Aktualny czas w Warszawa:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ŚW. JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ŚW. JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Myśli św. Józefa Sebastiana Pelczara



Za każdy dar łaski bądź wdzięczny, a większego staniesz się godny, bo wdzięczność za otrzymane łaski jest modlitwą o nowe. Jeżeli nie dziękujesz, Bóg staje się skąpy.

„(...) nie masz bowiem większego szczęścia na ziemi, jak być przedmiotem 
miłości Najmiłościwszego Serca. Gdy tę miłość posiadamy, za nic mamy 
wszelkie walki i bóle życia, bo ona jest dla nas wszystkim”. 


"Miłość łączy duszę z Chrystusem i każe jej nie tylko iść za Nim wiernie 
i wpatrywać się w Jego oblicze, ale wprowadza ją do przybytku Jego Serca,
 bo wzrok miłości głębiej wnika, niż wzrok wiary".  


"Proś nie tyle o zdrowie ciała, ile o wzrok duszy (…), 
byś wnikała w Jego Serce i naśladowała Jego cnoty"


"O Serce Jezusowe, przykuj mnie do siebie złotym łańcuchem miłości 
i nie pozwól, bym się kiedy oderwał od Ciebie"



"Zamiast podbijać serca drugich, podbij Serce Jezusowe, 
to jest staraj się o przypodobanie się Panu Bogu 
i o prawdziwą piękność duszy, 
której wiek nie pomarszczy ani choroba nie zniszczy"



"Ile razy we Mszy św. przyjmujesz Komunię św., 
tyle razy przykładasz twe usta do otwartego Serca Jezusowego"


"Kładąc się do snu nie zapominaj, że Zbawiciel patrzy na ciebie
 i przenika twoje myśli, a stąd nie odwracaj od Niego
 twego oka wewnętrznego i zasypiaj przy Jego Sercu". 


"Panie Jezu, weź serce nasze słabe i nieczułe, niestałe, zmienne, 
a daj nam Serce Twoje, a przynajmniej nastrój wszystkie uczucia
 serc naszych na ton miłości ku Tobie i sam na nich przygrywaj, 
by z nich zawsze wznosiła się wdzięczna melodia aż do tronu Twego".



"

"Panie, jakże niepodobne serce moje do Twojego... 
Twoje Serce najczystsze, najpokorniejsze, najcierpliwsze, 
pełne zaparcia się, pełne słodyczy, pełne miłości 
ku Ojcu Niebieskiemu i duszom; 
a moje tak brudne, tak małoduszne, tak samolubne, 
tak zimne dla Ciebie, a tak lgnące do stworzeń...
Lecz Ty, o Jezu (…) weź serce moje, a daj mi Serce Twoje,
 abym odtąd nie miała innych skłonności, innych upodobań,
 innych uczuć, prócz Twoich"
/J. S. Pelczar, Rozmyślania o życiu zakonnym dla zakonnic, Kraków 1915, s. 309/



"Pragnieniem Najświętszego Serca Jezusowego jest, 
aby odbierało publiczną cześć i królowało w każdej rodzinie, 
w każdym domu; wielkie jest bowiem znaczenie rodziny 
wobec Boga, Kościoła i społeczeństwa"
/J. S. Pelczar, List Pasterski z dn. 20 czerwca 1920 r. /

Pieśń ku czci Bł. Józefa Sebastiana Pelczara, Biskupa



Bóg Ciebie wyniósł na Swoje ołtarze,
na królewskiej uczcie oblókł w jasną szatę.
O Błogosławiony Józefie Pelczarze,
bądź nam nadal ojcem, pasterzem i bratem.
Bóg uczynił Ciebie biskupem w Kościele,
dał pełnię kapłaństwa i moc apostolską,
otaczała Cię troską Matuchna Leżajska,
co chroni Przemyśla i czuwa nad Polską.
Osłaniaj nas nadal przed złem i niewiarą,
ucz nas miłosierdzia, zaparcia się siebie
i drogą nas prowadź przez Krzyż do świętości,
nasz dobry pasterzu, który mieszkasz w niebie.

(Marek Skwarnicki)

Litania do św. Józefa Sebastiana Pelczara



Kyrie, eleison, Chryste, eleison, Kyrie, eleison.
Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas,
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami,
Synu Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami,
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami,
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, Królowo Polski, módl się za nami,
Święty Józefie Sebastianie, módl się za nami,
Gorliwy czcicielu Najświętszego Sakramentu,
Natchniony głosicielu tajemnicy Serca Jezusowego,
Krzewicielu czci Niepokalanej Dziewicy,
Gorliwy czcicielu i miłośniku Matki Bożej Królowej Polski,
Wierny synu Kościoła,
Wzorze teologów,
Niestrudzony pasterzu diecezji,
Budowniczy życia duchowego,
Przewodniku na drodze świętości,
Dobry synu Ojczyzny,
Nauczycielu jedności w narodzie,
Siewco braterskiej miłości,
Apostole odnowy moralnej,
Patronie dobrych wyborów życiowych,
Wzorze niezachwianej wiary,
Wzorze wierności łasce kapłaństwa,
Wzorze bogomyślnej pracowitości,
Niestrudzony pielgrzymie do sanktuariów Pańskich i Maryjnych,
Tercjarzu Zakonu świętego Franciszka,
Założycielu rodziny zakonnej,
Troskliwy ojcze dusz ci powierzonych,
Opiekunie ubogich,
Obrońco pokrzywdzonych,
Orędowniku naszych próśb przed tronem Boga.


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie. 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie. 
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

P. Wspieraj nas nieustannie, święty Józefie Sebastianie.
O. Abyśmy umocnieni Twoim przykładem mogli osiągnąć chwałę nieba.

Módlmy się.

Boże, miłości nieskończona, Ty powołałeś świętego Józefa Sebastiana, biskupa, do współpracy w dziele zbawienia ludzi, aby słowem, pismem i przykładem prowadził wiernych do Ciebie przez Najświętsze Serce Jezusa - źródło życia i świętości. Spraw, abyśmy na jego wzór coraz pełniej żyli Tobą i szerzyli Królestwo Twojej miłości wśród naszych sióstr i braci. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Modlitwy do św. Józefa Sebastiana Pelczara

Modlitwa o uproszenie łask
za przyczyną św. Józefa Sebastiana Pelczara

Św. Józef Sebastian Pelczar (1842-1924)

 


Wszechmogący, wieczny Boże, w Trójcy Świętej Jedyny, wielbię Cię i dzięki Ci składam za łaski udzielone św. Józefowi Sebastianowi, którego natchnąłeś gorącym nabożeństwem do Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanej Dziewicy Maryi. Spraw, abym za jego przykładem ukochał(a) to Boskie Serce i aby Ono stało się dla mnie źródłem uświęcenia i pociechy. Za przyczyną św. Józefa Sebastiana wysłuchaj moją modlitwę i udziel mi łaski ..., o którą Cię proszę. Amen.

Św. Józefie Sebastianie, módl się za nami.

O łaskach otrzymanych za przyczyną Świętego prosimy zawiadomić:
.
Zgromadzenie Sióstr Sercanek
ul. Garncarska 24
31-115 Kraków



Św. Józef Sebastian Pelczar, Modlitwa krzyża


Za przykładem Twoim, o Matko Bolesna czczę krzyż Chrystusowy,
Bo ten krzyż jest ołtarzem,
Na którym ten najwyższy Kapłan dokonał ofiary za zbawienie ludzi;
Krzyż jest kluczem
Którym ten Zbawca Najświętszy otworzył niebo,
Krzyż jest katedrą,
z której ten Mistrz Najmądrzejszy przemawia do świata;
Krzyż jest chorągwią,
którą ten Wódz Naczelny rozwinął,
A zarazem mieczem, który pokonał zły świat i szatana.
Z miłości do Ciebie Jezu, chciałbym również ukochać mój krzyż,
Ale jakże ja jestem niepodobny do Ciebie!
Tyś dla mnie dźwigał ciężki krzyż,
a ja uciekam nawet od lekkich krzyżyków.

Z dzieła św. Józefa Sebastiana Pelczara, biskupa

(Życie duchowne czyli doskonałość chrześcijańska,
Przemyśl 1924, t. 2, s. 162-166) 

Pobudki do miłości Boga


Jaka to chwała, jakie szczęście dla nas, iż Pan Bóg pozwala miłować siebie, iż nas przypuszcza do słodkiej poufałości z sobą i przyjaciółmi nawet swoimi nazywa. "Wy jesteście przyjaciółmi moimi, jeżeli czynicie to, co wam przykazuję". Nie dosyć na tym - Bóg pragnie naszej miłości, nie jakoby jej potrzebował do szczęścia swojego, lecz iż my jej potrzebujemy do szczęścia naszego. On dlatego dał nam serce usposobione do miłości i tego serca żąda od nas jako jedynie miłej ofiary. On też dlatego zesłał Syna swego, aby rzucić na ziemię ogień miłości, mający płonąć na ołtarzach serc ludzkich. Co więcej, Bóg prosi o to serce: "Synu, daj mi serce twoje" i stara się to serce pozyskać, objawiając mu nieskończoną miłość swojego Serca. Stąd, gdziekolwiek się człowiek obróci, wszędzie widzi miłość Bożą, wszędzie potrąca o miłość; a świat cały widzialny i niewidzialny woła do niego ustawicznie tajemniczym głosem: Człowiecze, miłuj Boga. 
Lecz ponieważ człowiek zbyt często na ten głos nie zważa, przeto Bóg daje mu osobne przykazanie: "Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem". I któż by Ciebie nie miłował, Miłości Istotna?! 
Miłować winniśmy Pana Boga, bo On jest miłości naszej najgodniejszy jako Najwyższa Doskonałość, choćby nie było żadnej nagrody dla tych, którzy Go miłują. Bóg - mówi św. Tomasz z Akwinu - jako najwyższa Prawda, jest pierwszym przedmiotem poznania dla naszego rozumu; jako najwyższe Dobro, pierwszym przedmiotem miłości dla naszego serca. Jeżeli więc każde dobro istotne zasługuje na naszą miłość, o ileż więcej Dobro najwyższe i Źródło wszelkiego dobra. 
Miłować winniśmy Pana Boga, bo On jest Stwórcą najmiłościwszym, Panem najłaskawszym, Ojcem najtroskliwszym, a więc słuszne jest, aby stworzenia miłowały swego Stwórcę, słudzy swojego Pana, dzieci swojego Ojca. 
Miłować winniśmy Pana Boga, bo On dał nam Syna swego Jednorodzonego, który przyjąwszy naturę ludzką stał się Bratem, Mistrzem, Zbawcą, Królem, Ojcem, Pasterzem, Przyjacielem i Oblubieńcem dusz naszych. On też w jedności z Ojcem i Duchem Świętym umiłował nas pierwszy, i to miłością wieczną, jak sam powiedział: "Ukochałem cię odwieczną miłością"; miłością najtkliwszą, wobec której miłość wszystkich matek jest niczym; miłością najhojniejszą, bo posuniętą aż do ofiary z siebie; miłością tak wielką, jak Bóg sam, więc nieskończoną. 
Jeśli chcesz poznać ogrom tej miłości, rozważaj dzieła Boże, spełnione dla człowieka, a mianowicie trzy wieczne pomniki miłości: żłóbek, krzyż i ołtarz. Szczególnie stań pod krzyżem i przypatrz się miłości Ukrzyżowanego, przypatrz się Ukrzyżowanemu. Stań przed Przenajświętszym Sakramentem i rozważ to niezmierne wyniszczenie się Boga utajonego, tę ogromną ofiarę z siebie, to całkowite oddanie się człowiekowi z miłości bez granic. Wniknij potem do Serca Jezusowego i przypatrz się Jego miłości. Zaprawdę, żaden rozum nie zdoła pojąć, jak wielki płomień trawi to Serce Najmiłościwsze. Gdyby Mu było polecone nie raz, ale tysiąc razy za nas umrzeć, albo za jednego człowieka to samo wycierpieć, co wycierpiał za wszystkich, miłość Jego byłaby tę śmierć tysiąckrotną chętnie przyjęła i tyle cierpiała dla jednego, ile dla wszystkich. Gdyby było potrzebne, aby Pan zamiast trzech godzin aż do sądnego dnia na krzyżu wisiał, miłość Jego niewyczerpana i to byłaby spełniła. A więc Jezus więcej nas miłował, aniżeli dla nas wycierpiał. 
O miłości Boga mojego, jakżeś ty była nieporównanie większa, aniżeliś się objawiła na zewnątrz. Te niewysłowione cierpienia i rany są dowodem wielkiej miłości, lecz nie objawiają całego jej ogromu, bo ona wewnątrz się raczej zamknęła, aniżeli objawiła na zewnątrz. Była to iskra wielkiego ognia, kropla z bezdennego morza miłości. Ta miłość doszła do szczytu w Przenajświętszej Tajemnicy Ołtarza. Któż by więc nie miłował Boga miłości?



 MODLITWA
 
 Wszechmogący, wieczny Boże, z Twojego natchnienia święty Józef Sebastian, biskup, słowem, pismem i przykładem uczył dróg sprawiedliwości, dozwól przez jego wstawiennictwo,  abyśmy nieustannie wzrastali w poznaniu i miłowaniu Ciebie. Przez naszego Pana Jezusa Chrystusa, Twojego Syna,  który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego,  Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.