Bolesna Matko, wciąż czuwasz przy Synu.
Tulisz w ramionach zdjęte z Krzyża Ciało, ale twarz Twoja we łzach już nie tonie, zbawienie świata w Nim się dokonało.
Tulisz w ramionach zdjęte z Krzyża Ciało, ale twarz Twoja we łzach już nie tonie, zbawienie świata w Nim się dokonało.
Byłaś świadoma od chwili poczęcia, co Syn wycierpi dla świata zbawienia. Choć miecz boleści przeszywał Twe Serce, nie chciałaś w planie Bożym nic odmieniać.
Choć w serce Matki ból falą uderza. Syn Twój, Bóg Człowiek w cierniowej koronie. Dziś Król Boleści, jest Królem Wszechświata. Swym Miłosierdziem do świata, wciąż płonie.
Z miłości umarł cierpiąc tak sowicie, by na nas przelać Boskie swoje życie. Śmierć przezwyciężył już po wszystkie lata, w niebiosach zasiadł na Zwycięstwa Tronie.
Nie płaczesz Matko, choć jak razy kata, grzech wciąż uderza w Święty Kościół Boży, bo człowieczeństwem Boga Zbawiciela, Chrystusem znowu, cały lud Twój ożył.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj można wpisywać swoje intencje