Niedziela Palmowa otwiera Wielki Tydzień. Nazwa tego dnia pochodzi od
wprowadzonego w XI w. zwyczaju święcenia palm. Liturgia
wspomina uroczysty wjazd Jezusa do Jerozolimy, bezpośrednio
poprzedzający Jego Mękę i Śmierć na Krzyżu. Witające go tłumy rzucały na
drogę płaszcze oraz gałązki, wołając: "Hosanna Synowi Dawidowemu". O
uroczystym wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy piszą wszyscy czterej
Ewangeliści. Świadczy to o tym , jak wielką rangę przywiązują do tego
wydarzenia z życia Jezusa Chrystusa.
A tłumy, które Go poprzedzały i które szły za Nim, wołały głośno:
Hosanna Synowi Dawida!
Błogosławiony Ten, który przychodzi w imię Pańskie!
Hosanna na wysokościach! (Mt.21)
W XI w. pojawił się zwyczaj święcenia palm. Wierni przechowują je przez
cały rok, aby w następnym roku mogły zostać spalone na popiół, którym są
posypywane nasze głowy w Środę Popielcową.
Palmy w Polsce zastępują często gałązki wierzbowe z baziami. Po ich
poświęceniu zatyka się je za krzyże i obrazy, by strzegły domu od nieszczęść
i zapewniały błogosławieństwo Boże. Wtykano także palmy na pola, aby
Pan Bóg strzegł zasiewów i plonów przed gradem, suszą i nadmiernym
deszczem.
Po poświeceniu palmy biło się nią lekko domowników, by zapewnić im
szczęście na cały rok. Połkniecie jednej poświęconej bazi wróżyło zdrowie i
bogactwo. Zatknięte za obraz lub włożone do wazonów palmy chroniły
mieszkanie przed nieszczęściem i złośliwością sąsiadów.
Gdy przyszedł w pobliże Betfage i Betanii, do góry zwanej Oliwną, wysłał
dwóch spośród uczniów, mówiąc: „Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie oślę uwiązane, którego nikt jeszcze nie dosiadł. Odwiążcie je i przyprowadźcie tutaj!” A gdyby was kto pytał: „Dlaczego odwiązujecie?”, tak powiecie: „Pan go potrzebuje”. Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. (...) I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zboczy góry Oliwnej, gdy całe mnóstwo uczniów poczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli (Łk 19, 20-37).
Wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: „Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie”, oraz „Król izraelski!”.
A gdy Jezus znalazł osiołka dosiadł go, jak jest napisane: „Nie bój się Córo Syjońska! Oto Król twój przychodzi, siedząc na oślęciu”.
Z początku Jego uczniowie tego nie zrozumieli. Ale gdy został uwielbiony, wówczas przypomnieli sobie, że to o Nim było napisane i że tak Mu uczynili (J 12, 12-16).
Palma bije nie zabije, pamiętajcie Chrześcijanie, że za tydzień Zmartwychwstanie.