Radio Jasna Góra

czwartek, 5 czerwca 2014

Myśli św. Antoniego


Cierpliwość jest pasem bezpieczeństwa duszy, który broni ją i chroni od wszelkiej perturbacji.
Nie sądź i nie karć surowo człowieka bładzącego, ale łagodnie. Gdybyś chciał ratować człowieka ugrzęzłego w bagnie, to byś go nie wpychał głebiej, ale podnosił.
Rozum był wczesniej niż ksiązki. Kto więc swój rozum wzbogaca doświadczeniem, ten czerpie z samego źródła mądrości.
Miłosierdzie wobec ubogich leczy trud skąpstwa i czyni duszę piękną.
Dobroć i pokora są najmilsze Bogu i ludziom. Człowiek dojrzewa w pokorze serca.
Są dwie rzeczy, które powinny  naprowadzić nas na pokorę: ubóstwo naszego istnienia oraz szybko uciekające życie.
W tym mglistym swiecie święci jaśnieją niczym gwiazdy na firnamencie.
Kto nie pragnie rzeczy wiecznych, kocha rzeczy ziemskie.
Nie dopuszczaj gniewu do serca twego, a gdy już tam jest, broń mu wstępu na oblicze. Powściągnij język, aby w słowach nie wybuchnął, a gdy to się stało, strzeż się, aby się czynem nie objawił.
Człowiek ma tyle bożków, ile kultywuje nałogów.
Chwała niegodziwców im bardziej się wynosi, tym jest mniej stabilna.
Kto żyje w samotności, wolny jest od trzech niebezpiecznych rzeczy: od zbytniego mówienia, słuchania i patrzenia.
Nie chcę osądzać tego grzesznika, bo albo byłem, albo jestem, albo mogę być takim jak on.
Bóg czasami nawiedza zabłąkaną duszę nakazem, czasami karą, a czasem cudem.

MYŚLI Z KAZAŃ ŚW. ANTONIEGO

Naśladujmy zatem Chrystusa z radością niosąc Jego krzyż, bo On sam zaprasza nas do naśladowania. Chrystus umierający na Kalwarii stał się jakby alabastrowym naczyniem pełnym balsamu, które po stłuczeniu napełniło cały świat swoim rozkosznym zapachem. Niech zatem naśladując Go, Jego uczniowie i wszyscy chrześcijanie biegną za zapachem Chrystusa. 


Ze względu na Boga w tym, co dobre, miłujesz siebie. I tak samo powinieneś czynić w stosunku do twojego bliźniego, bo każdy człowiek jest twoim bliźnim, bo nie istnieje ktoś taki, komu wolno byłoby czynić zło. 


Jeśli ktoś pragnie godnie przyjąć Ciało Chrystusa, niech przepasze biodra pasem czystości, niech umacnia swoje uczucia przykładem świętych i przełoży swoje słowa na czyny. 



O tak! Żyjmy w Kościele jak ptak w gnieździe, nie wychodźmy z niego w innym celu, niż aby wzlecieć do nieba. Niech każdy chrześcijanin prosi o dar wytrwania w wierze, modląc się: udziel mi, Ojcze niebieski, łaski życia i śmierci w wierze Apostołów i Twojego Świętego Kościoła Katolickiego. 


Kto chce mieć w sobie Boga i znaleźć pewną drogę wewnętrznego zjednoczenia się z Nim, powinien trwać w Jego rodzinie (w Kościele) i prowadzić życie rodzinne, ponieważ więzi z Ojcem niebieskim i z braćmi polegają na wierze i miłości. 



Dobroć i pokora są najmilsze Bogu i ludziom. Człowiek dojrzewa w pokorze serca. Im bardziej się on umniejsza w sobie, tym więcej Bóg wzrasta w nim. 



Modlitwa jest znakiem miłości do Boga, pobożną i rodzinną z Nim rozmową, podejmowaną tak często, jak tylko jest to możliwe. Modlitwa jest także okazją do prośby o dobra doczesne, ci jednak, którzy proszą o nie Pana w duchu prawdziwie chrześcijańskim, podporządkowują zawsze własną wolę Jego woli, nawet wtedy, gdy do modlitwy popycha ich potrzeba, i tylko Ojciec niebieski wie, co naprawdę jest nam potrzebne w porządku doczesnym. 



O Panie Jezu

Spójrz na swoje dziedzictwo.
By nie umrzeć nie pozostawiając niczego,
pragnąłeś dla swoich dzieci potwierdzić tę miłość własną Krwią.
Pozwól im z ufnością zwiastować Twoje Słowo.
Nie opuszczaj swoich ubogich,
których życie odkupiłeś.
Oni nie mają innego dziedzictwa poza Tobą Jedynym.
Podtrzymuj ich, Panie, mocą swojej łaski,
gdyż są Twoimi ubogimi.
Prowadź ich, nie opuszczaj ich, aby nie zeszli z prawej drogi,
prowadź ich do końca,
aby żyjąc w Tobie - swoim Ideale,
mogli osiągnąć Ciebie -
swój cel.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tutaj można wpisywać swoje intencje