Pokłon przeczystej Rodzicy!
Nad niebiosa twoje skronie,
Gwiazdami twój wieniec płonie, Jehowie na prawicy.
Ninie, dzień tobie uświęcamy wierni,
Śród twego błyśnij Kościoła! Oto na ziemię złożone czoła, Oto śród niemej bojaźnią czerni, Powstaje prorok i woła: Uderzam organ twej chwale, Lecz z Bóstwa idzie godne Bóstwa pienie, Śród twego błyśnij Kościoła! I spuść anielskie wejrzenie! Duchy me Bóstwem zapalę, Głosu mi otwórz strumienie!
A zagrzmię piersią, jak Cheruby
Zagrzmią światu na skonanie, Gdy proch zapadły w wieków otchłanie Ze snu nicości wybiją; Takim grzmotem twoje chluby, Gdzie piekło, gdzie gwiazdy świecą Nieskończoność niech przelecą, Wieczność przeżyją!
A któż to wschodzi? Wschodzi na Syon Dziewica.
Jak ranek z morskiej kąpieli I jutrznia, Marji lica; Śnieży się obłok, słońce z ukosa Smugiem złota po nim strzeli; Taka na śniegu, co szaty bieli, Powiewnego jasność włosa.
Pojrzał Jehowa i w niej upodobał sobie.
Pękły niebios zwierciadła, Biała gołąbka spadła, I nad Syonem w równi trzyma skrzydła obie, I srebrzystej pierzem tęczy, Niebianki skronie uwieńczy.
Grom, błyskawica!
Stań się, stało; Matką Dziewica! Bóg ciało!
Adam Mickiewicz
|
Radio Jasna Góra
▼
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Tutaj można wpisywać swoje intencje