieniu do tych duchowych prób, którym dobroć niebieskiego Ojca cię poddaje, proszę cię, abyś przyjmowała je i była spokojna,
ufając zapewnieniom tego, który zajmuje miejsce Boga, przez którego okazuje ci miłość i pragnie dla ciebie  wszelkiego dobra i w imieniu którego mówi do ciebie. Cierpisz, to prawda, ale godzisz się na to cierpienie. Nie lękaj się, ponieważ Pan Bóg jest z tobą, nie obrażasz Go, lecz kochasz; cierpisz, ale uwierz, że to sam Pan Jezus cierpi w tobie, dla ciebie i z tobą. Chrystus Pan nie opuścił cię, kiedy uciekałaś od Niego, to tym bardziej cię nie opuści ani teraz,   ani później, skoro starasz się Go kochać. Pan Bóg może wszystko odrzucić, gdy chodzi o poszczególnego człowieka, zna bowiem jego zepsucie, nigdy jednak nie może w nim odrzucić szczerej woli kochania Go. Dlatego też jeśli z różnych przyczyn nie chcesz przekonać samej siebie i być pewna  miłosierdzia niebios z innych powodów, to przynajmniej z tego powodu powinnaś być spokojna i uradowana (Epist. III, s. 618).
 
18. Nie powinnaś się niepokoić w wypadku wątpliwości, czy wyraziłaś zgodę, czy też nie [na coś złego].
Twój wysiłek i twa uwaga niech zawsze będą zwrócone na to, abyś miała właściwą intencję. Powinnaś ją mieć w pracy i w walce zawsze mężnej
i wspaniałomyślnej z podstępami złego ducha (Epist. 111, s. 622).
 
19. Miej radosny pokój w sumieniu, wiedząc, że służysz nieskończenie dobremu Bogu. On tylko z powodu swej miłości zniża się do swego stworzenia, aby je podnieść wzwyż i przemienić w siebie, w jego Stwórcę. Unikaj smutku, ponieważ wdziera się on do serc, które są przywiązane do rzeczy świata (ASN, s. 42).
 
20. Nie trzeba się zniechęcać, bo jeśli w duszy jest stały wysiłek ku lepszemu, to w końcu Bóg wynagrodzi ją, w taki sposób. że zakwitną w niej wszystkie cnoty, jak w jakimś ogrodzie pełnym samych  kwiatów (VVN, s. 49).
 
21. Staraj się, aby twoja dusza nie niepokoiła się smutnym widokiem niesprawiedliwości ludzkiej; również i ona ma swoją wartość w ekonomii
całej stworzonej rzeczywistości. Zobaczysz, że i nad nią wzejdzie dzień doskonałego triumfu Bożej sprawiedliwości! (GF, s. 175)
 
22. Tymi słowami mędrzec wysławił dzielną niewiastę: Wyciąga ręce po kądziel,  jej palce chwytają wrzeciono (Prz 31, 19).
Chętnie powiem wam coś na temat tych słów. Waszą kądzielą są wasze pragnienia i dlatego każdego dnia starajcie się uprząść chociaż trochę.
Nitka po nitce realizujcie skutecznie swe plany, a nie zaczynajcie ciągle od początku. Uważajcie następnie, abyście się nie spieszyły,
ponieważ w takim  przypadku poplątałybyście wszystko i wrzeciono by się zatrzymało. Idźcie więc ciągle do przodu, a chociaż pójdziecie powoli,
to odbędziecie jednak wielką podróż (Epist. III, s. 564).
 
23. Niepokój jest jednym z największych zdrajców prawdziwej cnoty i prawdziwej pobożności. Udaje, że zapala się do dobrego dzieła,
ale nie robi tego. Prowadzi  natomiast szybko do oziębłości i nie pozwala nam na kontynuowanie tego, co  rozpoczęliśmy, zastawiając pułapki po to,
byśmy się potknęli. Dlatego trzeba dobrze uważać, zwłaszcza w sprawie modlitwy. Aby nam się to udało, dobrze będzie zapamiętać sobie,
że łaski i smak modlitwy nie są wodami tryskającymi z ziemi, lecz z nieba. Dlatego nie wystarczą nasze wysiłki, by wytrysnęły. Oczywiście,
trzeba się koniecznie przygotowywać z największą pilnością, ale ciągle pokorną i spokojną; trzeba mieć serce otwarte w stronę  nieba i stamtąd
oczekiwać niebiańskiej  rosy. (AP).
 
24. Dlaczego masz się martwić o to, czy Pan Jezu s chce cię doprowadzić do ojczyzny niebiańskiej przez pustynie czy też przez urodzajne pola,
skoro przez jedne i przez drugie dochodzi się do szczęśliwej wieczności? Oddalaj od siebie wszelką nadmierną troskę, rodzącą się z prób,
którym dobry Bóg chce cię poddać. Jeśli zaś nie jest to możliwe, nie myśl o tym i żyj zupełnie pogodzona z Bożymi zamiarami (AdFP, s. 561).
 
25. Zachowaj dobrze wypisane w duszy to, co mówi Boski Mistrz: w cierpliwości naszej posiądziemy naszą duszę (AdFP, s. 560).
 
26. Nie trać odwagi, jeżeli Ci przypadnie dużo siać, a zbierać mało [...].  Jeśli zastanowiłbyś się nad tym, jak wiele kosztuje tylko jedna dusza
zdobyta dla Chrystusa, nie narzekałbyś (AP).
 
27. Duch Boga jest duchem pokoju. Nawet wśród największych grzechów odczuwamy ból, ale pełen spokoju, pokory, ufności, bo zależy to
od Bożego miłosierdzia. Natomiast duch szatana, przeciwnie, podnieca, zacietrzewia i sprawia, że odczuwamy gniew skierowany przeciw nam samym, a tymczasem w pierwszym rzędzie winniśmy okazywać miłość samym sobie. Stąd, jeżeli pewne myśli wzburzają cię, pomyśl, że to wzburzenie pochodzi od szatana a nigdy od Boga, który będąc duchem pokoju, obdarza ciebie spokojem (AdFP, s. 549).
 
28. Jeżeli jesteśmy spokojni i cierpliwi, odnajdziemy nie tylko nas samych, ale tak  że naszą duszę, a z nią -Boga (AdFP, s. 549).
 
29. Walka poprzedzająca dobre dzieło, które zamierza się wykonać, jest jak antyfona poprzedzająca psalm, który należy uroczyście śpiewać (PM, s. 166).
 
30. Zapał dla osiągnięcia wiecznego pokoju jest dobrym zapałem -świętym zapałem. Trzeba go jednak ograniczyć całkowitym poddaniem się woli Boga: lepiej jest   pełnić wolę Bożą na ziemi niż radować się niebem. "Cierpieć i nie umierać" –takie było motto św. Teresy [z Avila]. Przyjemny jest czyściec, kiedy cierpi się z miłości do Boga (Epist. 111, s. 549).
 
31. Cierpliwość jest tym doskonalsza, im mniej jest zmieszana z nadmierną troską i niepokojem. Jeżeli dobry Bóg chce przedłużać godzinę próby,
to nie skarżcie się i nie dociekajcie, stawiając pytanie: "dlaczego?" Ale pamiętajcie o tym, że synowie Izraela przez czterdzieści lat wędrowali po pustyni, zanim postawili stopę w Ziemi Obiecanej (Epist. 111, s. 537).

(Źródło: "Ojciec Pio Dobrego Dnia!... Myśli na każdy dzień roku, Wydawnictwo Święty Paweł)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje