Aktualny czas w Warszawa:

wtorek, 20 lutego 2018

O Boże mój, prawdziwa Mocy moja



O Boże mój, prawdziwa Mocy moja, jak to się dzieje, że do niczego nie mamy odwagi, a mamy ją by obrażać Ciebie? Oto na co wytężają swoje siły synowie Adama. Gdyby ich rozum nie był tak zaślepiony, zrozumieliby, że wszystkie siły ludzkie nie wystarczają, by porwać się przeciw swojemu Stwórcy i prowadzić wojnę z Tym, który mocen jest w jednej chwili strącić ich do przepaści. Lecz ponieważ rozum ich jest zaślepiony, jak szaleni szukają śmierci, wyobrażając sobie, że znajdą życie... O nieogarniona Mądrości! Potrzeba tu było całej miłości, jaką miłujesz swoje stworzenia, byś mógł znosić te szaleńczą głupotę i tak cierpliwie czekać na nasze wyzdrowienie, a starając się o nie używasz ku temu różnych dróg i sposobów.
   Jest to fakt zdumiewający. Brak nam odwagi do zwyciężenia siebie w rzeczy najlżejszej, uważamy siebie za niezdolnych, mimo całej naszej dobrej woli, do porzucenia okazji i uchylenia się od niebezpieczeństwa, grożącego zgubą duszy, a jednak mamy odwagę stawiać czoło tak wielkiemu Majestatowi Twemu. Co to znaczy, Dobro moje? Co to znaczy? Kto jest ten, kto nam daje taką zuchwałość? 


(św. Teresa od Jezusa: Wołania 12, 1-2).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje