Aktualny czas w Warszawa:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ŚW. MAKRYNA. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ŚW. MAKRYNA. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 20 lutego 2014

ŚW. MAKRYNA

Panie, zmniejszyłeś nasz lęk przed śmiercią; uczyniłeś z kresu naszego życia początek prawdziwego życia. Każesz odpoczywać naszym ciałom tylko przez jakiś czas; potem obudzisz je głosem trąby ostatecznej.
Chcąc nas zachować, powierzasz nas ziemi ukształtowanej swoimi rękami: odbierzesz jej nasze śmiertelne szczątki, by zamienić je na piękno nieśmiertelne.
Aby zbawić nas od przekleństwa grzechu, stałeś się za nas przekleństwem i grzechem... przygotowałeś nam zmartwychwstanie, gdy przekroczyłeś bramy piekieł i zniszczyłeś przez swoją śmierć tego, który panował nad śmiercią.
Tym, którzy się lękają, dałeś znak Krzyża, by zniweczyć przeciwnika i zapewnić nam życie, o Boże wieczny; Tobie zostałam złożona w ofierze od łona mojej matki; o Boże, Ciebie umiłowałam ze wszystkich moich sil...
Postaw przy moim boku Anioła światłości, aby mnie prowadził do miejsca ochłody, skąd wypływa źródło, w którym mogę ugasić pragnienie, tam gdzie przebywają święci ojcowie, o Mistrzu... oddałeś raj człowiekowi, który został ukrzyżowany z Tobą, a prosił o przebaczenie.
Wspomnij także na mnie w swoim królestwie, bo jestem z Tobą ukrzyżowana, bo dręczyłam moje ciało bojaźnią przed Tobą i wzbudzałam w sobie trwogę przed Twoim sądem. Niech mnie nie oddziela otchłań od Twoich wybranych!... Nic pamiętaj już grzechów moich! Jeśli zgrzeszyłam wskutek słabości mojej natury słowem, uczynkiem lub myślą, przebacz mi, ponieważ masz moc odpuszczania grzechów na ziemi. Kiedy zostanie mi zabrana szata mojego ciała, niech dusza moja znajdzie się bez winy. Owszem, jeszcze więcej: racz ja przyjąć w swoje ręce bez winy i zmazy, jako ofiarę miłą Tobie .

czwartek, 18 lipca 2013

MODLITWA ŚWIĘTEJ MAKRYNY NA ŁOŻU ŚMIERCI

Panie, Tyś nas wyzwolił od strachu przed śmiercią 
i Tyś nam życia doczesnego koniec
uczynił życia wiecznego początkiem.
Ty każesz ciału spocząć snem na chwilę
 i Ty je zbudzisz,
 kiedy w dniu ostatnim
 zabrzmi głos trąby.
 Co w nas jest ziemią, którąś własną ręką,
 Panie, kształtował,
 znów ziemi powierzasz
 na przechowanie
 i kiedyś od niej zażądasz z powrotem.
 Co w nas śmiertelne jest i bez uroku,
 przemienisz łaską w nieśmiertelne piękno.
 Ty nas wyrwałeś z przekleństwa i grzechu,
 stając się za nas i jednym i drugim.
 Tyś zdeptał głowę smoka, który w paszczy
 swej trzymał ludzi zgubionych ogromem nieposłuszeństwa.
 Tyś bramy piekła rozwalił, Tyś złamał
 przemoc szatana, co nad śmiercią władał,
 I Ty nam. Panie, otworzyłeś drogę do zmartwychwstania.
 Tym, co przed Tobą czoła ze czcią chylą,
 dałeś znak Krzyża jak sztandar zwycięstwa,
 abyśmy przezeń starli przeciwnika
 i zapewnili sobie życie wieczne.
 Boże przedwieczny! Do Ciebie od łona matki należę
 i Ciebie dusza ma umiłowała ze wszystkiej siły.
 Ciało i duszę Tobie poświęciłam
 od lat dziecięcych aż po dzień dzisiejszy.
 Niech stanie przy mnie Twój Anioł światłości,
 niechaj mnie poprowadzi na miejsce spoczynku,
 do wód pokoju, na ojców świętych łono.
 Tyś miecz ognisty połamał i łotra,
 co razem z Tobą przybity do krzyża
 o miłosierdzie błagał Cię pokornie, wwiodłeś do Raju -
 pomnij i na mnie, Panie, w Twym królestwie,
 bom i ja z Tobą jest ukrzyżowana,
 a ciało moje przebite gwoździami bojaźni Twojej,
 drżenia i trwogi przed sądami Twymi.
 Niech mnie straszliwa otchłań nie oddziela od Twych wybrańców.
 Niech mi zazdrośnik drogi nie zagradza.
 Niech moje grzechy przed Twymi oczyma nie staną. Panie!
 Jeślim przez słabość natury zbłądziła,
 jeślim zgrzeszyła myślą, mową, czynem,
 przebacz mi, który masz moc odpuszczania grzechów na ziemi,
 bym dostąpiła u Ciebie ochłody,
 a wyzwoliwszy się z ciężaru ciała
 przed oblicznością Twoją stanąć mogła
 bez jednej plamy na duszy mej licu.
 Niechaj mą duszę
 bez zmazy i skazy
 ręce Twe przyjmą
 jak wonność kadzidła
 przed Twym obliczem”

(z „Patrologia” ks. Franciszek Drączkowski)