Radio Jasna Góra

środa, 13 marca 2024

Modlitwy na Wielki Post - dzień dwudziesty szósty


 Dzień dwudziesty szósty

Czytanie

Odchodząc stamtąd, Jezus ujrzał człowieka imieniem Mateusz, siedzącego w komorze celnej, i rzekł do niego: "Pójdź za Mną!". On wstał i poszedł za Nim. Gdy Jezus siedział w domu za stołem, przyszło wielu celników i grzeszników i siedzieli wraz z Jezusem i Jego uczniami.

(Mt9,9-10)

Rozważanie

Jezus zobaczył człowieka o imieniu Mateusz, gdy ten siedział w komorze celnej i powiedział do niego:"Pójdź za mną"(Mt9,9). Zobaczył go nie tyle oczyma ciała, lecz wewnętrznym spojrzeniem swej miłości. Zobaczył celnika, już uprzednio go wybrał, a teraz mu powiedział: " Pójdź za mną". A mówiąc to, zaprosił go nie tyle do podążania za Nim, co raczej do rozpoczęcia życia podobnego do Jego życia. " Kto twierdzi, że w Nim trwa, powinien również sam postępować tak jak On postępował"( 1J2,6). Mateusz wstał i poszedł za Nim. Nic dziwnego, że już po pierwszym stanowczym wezwaniu Pana Mateusz wyzbył się swej zachłanności na dobra ziemskie i że - porzucając dobra przemijające - przyłączył się do Tego, który wcześniej ujrzał w nim człowieka wolnego od jakichkolwiek bogactw. Stało się tak, ponieważ Pan nie tylko zawołał Mateusza niejako od zewnątrz, czyli swoim słowem, lecz także poruszył najbardziej ukryte przestrzenie jego ducha, wnosząc w nie duchowe światło łaski.

Tak, Pan stoi u drzwi i kołacze, to znaczy: czyni nasze serce bardziej wrażliwym na Jego wolę - zarówno za pośrednictwem słów tego, kto nas poucza, jak również poprzez wewnętrzne natchnienia i poruszenia. My uchylamy drzwi na głos jego zaproszenia, to znaczy dajemy przyzwolenie jego napomnieniem czy to zewnętrznym, czy wewnętrznym, a następnie podejmujemy konkretne decyzje i działania, zgodne z tym, co zrozumieliśmy, że powinniśmy czynić. A on wchodzi, by się posilić: On z nami, a my z Nim. On bowiem mieszka w sercach wybranych. Jego obecność jest łaską Jego miłości, daną ludziom, by nieustannie karmić i krzepić ich światłem Jego osoby - tak, by człowiek stopniowo mógł zwracać się ku rzeczom wyższym.

Beda Czcigodny, Homilia, 1,21


Modlitwa

Wraz z jaśniejącym dniem oddal Panie noc ciemną, aby nasza wiedza, oświecona Twoim światłem, służyła Ci w nowej czystości.
Początek biegu słońca wyznacza śmiertelnikom początek pracy. Panie, przygotuj w naszych duszach mieszkanie na ten dzień, który nie zna zachodu słońca. Pozwól, by inni widzieli
 w nas życie płynące z tajemnicy zmartwychwstania i napełnij nasze serca Twoimi
 wiekuistymi rozkoszami.
Umacniając w nas wierność, odciśnij w nas Panie znak tego dnia, który nie zależy 
ani od świtu, ani od biegu słońca. Każdego dnia dotykamy Ciebie w Twoich świętych tajemnicach i przyjmujemy Cię w naszym ciele. Pozwól nam, byśmy w nas samych doświadczyli zmartwychwstania, na które z nadzieją czekamy.
Panie, stań się skrzydłami dla naszych myśli - lekkimi skrzydłami, które nas uniosą ku wyżynom i poprowadzą do naszego wiekuistego mieszkania.
Panie, gromadząc się przy duchowym stole, wspominamy Ciebie. Spraw, by rzeczy rozpamiętywane były dla nas rzeczywistością w czasie przyszłego odnowienia.
Spraw, byśmy mogli pojąć, do jakiego piękna jesteśmy powołani, poprzez to duchowe
 piękno, które Twoja nieśmiertelna wola budzi w nas już w tym śmiertelnym życiu.
Twoje ukrzyżowanie, o nasz Zbawicielu położyło kres Twojemu cielesnemu życiu. 
Pozwól nam ukrzyżować naszego ducha w nadziei na życie, w Duchu Świętym.
Jezu niech przez Twoje zmartwychwstanie wzrasta w nas człowiek duchowy, 
a kontemplacja Twoich tajemnic, niech będzie lustrem, w którym będziemy mogli go rozpoznać. 
Pozwól nam, Panie, podążać z pośpiechem w stronę naszej błogosławionej Ojczyzny
 i posiąść ją już teraz w kontemplacji - tak jak Mojżesz widział Ziemię Obiecaną 
ze szczytu góry.

/św. Efrem /


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje