Aktualny czas w Warszawa:

sobota, 11 sierpnia 2018

Chlebie święty. Chlebie żywy


O najsłodszy Chlebie, uzdrów podniebienie mojego serca, abym doświadczył słodyczy Twojej miłości. Uzdrów je z wszelkiej słabości, abym nie kosztował innej słodyczy poza Tobą, nie szukał innej miłości, nie kochał innej piękności poza Tobą. O Chlebie najczystszy, który zawierasz w sobie wszelką rozkosz i smak wszelkiej słodkości, zawsze nas orzeźwiasz i nigdy nie zawodzisz, niech Tobą karmi się moje serce, a Twoja słodycz niech napełni wnętrze duszy mojej. Tobą nasyca się całkowicie anioł; Tobą niech posila się, według swojej zdolności, człowiek pielgrzym, aby umocniony tym pokarmem nie ustał w drodze.
Chlebie święty. Chlebie żywy... który zstąpiłeś z nieba i dajesz życie światu, przyjdź do mego serca i oczyść mnie z wszelkiej nieczystości ciała i ducha. Wejdź do duszy mojej i uświęć mnie zewnętrznie i wewnętrznie. Bądź zawsze ocaleniem mojej duszy i mojego ciała. Oddal ode mnie nieprzyjaciół, zastawiających na mnie swe sidła: niech przed obecnością Twojej mocy daleko uciekną, abym umocniony przez Ciebie wewnątrz i zewnątrz, doszedł prostą drogą do Twego królestwa, gdzie będziemy Cię oglądać, już nie okrytego tajemnicą jak w tym życiu, lecz twarzą w twarz... Wówczas nasycisz mnie sobą tak przedziwną sytością, że już nie będę odczuwał głodu ani pragnienia na wieki 

(św. Anzelm).

czwartek, 9 sierpnia 2018

MIŁOŚĆ BLIŹNIEGO



O Jezu, dajesz mi zrozumieć, że miłość bliźniego nie powinna pozostawać zamknięta w głębi serca: „Nikt — powiedziałeś, Jezu — nie zapala pochodni, by ją schować pod korzec, ale stawia ją na świeczniku, aby oświecała wszystkich, którzy są w domu.” Zdaje mi się, że ta pochodnia wyobraża miłość bliźniego, która winna oświecać, rozweselać nie tylko moich najdroższych, ale wszystkich, którzy są w domu.

Miłość wydaje się trudna, lecz nie jest taka, bo jarzmo Twoje, o Panie, jest słodkie i lekkie; kiedy się je przyjmie, natychmiast czuje się jego słodycz i woła się z Psalmistą: „Pobiegłem drogą Twoich przykazań, odkąd rozszerzyłeś mi serce”. Jedynie miłość może rozszerzyć moje serce. O Jezu, odkąd trawi mnie ten słodki płomień, z radością biegnę drogą Twego nowego przykazania. Chcę nią biec aż do błogosławionego dnia, kiedy to włączywszy się w dziewiczy orszak będę mogła postępować za Tobą w bezkresach, śpiewając Twoją pieśń nową, która będzie pieśnią miłości

 (św. Teresa od Dzieciątka Jezus: Dzieje duszy, r. 10; Rps C,f° 12r i 16v).

wtorek, 7 sierpnia 2018

To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali



„To wam przykazuję, abyście się wzajemnie miłowali”... O Panie, Ty sam udzieliłeś nam tej wzajemnej miłości, Ty sam wybrałeś nas, nie przynoszących owocu, bośmy wówczas jeszcze Ciebie nie wybrali. Ty nas wybrałeś i postanowiłeś, abyśmy przynosili owoc, czyli wzajemnie się miłowali. Tego owocu bez Ciebie mieć nie możemy, jak latorośle bez winnego krzewu nic nie mogą uczynić. Miłość więc jest naszym owocem... rodzi się z czystego serca i z dobrego sumienia, i z wiary nieobłudnej. Ta miłość pozwala miłować się nam wzajemnie i miłować Ciebie, o Panie. Spraw, abym zrozumiał, że miłość wzajemna nie będzie prawdziwą miłością, gdy nie będziemy miłowali Ciebie. Bliźniego można miłować jak siebie samego tylko wówczas, jeśli miłuje się Ciebie. Na tych dwóch przykazaniach miłości polega cały Zakon i Prorocy. To jest naszym owocem...

„Owocem ducha jest miłość”... wszystkie inne pochodzą z miłości i z nią są ściśle złączone... Czy dobrze raduje się ten, kto nie miłuje dobra sprawiającego radość? Gdzie można znaleźć prawdziwy pokój, jeśli nie w tym, którego prawdziwie się miłuje? Kto jest wielkoduszny trwając w dobrym, jeśli żarliwie nie miłuje? Kto jest łaskawy, jeśli nie kocha tego, kogo wspiera? Kto jest dobry, jeśli miłość tego nie sprawi? Kto zbawiennie wierzy, jeśli wiara nie pobudza go do działania miłością? Kto z pożytkiem jest łagodny, jeśli miłość nim nie kieruje? Kto powstrzyma się od tego, co by go skalało, jeśli nie kocha tego, co go uszlachetnia?
Słusznie więc, o dobry Mistrzu, tak często miłość zalecasz, jakby tylko ją należało przekazywać. Spraw, abym zrozumiał, że wszystko inne bez niej na nic się nie przyda, a miłości mieć nie można bez innych dobrych czynności, które człowieka czynią dobrym (św. Augustyn).

sobota, 28 lipca 2018

Żal mi tego ludu


Panie, Ty widząc zgłodniałą rzeszę na pustyni powiedziałeś: „żal mi tego ludu”, Ty pięcioma chlebami nasyciłeś pięć tysięcy osób, spojrzyj łaskawie na Twoje zgłodniałe dzieci... a nasyciwszy ich głód cielesny, racz nasycić także głód ich dusz pokarmem niebieskim swojej nauki, Ty, który żyjesz i królujesz po wszystkie wieki wieków. Amen 

(Paweł VI)

czwartek, 26 lipca 2018

Ty, o Panie, jesteś moją nadzieją



Ty, o Panie, jesteś moją nadzieją. Cokolwiek mam czynić lub opuścić, co znieść lub czego pragnąć, Ty, o Panie, jesteś moją nadzieją... to jest wyłączny powód mojego oczekiwania. Kto chce, niech wysuwa własne zasługi, chełpi się, że znosi ciężar dnia i spiekoty, niech mówi, że pości dwukrotnie w dzień sobotni, niech w końcu chwali się, że nie jest taki jak inni ludzie: dla mnie natomiast najlepszą rzeczą to przylgnąć do Ciebie, pokładać w Tobie, Panie Boże, moją nadzieję. Niechaj drudzy pokładają nadzieję w innych rzeczach, niech ufa, kto chce, w umiejętności lub przebiegłości światowej czy też w szlachectwie, w zaszczytach lub innych marnościach; ja, z miłości ku Tobie, uważam te wszystkie rzeczy za stratę i śmiecie, albowiem Ty, o Panie, jesteś moją nadzieją. Kto chce, niech pokłada nadzieję w niepewnych bogactwach, ja natomiast, poza Tobą, nie spodziewam się nawet potrzebnych rzeczy do życia, ufając właśnie w Twoim słowie, którym umocniony wyrzekłem się wszystkiego: Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane... Jeśli została mi obiecana nagroda, mam nadzieję otrzymać ją dzięki Twojej dobroci; jeśli powstaną przeciw mnie walki, jeśli świat się będzie srożył, a zżymał Zły, jeśli nawet samo ciało będzie się buntowało przeciw duchowi, ja będę ufał Tobie 

(św. Bernard).