Proście, a będzie wam dane; szukajcie,
a znajdziecie; kołaczcie, a zostanie
wam otworzone. Każdy bowiem, kto
prosi, otrzymuje; kto szuka, znajduje;
a kołaczącemu zostanie otworzone.
(Łk 11,9-10)
Najważniejsze dla chrześcijanina jest spotkanie z żywym Bogiem w Komunii Świętej przyjmowanej jak najczęściej. Chrystus w nim napełnia duszę łaską, pogłębia więź z Nim, uzdrawia. „Kościół żywo poleca wiernym, by przyjmowali zawsze Komunię Świętą, gdy uczestniczą w Eucharystii” (KKK 1417), do tego jednak wymagany jest stan łaski uświęcającej (brak grzechu ciężkiego). Z racji podeszłego wieku regularnie można przyjmować Komunię Świętą w pierwszy piątek miesiąca, kiedy kapłan z Najświętszym Sakramentem udaje się do domów wiernych chorych w parafii. Warto także przyjmować codziennie komunię duchową, na przykład przy okazji słuchania radiowej transmisji Mszy Świętej.
Należy regularnie (np. przy okazji pierwszego piątku) korzystać z sakramentu pojednania. Spowiedź dobrze przeżyta jest źródłem odrodzenia wewnętrznego, uszczęśliwiającego, napełniającego siłą wewnętrzną do chrześcijańskiej walki, jaką toczy się do końca życia, pokojem i pogodą ducha (por. KKK 1496).
Dla ludzi starszych, schorowanych, niekoniecznie stojących na progu śmierci, Kościół zaleca sakrament namaszczenia chorych, który można przyjmować wielokrotnie, nie tylko wobec zbliżającej się godziny śmierci. „Przez święte chorych namaszczenie i modlitwę kapłanów cały Kościół poleca chorych cierpiącemu i uwielbionemu Panu, aby ich podźwignął i zbawił; a nadto zachęca ich, by przysparzali dobra ludowi Bożemu” (Lumen gentium, 11, za: KKK 1499). Gdy człowiek ciężko zachoruje, należy wezwać kapłana, aby udzielił mu sakramentu namaszczenia chorych. W tym sakramencie Pan Jezus udziela choremu Ducha Świętego, który daje pokój, pomaga zrozumieć znaczenie cierpienia, a w wielu przypadkach także przywraca zdrowie.
Z Chrystusem każda chwila życia, nawet starość, jest napełniona radością.
Modlitwa Jana Pawła II
Pozwól, o Panie życia, abyśmy (...) umieli cieszyć się każdym etapem naszego życia jako darem niosącym bogate obietnice na przyszłość.
Spraw, byśmy z miłością przyjmowali Twoją wolę, zawierzając się każdego dnia Twoim miłosiernym dłoniom.
Gdy zaś nadejdzie chwila ostatecznego „przejścia”, pozwól, abyśmy umieli ją powitać z pokojem w sercu, nie żałując niczego, co przyjdzie nam porzucić. Kiedy bowiem po długim poszukiwaniu spotkamy Ciebie, odnajdziemy też wszystkie prawdziwe wartości, jakich zaznaliśmy na ziemi, a także tych, którzy poprzedzili nas w znaku wiary i nadziei.
Maryjo, Matko ludzkości pielgrzymującej, módl się za nami „teraz i w godzinie śmierci naszej”. Spraw, byśmy byli zawsze blisko Jezusa, Twojego umiłowanego Syna, a naszego Brata, Pana życia i chwały. Amen!
Z „Listu do ludzi w podeszłym wieku”
Jana Pawła II
Jana Pawła II
Modlitwa św. Tomasza z Akwinu
Panie – Ty wiesz lepiej aniżeli ja sam, że się starzeję i pewnego dnia będę stary. Zachowaj mnie od zgubnego nawyku mniemania, że muszę coś powiedzieć na każdy temat i przy każdej okazji. Odbierz mi chęć prostowania każdemu jego ścieżek. Uczyń mnie poważnym, lecz nie ponurym, rozumnym, lecz nie narzucającym się. Szkoda mi nie pożytkować wielkich zasobów mądrości, jakie posiadam, ale Ty, Panie, wiesz, że chciałbym zachować do końca paru przyjaciół. Wyzwól mój umysł od niekończącego brnięcia w szczegóły i daj mi skrzydła, abym w lot przechodził do rzeczy. Zamknij mi usta w przedmiocie mych niedomagań i cierpień w miarę jak ich przybywa, a chęć wyliczania ich staje się z upływem lat coraz słodsza. Nie proszę o łaskę rozkoszowania się opowieściami o cudzych cierpieniach, ale daj mi cierpliwość wysłuchiwania ich. Nie śmiem Cię prosić o lepszą pamięć, ale proszę Cię o większą pokorę i mniej niezachwianą pewność, gdy moje wspomnienia wydają się sprzeczne z cudzymi. Użycz mi chwalebnego poczucia, że czasami mogę się mylić. Zachowaj mnie miłym dla ludzi, choć z niektórymi z nich doprawdy trudno wytrzymać. Nie chcę być świętym, ale zgryźliwi starcy to jeden ze szczytów osiągnięć szatana.
Modlitwy osób starszych
Dobry i miłosierny Boże! Daj mi starość cierpliwą, pokorną, pełną wyrozumiałości i dobroci. Zachowaj mnie od egoizmu, bezużytecznych skarg, od lęku i zwątpienia. Przyjmij dolegliwości i doświadczenia mojego ciała i duszy. Niech blask wiary opromieni dni mojej starości i napełni mnie nadzieją zmartwychwstania. Najłaskawszy Boże, bądź mi pomocą, ostoją i światłem do końca dni moich. Amen.
Panie, proszę Cię, prowadź mnie, kieruj mną tak, by droga mojego powołania do końca mogła się wypełnić według Twoich zamiarów. Wlewaj pokój w moją duszę, pokrzepiaj ciało, abym z miłością mógł służyć tym, którzy oczekują ode mnie pomocy. Proszę Cię, abym z pokorą przyjmował własną słabość, niedomagania oraz był wdzięczny za okazywaną mi pomoc. Obdarz mnie Duchem Świętym, bym cierpliwie znosił drogę codziennego krzyża. Uchroń przed goryczą i zniechęceniem, a napełniaj słodyczą Twojej miłości. Amen.
Zostań ze mną, Panie
Mój Boże, mój Zbawicielu, pozostań ze mną. Z dala od Ciebie musiałbym zwiędnąć i zginąć. Skoro mi się tylko ukazujesz, rozkwitam nowym życiem. Ale jak mogę Cię przy sobie zatrzymać? Nie inaczej, jak tylko przez modlitwę.
Panie, zostań ze mną, bo ma się ku wieczorowi. Pozostań ze mną do czasu, kiedy śmierć wyprowadzi mnie z tej ciemnej doliny ziemskiego życia. Tak, Jezu, zostań ze mną na zawsze. Kiedy moja ziemska natura załamie się całkowicie w swej bezsilności, wówczas pozwól, by Twoja łaska spłynęła na mnie. Ty jesteś światłem, które nigdy nie gaśnie, płomieniem, który tli się nieustannie. Oświeć mnie blaskiem tego światła, abym sam się stał światłością oświecającą innych. Ale to światło pochodzi wyłącznie od Ciebie. Ja jestem tylko przejrzystym szkłem, poprzez które Ty świecisz na innych. Oświecaj mnie Twoim światłem, a poprzez mnie innych.
Panie, pozwól mi ku Twojej chwale głosić innym Twoją prawdę i Twoją wolę. Pozwól mi mówić o Tobie nie przez pustkę moich słów, ale mocą czynnej miłości za przykładem Twoich świętych. Panie, przyjmij moją szczerą miłość, jaką Ci z serca ofiaruję.
Nie dopuść, Panie, bym kiedykolwiek poszedł w swoją stronę, a Ciebie zostawił. Nie chcę Cię nigdy opuścić. Do kogóż bym poszedł? Przecież Ty jeden masz słowa życia wiecznego. Bez Ciebie nic nie mogę uczynić. Ty mnie kochasz... Najdroższy Jezu, daj wytrwać... Czego ja szukam? Chcę zobaczyć, gdzie mieszkasz, chcę Cię ujrzeć własnymi oczyma, dotknąć własną ręką. Chcę się wsłuchać w Twoje słowo, bo Ty jeden wiesz dokładnie, co się kryje we mnie. A potem chcę czynić wszystko, co rozkażesz, i iść za Tobą, dokądkolwiek pójdziesz. Chcę oddać Ci życie. Memu szukaniu błogosław.
Panie, proszę Cię o to, co jest najtrudniejsze: daj mi łaskę, bym rozpoznakrzyż Twojego Syna we wszystkich moich cierpieniach i abym szedł swą drogą krzyżową tak długo, jak się Tobie podoba. Daj cierpliwie czekać tego dnia, kiedy otrzesz z oczu wszelką łzę. Niech to ufne cierpienie będzie znakiem mej wiary w szczęście, które każdemu przygotowałeś. Panie, bądź mym wzorem i moim światłem w każdym mroku. Niech krzyż Jezusa nie będzie dla mnie złem koniecznym, lecz znakiem, że ja i Ty będziemy ze sobą na zawsze.
Modlitwa ofiarowania cierpienia
Jezu, Boski Zbawicielu, przez Niepokalane Serce Maryi ofiarowuję Ci moje cierpienia fizyczne i udręki duchowe, w intencjach Kościoła świętego, apostolstwa życia... (inne intencje). Proszę, obdarz pełnią życia wiecznego dzieci, którym nie pozwolono się urodzić, otaczaj opieką rodziny, by mocą Twej łaski skutecznie oparły się zasadzkom złego ducha, z miłością przyjmując każde życie i chroniąc je od momentu poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Spraw, aby krzyż, który dźwigam, stał się dla mnie źródłem odwagi, wyzwolenia i mocy, by cierpienie nie odebrało mi nadziei, aby wiara moja nie gasła, a miłość nie ustawała. A kiedy nadejdzie kres mego życia, przybądź po mnie i zaprowadź mnie do swego Królestwa. Amen.
Akt poświęcenia się chorych Matce Bolesnej
O Matko łaskawa i dobra, której serce przeniknął miecz boleści (Łk 2,35), oto my, biedni i chorzy, stajemy wraz z Tobą na Kalwarii obok Jezusa. Powołani do wzniosłej łaski cierpienia, pragniemy dopełnić w nas tego, czego nie dostaje cierpieniom Chrystusa, za Ciało Jego, którym jest Kościół (Kol 1,24). Poświęcamy Tobie nas samych i nasze cierpienia, żebyś nas położyła na ołtarzu krzyża Twojego Boskiego Syna jako pokorne ofiary przebłagalne za zbawienie nasze i naszych braci.
Przyjmij, Matko Bolesna, to nasze poświęcenie i ofiarowanie, wzmocnij w naszych sercach wielką nadzieję, abyśmy jak teraz uczestniczymy w cierpieniach Jezusa, tak mogli kiedyś z Nim razem być w radości życia wiecznego. Amen.
Pius XII
Modlitwa za opiekujących się chorymi
Panie Jezu, umacniaj wszystkich opiekujących się chorymi. Daj im serca miłosierne, by z pełnym oddaniem służyli Tobie w cierpiących. Błogosław im, obdarzaj siłami ducha i ciała, pomagaj opanowywać zmęczenie i wszelkie trudności. Obdarz ich radością dawania siebie potrzebującym. Amen.
Błogosławieństwa
Błogosławię Cię, Boże, za wszystkie lata mego życia: błogosławię Cię w tym, co było w moich oczach udane, jak i w tym, co trudne, nieudane. Błogosławię Cię w każdym cierpieniu i w chwilach radości, jakie przeżywałem. Błogosławię Cię za miłość, jaką otrzymywałem od innych i innym dawałem. Błogosławię Cię za moje dzieciństwo, młodość, wiek dojrzały i lata starości. Błogosławię Cię, bo Twoja miłość dała mi życie i byłeś zawsze przy mnie jako kochający Ojciec, obrońca i przyjaciel. Błogosławię Cię, który oczekujesz na mnie z miłością w niebie. Już teraz błogosławię Cię, mój Panie, za chwilę spotkania z Tobą w godzinie mego odejścia z tego świata. Błogosławię Cię za powołanie do wiekuistego szczęścia z Tobą. Ufam, że z Tobą i w Tobie będę żył wiecznie. Amen.
Błogosławieństwa starego człowieka
Błogosławieni ludzie, którzy rozumieją,
że moje nogi teraz wolniej chodzą
i moje ręce drżą.
Błogosławieni niech będą,
którzy o tym myślą,
że moje uszy już niedobrze słyszą
i że nie wszystko zaraz rozumiem.
Błogosławieni niech będą, którzy wiedzą,
że moje oczy już źle widzą.
Błogosławieni niech będą,
którzy mi nie wymyślają,
gdy coś mi z rąk wypadnie,
i którzy mi pomagają odnaleźć swoje rzeczy.
Błogosławieni niech będą,
którzy się do mnie uśmiechają
i ze mną w pogawędkę się wdają.
Błogosławieni niech będą,
którzy zauważają moje dolegliwości
i próbują moje cierpienia pomniejszyć.
Błogosławieni niech będą,
którzy pozwalają mi odczuć,
że jestem kochany/a, i którzy się czule
ze mną obchodzą.
Błogosławieni, którzy przy mnie zostają,
gdy idę już drogą do wieczności.
Błogosławieni wszyscy,
którzy są dla mnie dobrzy.
Oni pomagają mi myśleć o dobrym Bogu.
A ja ich na pewno nie zapomnę,
gdy będę kiedyś u Niego!
Phil Bosmans
Źródło; Modlitewnik Seniora
Imprimatur
Kuria Metropolitalna w Krakowie
nr 3000/2009, 15 października 2009
bp Jan Szkodoń, wikariusz generalny
ks. Kazimierz Moskała, wicekanclerz
nr 3000/2009, 15 października 2009
bp Jan Szkodoń, wikariusz generalny
ks. Kazimierz Moskała, wicekanclerz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj można wpisywać swoje intencje