Aktualny czas w Warszawa:

piątek, 9 marca 2018

O Panie, na cóż dobrego zasłużyłem



O Panie, na cóż dobrego zasłużyłem, ja grzesznik? Na cóż dobrego zasłużyłem, ja niegodziwy? Jeden Adam pochodzi od drugiego, a w każdym Adamie kiełkują grzechy. Jestem synem Adama... i przez moje złe życie dodałem własne winy do winy Adama. Na cóż dobrego zasłużyłem, stając się drugim Adamem? Lecz Ty, najmiłosierniejszy, umiłowałeś mnie nie dlatego, że byłem piękny, lecz abym stał się piękny.

Kiedy szukam tego, co jest moje, znajduje tylko grzech, kiedy szukam tego, co jest moje, znajduję kłamstwo. Oprócz grzechu wszystko inne, co widzę w sobie, jest Twoje.
Nie sobie, o Panie, nie sobie, lecz imieniu Twojemu oddam chwałę. Daj, abym żył dla miłości Twojego imienia: według Twej sprawiedliwości, a nie mojej; nie dlatego, jakobym ja na to zasługiwał, lecz ponieważ Ty jesteś miłosierny. Gdybym chciał pokazywać własne zasługi, nie zasługiwałbym na nic innego od Ciebie, jak tylko na ostateczne potępienie. Ty mnie pozbawiłeś moich urojonych zasług, a wszczepiłeś dary swoje 

(św. Augustyn).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje