Aktualny czas w Warszawa:

piątek, 31 stycznia 2014

LUTY

1.    Jezu, ile mi dajesz dowodów miłości, kierując mną zawsze dla mojego dobra, opiekując się mną po ojcowsku… Widzę, jak gdybym nie widział a mając Boga tak blisko, trzymam się od Niego tak daleko!

2.    Matko swojego Syna ofiarowałaś w świątyni Ojcu Niebieskiemu. Muszę kochać, jak Ty kochałaś, matko moja!

3.    Wiara – to światłość! Jezu, wzmocnij mnie w niej, daj mi żyć życiem, co nieustannie dąży do nadprzyrodzonych wyżyn!

4.    Niech w moim sercu rozpali się pragnienie naśladowania Ciebie, Jezu! Jak chcesz, kiedy chcesz, gdzie chcesz, wszystko mi jedno, byleby z Tobą i przy Tobie!

5.    Za mało myślę, za mało pamiętam, jaki dobry jesteś Jezu! Kochasz mnie o wiele bardziej niż ja Cię kocham, pragniesz dobra mojego o wiele bardziej, niż ja go pragnę.

6.    Jezu, chcę wpatrywać się w Twoje rany, by z nich zaczerpnąć miłość

7.    Maryjo, nie dla siebie, ale dla bliźnich chcę żyć, szukać ich szczęścia. Byleby innym było ze mnądobrze, byleby rozsiewać naokoło siebie szczęście Boże.

8.    Obrzucić chcę wszelkie troski, kłopoty, zakradające się do serca niepokoje. Chcę słuchać głosu Pana i ufnie mówić : W Tobie mój pokój! Gdy słucham Ciebie, serce moje ani się nie trwoży, ani nie lęka.

9.    „Panie dokąd idziesz?” Stawiam Ci to pytanie, by pójść za Tobą!

10.Jezu daj mi zamiłowanie do słuchania Twoich słów. Nie mogę dać Ci dzisiaj większego dowodumiłości, jak kochając słowo, które z Twoich ust wyszło.

11. Maryjo, chcę – tak jak Ty – szukać Jezusa. Nie siebie szukać, ale Jezusa!

12. Niby Cię kocham, a nie chcę naśladować. Chcę iść za Tobą, ale Ty prowadzisz drogą pokory, a ja od tej drogi stronię…Boję się – może więcej niż grzechu – poniżenia. Cóż za szaleństwo!

13. Jezu, zlituj się nade mną, daj mi zrozumieć, że spotykam się z Twoim najcudowniejszym miłosierdziem.

14. Jakże pragnę wychwalać Twą wielkość, Twą świętość, Twą piękność, MATKO!

15. Jezu, cicho, pokornie znosisz niesłuszne oskarżenia – a ja ? Milczysz w odpowiedzi na wszystko, co Ci zarzucają – a ja?

16. Jezu, niech moje serce lgnie do Twojej nauki! Niech nieustannie szukam światła w Ewangelii!

17. Matko uproś mi, by nigdy nie zgasła w moim sercu święta gwiazda nadziei! Maryjo, Matko świętej nadziei, módl się za mną!

18. Jezu, naucz mnie rozpoznawać Ciebie w dziełach Twoich, w opiece, którą mnie otaczasz, w przyrodzie, która o Tobie mówi – szukać Ciebie wszędzie.

19. Jezu, miłością chcę pocieszyć Twoje Serce, które przez całe życie konało wizją konania na krzyżu.

20. Czy dziś, kiedy patrzę wstecz na moje życie mogę powiedzieć, że wykonała się we mnie wola Boża? Wobec Twojego: ”wykonało się” – cóż ja powiem?

21. Matko, stałaś wśród tłumu, Twoje Serce przeszyte było strasznym bólem na widok Jezusa w cierniowej koronie…Uproś mi prawdziwe współczucie!

22. Wszystko przeminie, Bóg tylko zostanie na wieki. Przechodzić chcę przez świat jak pielgrzym, który myśl swoją kieruje do celu pielgrzymki - do Ciebie, Boskie Serce Jezusa!

23. Panie przyjmij moją prośbę, broń od grzechu, od słabości.

24. Jezu, żal mnie przejmuje, gdy patrzę na moje życie! Dla oka ludzkiego robię to, co powinno się Bogu ofiarować, ludziom zdradzam tajemnice, które powinny zostać między mną a Bogiem…Proszę pobłogosław…

25. Jezus w bliźnich oczekuje mojej miłości, usłużności, ustępliwości! A ja Jezu, służyć nie chcę, ustępować nie chcę! Czemuż nie kocham Cię czynem?

26. Matko, jakie moje serce jest małe.

27. Jezu, chcę wpatrywać się w Twój grób, dostrzec, że leżysz tam zamknięty, opuszczony! I to samo powtarza się nieustannie w tabernakulum!

28. Muszę się starać o święty, Boży spokój, który panuje w duszy oddanej Bogu, w duszy, która Boga kocha ponad wszystko.


List pasterski Episkopatu Polski na Dzień Życia Konsekrowanego

W 2014 r. obchodzimy XVIII Dzień Życia Konsekrowanego.

Biskupi polscy co roku kierują do swoich diecezjan listy pasterskie, pomagające w lepszym przeżyciu Dnia Życia Konsekrowanego.  


List pasterski Episkopatu Polski na Dzień Życia Konsekrowanego

2 lutego 2014 roku

Drodzy Bracia i Siostry!
Liturgia Kościoła pozwala nam wciąż cieszyć się tajemnicą Narodzenia i Objawienia się światu Jezusa Chrystusa. Także dzisiaj wprowadza nas ona w jeszcze głębsze poznanie Syna Bożego, który w pełni czasów stał się człowiekiem, żył wśród nas i przez swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie nas odkupił. Wysłuchana dziś Ewangelia przypomina nam wydarzenie, które miało miejsce 40 dni po narodzeniu Jezusa. Wtedy to, zgodnie z żydowskim prawem, Józef i Maryja udali się do świątyni jerozolimskiej, aby przedstawić i ofiarować Bogu Jezusa oraz dokonać oczyszczenia Matki. Wydarzenie to wykroczyło poza zwyczajne wy-pełnienie prawa. Sam Bóg bowiem przedstawił swojego Syna światu. Uczynił to poprzez usta starca Symeona i prorokini Anny, którzy rozpoznali w Dziecięciu światło na oświecenie pogan i chwałę Izraela (por. Łk 2,32). Ponadto, Symeon zobaczył w małym Jezusie znak sprzeciwu oraz Tego, który odsłoni zamysły serc wielu (por. Łk 2,34-35). Zrozumiał, że odtąd o losie każdego człowieka zadecyduje to, jaką on przyjmie postawę wobec Jezusa - Światłości Świata.

Światło Jezusa Chrystusa po raz pierwszy rozbłysło w każdym z nas w momencie naszego chrztu. Wtedy to staliśmy się dziećmi Światłości; wtedy Bóg, który "rozkazał ciemnościom, by zajaśniały światłem, zabłysnął w naszych sercach, by olśnić nas jasnością poznania chwały Bożej na obliczu Jezusa Chrystusa" (2 Kor 4,6). Był to moment, w którym nasi rodzice i chrzestni przedstawili nas i ofiarowali Panu. Odtąd każdy z nas jest własnością Boga i posiada wyciśnięte niezatarte znamię przynależności do Chrystusa. Co więcej, przez obecność Ducha Świętego jest w nas Jego życie. W ten sposób zostaliśmy konsekrowani, to znaczy poświęceni i przeznaczeni dla Boga. On sam, poprzez posługę Kościoła, w sakramencie chrztu świętego wyrwał nas z ciemności i uczynił nas wybranym plemieniem, królewskim kapłaństwem, narodem świętym, ludem Bogu na własność przeznaczonym, abyśmy ogłaszali chwalebne dzieła Tego, który nas wezwał z ciemności do przedziwnego swojego światła (por. 1 P 2,9). Tę podstawową prawdę często przypomina nam liturgia Kościoła, aby budzić w nas coraz większą świadomość naszej tożsamości - tego, kim jesteśmy, i by uczyć nas przeżywać własną konsekrację chrzcielną z dumą i radością. "Zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi i rzeczywiście nimi jesteśmy!" (1 J 3,1).

Ta prawda pokazuje, że naszą misją w świecie jest promieniowanie tym Światłem, którym jest Osoba Jezusa Chrystusa. Przypomina nam o tym płonąca świeca. Dzieląc się płomieniem zapalonej świecy z innymi, niczego nie tracimy. "Podzielone" światło jest w stanie rozproszyć ciemności i wypełnić całe pomieszczenie nowym blaskiem bijącym już nie tylko od jednej, ale od wielu świec. Podobnie jest z miłością. Dawanie siebie drugiemu sprawia, że nic tak naprawdę nie tracimy, ale stajemy się coraz bogatsi i coraz bardziej rozumiemy siebie. Jesteśmy bowiem stworzeni z miłości i realizujemy się w bezinteresownym darze z samego siebie. Dokonuje się to w zupełnie zwyczajnych i prostych sytuacjach życiowych, kiedy potrafimy ze względu na Chrystusa podzielić się z innymi swoim czasem i chlebem, życzliwością i zainteresowaniem, miłosierdziem i przebaczeniem. Właśnie takie postawy, postawy Chrystusowe, świadczą o tym, że nasza konsekracja chrzcielna nie jest tylko czymś zewnętrznym; nie jest teorią, ale rzeczywistym działaniem Boga we wnętrzu człowieka, które owocuje głęboką przemianą naszej ułomnej natury, czyniąc ją zdolną do bezinteresownej miłości.

Drodzy Bracia i Siostry! Od wielu lat Kościół łączy dzisiejsze Święto Ofiarowania Pańskiego z dniem poświęconym osobom konsekrowanym. Oprócz powszechnej konsekracji chrzcielnej, w której uczestniczą wszyscy ochrzczeni, istnieją ponadto w Kościele osoby: mężczyźni i kobiety, którzy przez ślubowanie rad ewangelicznych posłuszeństwa, ubóstwa i czystości są w sposób szczególny poświęceni Bogu. Nie jest to osobna, jakby dodatkowa konsekracja, ale bardziej radykalna realizacja zobowiązań płynących z chrztu świętego.
Może pojawić się tutaj pytanie: dlaczego i po co istnieje w Kościele taka forma życia, skoro wszyscy są już konsekrowani poprzez chrzest? Odpowiedź na to pytanie możemy zna-leźć w dzisiejszej Ewangelii. Opowiada nam ona o spotkaniu Jezusa ze swoim ludem. Także życie konsekrowane bierze swój początek ze spotkania. To sam Bóg w Chrystusie wychodzi na spotkanie tych, których wzywa do szczególnej komunii z Nim i pozwala im doświadczać Jego bliskości. Pierwsze świadectwo, jakie dają światu osoby konsekrowane, to świadectwo życia w zjednoczeniu z Bogiem, w głębokiej zażyłości i przyjaźni z Nim. Obrazem tej szczególnej relacji może być reakcja starca Symeona, który bierze Dzieciątko w objęcia, tuli Je do siebie i błogosławi Boga (por. Łk 2,28). Ten piękny gest uzmysławia nam prawdę o pokorze i miłości Boga, który chce się oddać całkowicie człowiekowi powołanemu. Pokorna miłość Boga objawiona w Chrystusie nieustannie pociąga rzesze mężczyzn i kobiet do dawania Mu radykalnej odpowiedzi. Nie może być ona niczym innym jak tylko miłością, obejmującą całego człowieka. Na tym właśnie polega radykalizm życia konsekrowanego, że cały człowiek oddaje się do dyspozycji Temu, który ukochał go aż do końca. Ta wzajemna miłość zaowocowała różnorodnymi formami życia konsekrowanego, które Duch Święty wzbudził w Ko-ściele. Często właśnie osoby konsekrowane, nie tyle poprzez działalność zewnętrzną, ile przez głęboką komunię z Bogiem, pokazują światu skąd czerpać siłę i nadzieję na przyszłość oraz jak budować wzajemne relacje w oparciu o przebaczenie i miłość.

Przepiękne świadectwo tak przeżywanego życia konsekrowanego dało siedmiu braci trapistów ze wspólnoty Tibhirine w Algierii, którzy wiosną 1996 roku zostali uprowadzeni przez muzułmańskich fundamentalistów i zamordowani. Nim jednak do tego doszło zakonni-cy ci przez kilka lat świadomie dojrzewali do tego, do czego - jak przypuszczali - Bóg może ich wezwać: do męczeństwa. Co prawda mogli ratować swoje życie wyjeżdżając z kraju dotkniętego przemocą, jednakże odkryli, że ich obecność pośród tamtejszego ubogiego ludu ma wartość znacznie większą niż ich życie. W świecie ogarniętym nienawiścią zgodzili się na to, by stać się znakiem sprzeciwu. Dlatego podjęli wspólnie decyzję, aby pozostać w Algierii. Życie w komunii z Chrystusem, życie Jego życiem wydało w nich wspaniały owoc miłości do braci, a także do nieprzyjaciół, co potwierdzili męczeńską śmiercią. Jeden z nich, na krótko przed porwaniem, zapisał w swoim dzienniku duchowym: "Możemy istnieć jako ludzie tylko wówczas, jeśli zgodzimy się uczynić z siebie obraz Miłości - takiej, jaką przedstawia się ona w Chrystusie".

Dzisiejszy dzień jest okazją do wdzięczniej pamięci przed Bogiem o tych naszych braciach i siostrach, którzy na całym świecie dają świadectwo życia dla Boga, nawet jeśli to oznacza dla nich bycie znakiem sprzeciwu wobec tych, którzy nie znają Chrystusa, jak i tych, którzy świadomie odrzucają Jego światło.

Pragniemy skierować jeszcze kilka słów do młodzieży, do dziewcząt i chłopców. Drogi Młody Przyjacielu! Nie myśl, że życie konsekrowane jest czymś nudnym, bezbarwnym, niedzisiejszym, przeznaczonym dla tych, którzy nie są w stanie poradzić sobie w życiu. Nie ulegaj przewrotnej mentalności świata, wedle której sensem życia jest bogactwo i przyjemność. Jeśli słyszysz głos Mistrza, który Cię wzywa - odpowiedz hojnie i wielkodusznie, z radością i entuzjazmem. Życie konsekrowane jest piękną przygodą, której bohaterem jest On sam, Jezus Chrystus, Twój Zbawiciel. Tylko z Nim życie może być naprawdę spełnione. Jeśli Pan Cię wzywa, nie ociągaj się, ale wyrusz w drogę! To On zabierze Cię ze sobą, poprowadzi za rękę i pozwoli wypłynąć na głębię.

Drodzy Bracia i Siostry! Niech Maryja, która wydała na świat Jezusa - Światłość Świata, pomoże nam każdego dnia rozpoznawać to Światło i podążać za Nim, abyśmy pośród mroków codzienności potrafili odnajdywać właściwą drogę oraz sami stawali się światłem dla innych.
Wszystkim Wam, Bracia i Siostry, a zwłaszcza osobom konsekrowanym, z serca udzielamy pasterskiego błogosławieństwa


Podpisali: Kardynałowie, Arcybiskupi i Biskupi
obecni na 363. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski w Warszawie
w dniu 8 października 2013 r.

Za zgodność:
+ Wojciech Polak
Sekretarz Generalny KEP

Legenda o Matce Bożej Gromnicznej

Nie tylko ludzie, lecz wszystko, co żywie, 
w Maryi Panny zostaje opiece; 
Ona się światem troszczy dobrotliwie, 
muszką w powietrzu, drobną rybką w rzece, 
ptaszyną małą z pisklęty drobnemi, 
nawet robakiem, co wypełza z ziemi 
na Zwiastowanie, gdy się wzbudzi wiosna; 
bo Ona świata jest Matką litosną!
Dobytek ludzki ochrania od szkody 
i nawet wilki z żarłoczną paszczęką w zimowe noce 
od wiejskiej zagrody odgania sama opiekuńczą ręką.
Święty Mikołaj, co je w ryzach trzyma, 
gdy spadną śniegi, i nadejdzie zima, 
ich dziką hordę na części rozbija, 
aby za jego wyłącznym nakazem 
na ludzkie dobro nie spadły razem; 
więc mają sobie działy wyznaczone, 
i każdy idzie tylko w swoją stronę,
 gdzie mu wyznaczył święty legowisko, 
od ludzi z dala, od siebie nie blisko.
A na Gromniczną, gdy się z kniei zwłóczą 
i jak rabusie po polach rozłażą, 
za łupem węszą, a złowrogo mruczą 
i między sobą na śniegu się swarzą, 
i głodnym zębem kłapią, i dokoła robią 
wyprawę na uśpione sioła, 
Panienka święta staje im na drodze 
z gromnicą w ręku, wśród tumanów śniegu 
i wilcze stada zatrzymuje w biegu.
I tak na straży cichej wioski stoi, 
więc napaść przed nią cofa się i boi, 
i nie śmie naprzód iść, gdy światło zoczy.
Gdy wystraszone stado się rozskoczy, 
to w jaką stronę cofnie się wilczysko, 
w tę już umykać musi przed gromnicą; 
zielone ślepia wściekłością mu świecą, 
ale łeb zwiesza i wyciąga szyję, 
jak pies skulony chyłkiem w śniegu brodzi 
i w ciemne lasy spłoszony uchodzi.
Gdy w noc miesięczną wilki w polach wyją, 
ludzie się ze snu budzą z wielkim strachem, 
i słychać szepty pod słomianym dachem:
W Twoją opiekę weźmij nas, Maryjo!
I znów zasypia z tą ufnością wioska, 
że w śniegach nad nią czuwa Matka Boska.

Na Mikołaja ani na Gromniczną, 
kiedy się wilki snują zgrają liczną, 
nie dobrze motać przędzy gospodyniom, 
bo łatwo jeszcze - uchowaj to Boże! - 
w nici wilczysko zaplątać się może 
i będzie potem trzymał się zagrody 
i przez rok cały w niej wyrządzał szkody.



(M. Gawalewicz "Królowa Niebios").

Adoracje na Ofiarowanie Pańskie




I.
Twoją duszę przeszyje miecz boleści

Święta Panno i Matko Boga. Maryjo, ze starcem Symeonem wysławiamy Cię i błogosławimy Tobie. W nasze ciemności przyniosłaś nam światłość. Z Ciebie narodziło się słońce sprawiedliwości, Twoim Synem nasz Zbawiciel, Chrystus.
Bądź pozdrowiona Panno Maryjo, Matko naszego Pana.
Bóg pragnie, byśmy byli światłością, byśmy poznawszy Twojego Syna sami potrafili prowadzić tych, którzy w ciemności grzechu. W żadnym człowieku, w żadnym z nas nie zajaśniało światło Twojego Syna w tak wspaniałej jasności, jak w Tobie, Święta Panno.
Bądź pozdrowiona Panno Maryjo, Matko naszego Pana.
Święta Panno i Matko Boga. Maryjo, od pierwszych godzin człowieczego życia Twojego Syna szłaś razem z Nim aż do wypełnienia woli Ojca.
Bądź pozdrowiona Panno Maryjo, Matko naszego Pana.
II.
Święta Panno i Matko Boga, Maryjo, przynosisz Jezusa, Twojego Syna do świątyni, by ofiarować Go Najwyższemu Bogu i razem z Twoim Synem składasz ofiarę.
Cała piękna jesteś, o Maryjo, łaski pełna.
Święta Panno i Matko Boga, Maryjo, w świątyni z ust Symeona usłyszałaś, że Twoją duszę przeszyje miecz boleści. Uczysz nas, że wszelkie cierpienie można znieść, jeśli Bogu całym sercem powiedziało się "tak".
Cała piękna jesteś, o Maryjo, łaski pełna.
Święta Panno i Matko Boga, Maryjo, gdy Twój Syn skazany został na śmierć szłaś obok, gdy upadł pod ciężarem krzyża, bolało Twoje serce, gdy umierał na drzewie krzyża, Twoją duszę ostatnim bólem przeszył miecz.
Cała piękna jesteś, o Maryjo, łaski pełna.
Święta Panno i Matko Boga, Maryjo, pod krzyżem razem z Chrystusem dokonujesz ofiary. Prosimy Cię, daj nam godnie znosić nasze bóle.
Cała piękna jesteś, o Maryjo, łaski pełna.
Święta Panno i Matko Boga, Maryjo, uczyń nas podobnymi Tobie, byśmy mogli Cię chwalić kiedyś z aniołami w niebie.
Cała piękna jesteś, o Maryjo, łaski pełna.
Boże, Ty przez owocne panieństwo Maryi, rodzajowi ludzkiemu dałeś zbawienie, prosimy Cię: daj nam doznać wstawiennictwa Tej, przez którą otrzymaliśmy Stwórcę wszelkiego życia, Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Boga, Twego Syna, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.


Matko najświętsza do serca Twego,
Mieczem boleści wskroś przyszytego,
Wołamy wszyscy z jękiem, ze łzami:
Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
Gdzież my o Matko, ach gdzie pójdziemy,
I gdzie ratunku szukać będziemy?
Twojego ludu nie gardź prośbami:
Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
Imię Twe Maryjo, litością słynie,
Tyś nam pociechą w każdej godzinie.
Gdyśmy ściśnięci bólu cierniami:
Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
O Matko nasza, Matko miłości!
Niechaj doznamy Twojej litości.
Bośmy okryci grzechów ranami:
Ucieczko grzesznych, módl się za nami!
A gdy ostatnia łza z oka płynie,
O Matko świata w onej godzinie
Zaniknij nam oczy Twymi rękami:
Ucieczko grzesznych, módl się za nami


Serdeczna Matko


Serdeczna Matko, Opiekunko ludzi
Niech Cię płacz sierot do litości wzbudzi.
Wygnańcy Ewy do Ciebie wołamy,
Zlituj się, zlituj, niech się nie tułamy.
Do kogóż wzdychać mamy nędzne dziatki?
Tylko do Ciebie, ukochanej Matki,
U której serce otwarte każdemu,
A osobliwie nędzą strapionemu.
Zasłużyliśmy, to prawda, przez złości,
By nas Bóg karał rózgą surowości,
Lecz kiedy Ojciec rozgniewany siecze,
Szczęśliwy, kto się do Matki uciecze.
Ty masz za sobą najmilszego Syna,
Snadnie Go Twoja przejedna przyczyna,
Gdy Mu przypomnisz jakoś Go karmiła,
Łatwo Go skłonisz, o Matko przemiła.
Dla Twego Syna wszystko Bóg uczyni,
Daruje plagi, choć człowiek zawini,
Jak Cię cna Matko nie kochać serdecznie,
Gdy się skryć można pod Twój płaszcz bezpiecznie.
Ratuj nas, ratuj Matko ukochana,
Zagniewanego, gdy zobaczysz Pana,
Mieczem przebite pokazuj Mu serce,
Gdy Syna na krzyż wbijali mordercę.
Dla tych boleści, któreś wycierpiała,
Kiedyś pod krzyżem Syna Swego stała.
Bóg nam daruje byśmy nie cierpieli,
Cośmy wytrzymać za złość naszą mieli.
A gdy ujdziemy, gniewu, jak i chłosty,
Pokaż nam Matko, tor do nieba prosty.
Niechaj to serce kochamy na wieki,
Z którego dotąd żyjemy opieki.
Różaniec święty. Tajemnica Ofiarowania

Ofiarowanie Jezusa w Świątyni
Oto Ten przeznaczony jest... na znak, któremu sprzeciwiać się będą (Łk 2,34).
Te prorocze słowa wypowiedział Symeon podczas ofiarowania małego Jezusa w świątyni jerozolimskiej. Życie potwierdzi później ich całkowitą prawdziwość. Jedni będą wołać: "Witaj, Królu", a inni krzyczeć: "Na krzyż z Nim".
Maryjo, której duszę miał przeniknąć miecz boleści, ucz nas poznawać prawdę o Twoim Synu, Jezusie Chrystusie, by zawsze pozostawał światłem rozjaśniającym mroki naszego myślenia i pojmowania życia; by nigdy nie stał się dla nas znakiem sprzeciwu.
2. Pozdrawiamy Cię, Matko naszego Pana
Święta Panno, z dziękczynieniem wysławiamy Cię jako Matkę naszego Pana, Matkę Tego, którego niebiosa nie ogarniają, Matkę Jezusa, którego nosiłaś w swoim błogosławionym łonie.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
Pokorna służebnico Pańska, dziękujemy Ci, że poddałaś się woli Bożej, dziękujemy Ci, że uwierzyłaś.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
W imię całej ludzkości odpowiedziałaś Bogu "tak" dla naszego zbawienia, które Bóg względem nas zamierzył i zechciał darować.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
Święta Panno, Maryjo z Nazaretu, stałaś się nową Ewą, Matką Zbawienia, Matką wszystkich żyjących.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
Matko naszego zawierzenia, Ty najlepiej wiesz, jak wiele mamy do zawdzięczenia Boskiemu miłosierdziu, przez które stało się nam odkupienie.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
Najświętsza Panno Maryjo, uczysz nas, że największe dzieła powstają w pokornym wsłuchiwaniu się w głos Boży. Dzięki Tobie także tu, w Eucharystii, możemy adorować Twojego Syna, owoc żywota Twojego.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
Matko naszego Pana, bądź pozdrowiona, prowadź nas do Twojego Syna. Ty jesteś Mu najbliższa. Ty znasz Go najlepiej. Ty kochasz Go jako Jego Matka. Wiemy, że i nas miłujesz, bo i nam jesteś Matką.
Zdrowaś Maryjo łaski pełna, Pan z Tobą. Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego Jezus.
Święta Mario, Matko Boża módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej . Amen.
Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.


Pod Twoją obronę


Pod Twoją obronę uciekamy się,
święta Boża Rodzicielko,
naszymi prośbami racz nie gardzić
w potrzebach naszych,
ale od wszelakich złych przygód
racz nas zawsze wybawiać,
Panno chwalebna i błogosławiona.
O Pani nasza, Orędowniczko nasza,
Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza.
Z Synem swoim nas pojednaj,
Synowi swojemu nas polecaj,
swojemu Synowi nas oddawaj.
Amen.


MY CHCEMY BOGA



My chcemy Boga, Święta Pani!
O usłysz Twoich dzieci śpiew!
My Twoi słudzy ukochani
Za wiarę damy — życie, krew!
Błogosław słodka, Pani!
Błogosław wszelki stan!
My chcemy Boga! My poddani!
On naszym Królem, On nasz Pan!
My chcemy Boga w rodzin kole,
W troskach rodziców, w dziatek snach:
My chcemy Boga w książce, w szkole,
W godzinach wytchnień, w pracy dniach.
Błogosław słodka, Pani...
My chcemy Boga w wojsku, w sądzie,
W rozkazach królów, w księgach praw,
W służbie na morzu i na lądzie,
Spraw to, Maryjo! Spraw, o spraw!
Błogosław słodka, Pani...
My chcemy Boga, w wszelkim stanie.
Boga niech wielbi: szlachta, lud,
Pan, czy robotnik, czy mieszczanie
Bogu niech niosą życia trud,
Błogosław słodka, Pani...
My chcemy Boga w naszym kraju
Wśród starodawnych polskich strzech;
W polskim języku i zwyczaju,
Niech Boga wielbi chrobry Lech.
Błogosław słodka, Pani...
My chcemy Boga w każdej chwili,
I dziś i jutro — w szczęściu, w łzach;
Czy nam się pociech niebo schyli,
Czy w gruzach legnie szczęścia gmach.
Błogosław słodka, Pani...
My chcemy Boga! Jego prawo
Niech będzie naszych czynów tchem!
Byśmy umieli chętnie, żwawo:
Obierać dobre, gardzić złem!
Błogosław słodka, Pani..
(Śpiewnik pracownic polskich, Poznań, Drukarnia i Księgarnia Św. Wojciecha, 1919, s. 9, 10. Publikacja nie zawiera informacji na temat autora tekstu oraz muzyki utworu.)