„Miłość, którą Ty mnie umiłowałeś, w nich niech będzie i Ja w nich”
O Jezu, poszedłeś na ustronie, na górę, by się modlić, ucząc nas swoim przykładem, że i my, jeżeli chcemy wzywać Boga z sercem czystym i przepełnionym miłością, mamy się oderwać za Twoim przykładem od niepokoju i zgiełku tłumów... W ten sposób urzeczywistni się modlitwa, jaką zaniosłeś do Ojca za swoich uczniów: „Miłość, którą Ty mnie umiłowałeś, w nich niech będzie i Ja w nich” (J 17, 26). Stanie się to wtedy, gdy całą naszą miłością, wszelkim pragnieniem, wysiłkiem, dążnością, myślą naszą, treścią całego życia naszego, każdego słowa, każdego tchnienia, będziesz tylko Ty, o Boże; kiedy jedność, która łączy Cię, Ojcze, z Synem Twoim... przeleje się do serca i duszy naszej, kiedy naśladując miłość czystą i nierozdzielną, jaką nas miłujesz, i my ze swej strony będziemy Cię miłować miłością stałą i nieodłączną, i tak zjednoczymy się z Tobą, że każdy nasz oddech, każda myśl i słowo będą nosiły Twoje znamię
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj można wpisywać swoje intencje