Aktualny czas w Warszawa:
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ŚW. TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ŚW. TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 1 października 2015

Litania do Św. Teresy od Dzieciątka Jezus



Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się za nami.
Święta Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami.
Ukochane dziecko Ojca Niebieskiego, módl się za nami.
Oblubienico Jezusa, módl się za nami.
Czysta gołąbko Ducha Świętego, módl się za nami.
Wybranko Najświętszej Maryi Panny, módl się za nami.
Wierna córko wielkiej Teresy, módl się za nami.
Chlubo i ozdobo Karmelu, módl się za nami.
Anielska siostro nasza, módl się za nami.
Wspomożenie duchowieństwa, módl się za nami.
Orędowniczko dzieci, módl się za nami.
Patronko sierot, módl się za nami.
Patronko przystępujących do pierwszej Komunii świętej,
módl się za nami.
Patronko chcących oddać się Bogu, módl się za nami.
Miłościwa lekarko chorych, módl się za nami.
Opiekunko ubogich i nieszczęśliwych, módl się za nami.
Matko wielu dusz, módl się za nami.
Matko cudotwórczyni, módl się za nami.
Bohaterko cnót, módl się za nami.
Kielichu błogosławieństwa, módl się za nami.
Wzorze dziecięcej ufności w Bogu, módl się za nami.
Słodki kwiecie, ścielący się pod stopy Jezusa, módl się za nami.
Całopalna ofiaro miłości, módl się za nami.
Jasny promyku niebios, módl się za nami.
Niewinny pierwiosnku Boga, módl się za nami.
Wonna różyczko Dzieciątka Jezus, módl się za nami.


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
zmiłuj się nad nami.


Módlmy się:

Panie, który rzekłeś: Jeśli się nie staniecie jak dzieci,
nie wejdziecie do królestwa niebieskiego, daj nam,
prosimy, tak naśladować św. Teresę dziewicę w pokorze
i prostocie serca, abyśmy otrzymali na­grodę wieczną.
Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Amen.

środa, 1 października 2014

Droga krzyżowa ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus

Stacja I: Jezus na śmierć skazany

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Rzekł do nich Piłat: Cóż więc mam uczynić z Jezusem, którego nazywają Mesjaszem? Zawołali wszyscy: Na krzyż z Nim! Namiestnik odpowiedział: Cóż właściwie złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: Na krzyż z Nim! Piłat widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej wzrasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz (Mt 27,22-24).

Chwila ciszy

Wracając do naszej celi, zapytywałam siebie, co też Jezus myśli o mnie. I od razu przypomniałam sobie słowa, z jakimi zwrócił się niegdyś do niewiasty cudzołożnej: "Niewiasto... żaden cię nie potępił"? A ja ze łzami w oczach, odpowiedziałam Mu: "Nikt Panie"... ani moja Mateczka, obraz Twojej serdeczności, ani Siostra... obraz Twojej sprawiedliwości; czuję doskonale, że mogę odejść w pokoju, bo i Ty mnie nie potępisz! (1)

Módlmy się: Panie Jezu wprowadź nas w Swoje milczenie, byśmy wsłuchali się w bicie Twego Serca pełnego Miłości dla nas i czerpiąc z Niego moc i siłę, za wzorem św. Teresy przyjmowali wszelkie trudności w zjednoczeniu z Twoją Ofiarą Krzyżową.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja II: Jezus bierze krzyż

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Gdy więc Piłat usłyszał te słowa, wyprowadził Jezusa na zewnątrz i zasiadł na trybunale, na miejscu zwanym Lithostrotos, po hebrajsku Gabbata. Był to dzień Przygotowania Paschy, około godziny szóstej. I rzekł do Żydów: Oto król wasz! A oni krzyczeli: Precz! Precz! Ukrzyżuj Go! Piłat rzekł do nich: Czyż króla waszego mam ukrzyżować? Odpowiedzieli arcykapłani: Poza Cezarem nie mamy króla. Wtedy więc wydał Go im, aby Go ukrzyżowano. Zabrali zatem Jezusa. A On sam dźwigając krzyż wyszedł na miejsce zwane Miejscem Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota (J 19,13-17).

Chwila ciszy

Celinko, czy nie stwierdzasz, że na ziemi nie ma już nic dla nas! Jezus chce, byśmy wychyliły Jego kielich aż do dna, zostawiając tam naszego najdroższego Ojczulka. Ach! nie odmawiajmy Mu niczego, On tak bardzo potrzebuje miłości i tak jest spragniony, że czeka, byśmy Mu podały krople wody, która by Go ochłodziła. Ach! dawajmy bez rachuby, pewnego dnia On powie nam: "Teraz Twoja kolej". (2)

Módlmy się: Panie Jezu bądź nam światłem na drodze naszych codziennych krzyży, byśmy umieli, jak św. Teresa przyjmować je z miłości do Ciebie.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja III: Jezus upada po raz pierwszy

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Powiedział On: Na pewno ci są moim ludem, synami, którzy Mnie nie zawiodą! I stał się dla nich wybawicielem w każdym ich ucisku. To nie jakiś wysłannik lub anioł, lecz Jego oblicze ich wybawiło. W miłości swej i łaskawości On sam ich wykupił. On wziął ich na siebie i nosił przez wszystkie dni przeszłości (Iz 63,8-9).

Chwila ciszy

Cierpmy z goryczą, to znaczy bez odwagi, bez męstwa... Jezus cierpiał ze smutkiem; bez smutku czyżby dusza cierpiała? A my byśmy chcieli cierpieć ochoczo, wielkodusznie... Celino!... Jakież to złudzenie!... Chcielibyśmy nie upadać nigdy? - Co to szkodzi, Jezu drogi, jeżeli upadam co chwila, widzę wtedy słabość moją, a to dla mnie wielki zysk. Ty, Jezu, widzisz wówczas, jak słaba jestem i nic nie potrafię uczynić, a wtedy tym skłonniejszy jesteś, by nieść mnie w swoich ramionach. A jeżeli tego nie czynisz, to widocznie podoba Ci się, abym leżała na ziemi... nie będę się wówczas niepokoić, ale zawsze wyciągnę ku Tobie błagalne me ręce, pełne miłości! (3)
Módlmy się: Panie Jezu, umocnij nasze kroki, byśmy z taką ufnością, jak św. Teresa powierzali się Tobie w naszych słabościach.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja IV: Jezus spotyka swoją Matkę

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Jak cię pocieszyć? Z czym porównać? Córo Jeruzalem! Z czym cię porównać, by cię pocieszyć? Dziewico, Córo Syjonu, gdyż zagłada twoja wielka jak morze. Któż cię uleczy? (Lm 2,13).

Chwila ciszy

Twą miłość równać można tylko z Jezusową,
Godzisz się na rozstanie, na Syna ofiarę,
By nam być wspomożeniem na ziemi, Królowo;
Kochać to dawać wszystko wraz z sobą bez miary!
Zbawiciel widział w Serca twojego skarbnicy
I znał ogrom uczucia, miłości i troski,
Więc chciał, by w Tobie mieli ucieczkę grzesznicy,
Gdy po męce do nieba wróci, On, Syn Boski! (4)

Módlmy się: Prowadź nas Maryjo do pełni życia w Chrystusie i jak św. Teresie posyłaj nam uśmiech swej opieki.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja V: Cyrenejczyk pomaga dźwigać krzyż Jezusowi

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Gdy Go wyprowadzili, zatrzymali niejakiego Szymona z Cyreny, który wracał z pola, i włożyli na niego krzyż, aby go niósł za Jezusem (Łk 23,26).

Chwila ciszy

Pan Bóg zadowala się jednym spojrzeniem, jednym westchnieniem miłości... Najmniejsza czynność wykonana z miłości jest właśnie tym, co zachwyca Jego serce... Jak to słodko pomagać Jezusowi drobnymi naszymi ofiarami, pomagać Mu w zbawianiu dusz, które odkupił ceną Krwi swojej i które czekają na naszą pomoc... Trzeba nam jedynie wyrzec się zbyt samolubnego zajmowania się swoim szczęściem, a natomiast ofiarować naszemu Oblubieńcowi drobne radości, jakie rozsiewa na drodze naszego życia, by zachwycić nasze dusze i pociągnąć je wzwyż aż do Niego. (5)

Módlmy się: Panie Jezu pragniemy otworzyć nasze serca na potrzeby bliźnich i miłować ich na wzór św. Teresy przez Ciebie i w Tobie.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja VI: Weronika ociera twarz Jezusa

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Wzgardzony i odepchnięty przez ludzi, Mąż boleści, oswojony z cierpieniem, jak ktoś, przed kim się twarze zakrywa, wzgardzony tak, iż mieliśmy Go za nic. Lecz On się obarczył naszym cierpieniem, On dźwigał nasze boleści, a myśmy Go za skazańca uznali, chłostanego przez Boga i zdeptanego. Lecz On był przebity za nasze grzechy, zdruzgotany za nasze winy. Spadła Nań chłosta zbawienna dla nas, a w Jego ranach jest nasze zdrowie (Iz 53,3-5).

Chwila ciszy

Dotychczas nie zgłębiałam skarbów ukrytych w Najświętszym Obliczu, dopiero Ty, droga Matko, nauczyłaś mnie je odkrywać. Jak niegdyś wyprzedziłaś nas wszystkie we wstąpieniu do Karmelu, tak teraz pierwsza przeniknęłaś tajemnice miłości ukryte w Obliczu naszego Oblubieńca; kiedy zwróciłaś się do mnie z wezwaniem, zrozumiałam je... Zrozumiałam, w czym leży prawdziwa chwała. Ten, którego królestwo nie jest z tego świata ukazał mi, że prawdziwa mądrość, to "chcieć być nieznanym i uważanym za nic", to "szukać radości we wzgardzie samego siebie"... Ach! tak jak Jezus pragnęłam, by "moja twarz była prawdziwie zakryta, aby na ziemi nikt mnie nie poznał". Chciałam cierpieć i być zapomnianą... Jakże pełna miłosierdzia jest droga, po której Dobry Bóg mnie prowadzi, nigdy nie daje mi pragnień, których by potem nie spełnił, toteż Jego gorzki kielich wydał mi się pełen słodyczy... (6)

Módlmy się: Twoje Najświętsze Oblicze Jezu, niech tak, jak dla św. Teresy, będzie dla nas niebem na ziemi i odsłania piękno i dobro Twego Serca.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja VII: Jezus upada po raz drugi

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Życie obrzydło mojej duszy, przedstawię Jemu swą sprawę, odezwę się w bólu mej duszy! Nie potępiaj mnie, powiem do Boga. Dlaczego dokuczasz mi, powiedz! Przyjemnie Ci mnie uciskać, odrzucać dzieło swoich rąk i sprzyjać radzie występnych? (Hb 10,1-3).

Chwila ciszy

W życiu doczesnym, które trwa przez chwilę, Dobrze, że cierpię bez światła, w ciemności, Lecz jam na ziemi otrzymała tyle... Niebiańską gwiazdę bezmiernej miłości! Na drodze, którą kroczyć mi wypada, Przepaść otwiera się w każdej godzinie, Lecz serce skarby miłości posiada, Więc w mroku pragnę żyć na tej dolinie (7).

Módlmy się: Prowadź nas Panie w trudnych chwilach naszego życia, byśmy tak, jak św. Teresa zrozumieli, że cierpienia są środkiem do okazania Ci miłości.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja VIII: Jezus spotyka płaczące niewiasty

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

A szło za Nim mnóstwo ludu, także kobiet, które zawodziły i płakały nad Nim. Lecz Jezus zwrócił się do nich i rzekł: Córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną; płaczcie raczej nad sobą i nad waszymi dziećmi! (Łk 23,27-28).

Chwila ciszy

Nie mogę też zrozumieć, dlaczego we Włoszech tak łatwo kobietom narazić się na ekskomunikę; co chwila mówiono nam: "Nie wchodźcie tu... Nie wchodźcie tam, bo będziecie ekskomunikowane!" Ach! biedne kobiety, jakże one są pogardzane!... A przecież one kochają Dobrego Boga bardziej niż przeważająca większość mężczyzn, a w czasie Męki Pana Naszego kobiety miały więcej odwagi niż apostołowie, stawiły czoło zniewagom żołnierzy, nie lękały się otrzeć czcigodne Oblicze Jezusa. Zapewne dlatego pozwala On, aby na ziemi wzgarda była ich udziałem, że sam ją wybrał dla siebie... W Niebie okaże się jasno, że Jego myśli nie są jako myśli ludzkie wtedy bowiem ostatni będą pierwszymi... Podczas podróży niejednokrotnie nie miałam cierpliwości czekać na to pierwszeństwo w Niebie... (8)

Módlmy się: Prosimy Cię Jezu, naucz nas żałować za nasze grzechy i zaniedbania, by tak jak św. Teresa pocieszać Cię łzami skruchy.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja IX: Jezus upada po raz trzeci

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Brzydzą się, omijają z dala, nie wstydzą się pluć mi w twarz. Motłoch mi stanął po prawej stronie, nogom mym odejść rozkazał, na zgubne skierował mnie drogi (Hb 30,10.12).

Chwila ciszy

Tak, kochanie serca mego, Jezus jest tutaj ze swoim Krzyżem! Ciebie, która jesteś uprzywilejowana Jego miłością, chce Jezus do siebie upodobnić: dlaczegóż miałabyś się lękać, że nie potrafisz nieść krzyża nie słabnąc? Jezus w drodze na Kalwarię upadł trzykrotnie, a Ty biedna dziecino, nie byłabyś podobna do twego Oblubieńca, nie chciałabyś upadać, chociażby i sto razy, jeżeli tak potrzeba, by Mu udowodnić miłość Twoją przez to, że powstajesz silniejsza niż przed upadkiem. (9)

Módlmy się: Bądź Jezu przy nas w chwilach pokus i zwątpienia, byśmy za wzorem św. Teresy umieli zawsze wiernie trwać przy Tobie, nawet pośród ciemności.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja X: Jezus z szat obnażony

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Żołnierze zaś, gdy ukrzyżowali Jezusa, wzięli Jego szaty i podzielili na cztery części, dla każdego żołnierza po części; wzięli także tunikę. Tunika zaś nie była szyta, ale cała tkana od góry do dołu. Mówili więc między sobą: Nie rozdzierajmy jej, ale rzućmy o nią losy, do kogo ma należeć. Tak miały się wypełnić słowa Pisma: Podzielili między siebie szaty, a los rzucili o moją suknię. To właśnie uczynili żołnierze (J 19,23-24).

Chwila ciszy

Zanim Bóg - Człowiek wszedł do swojej chwały,
Wycierpiał mękę i duszy i ciała,
Przez krzyż zwyciężył i podbił świat cały,
Czyliż nie naszą ta droga się stała?
Dla mnie wśród łez tej doliny,
Tyś przyjął wzgardy plwociny,
O niech pokorne ukrycie
Osłoni mgłą zapomnienia
Całe me życie!
Twój Boski przykład swą potęgą całą
Wzywać mnie, naglić i pobudzać będzie.
By się uniżać, by pozostać małą,
Zapomnieć siebie we wszystkim i wszędzie.
Jedno mam tylko staranie:
Tobie podobać się, Panie.
I innej nie znam już troski
By tylko radość miał ze mnie
Ten Mistrz mój Boski! (10)

Módlmy się: Dopomóż nam Jezu w chwilach upokorzenia i ogołocenia zachować godność dzieci Bożych, które - jak mówiła św. Teresa - spokojnie spoczywają w ramionach Niebieskiego Ojca.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja XI: Jezus do krzyża przybity

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Przyprowadzono też dwóch innych - złoczyńców, aby ich z Nim stracić. Gdy przyszli na miejsce, zwane Czaszką, ukrzyżowali tam Jego i złoczyńców, jednego po prawej, drugiego po lewej Jego stronie. Lecz Jezus mówił: Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią. Potem rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając losy. A lud stał i patrzył. Lecz członkowie Wysokiej Rady drwiąco mówili: Innych wybawiał, niechże teraz siebie wybawi, jeśli On jest Mesjaszem, Wybrańcem Bożym. Szydzili z Niego i żołnierze; podchodzili do Niego i podawali Mu ocet, mówiąc: Jeśli Ty jesteś królem żydowskim, wybaw sam siebie (Łk 23,32-37).

Chwila ciszy

O niewdzięczny świecie, władza twa umiera! Patrz, oto już idzie Najświętsza Dziecina: Na przyjęcie krzyża ramiona otwiera Lilia niewinności, Ofiara Jedyna! Ty nie wiesz, że pójdą niewinnych szeregi Z miłości swej ogniem za dzieciną Bożą, Do wrót lazurowych, na wieczności brzegi, I że bramy niebios dla nich się otworzą! (11)

Módlmy się: Panie Jezu, gwoździe, które przybiły Cię do Krzyża, niech będą dla nas nieustannym przypomnieniem o Twojej Miłości, która wydaje się do ostatniej kropli krwi. A my pragniemy razem ze św. Teresą zbierać te krople dla zbawienia naszych braci.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja XII: Jezus na krzyżu umiera

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

A obok krzyża Jezusowego stały: Matka Jego i siostra Matki Jego, Maria, żona Kleofasa, i Maria Magdalena. Kiedy więc Jezus ujrzał Matkę i stojącego obok Niej ucznia, którego miłował, rzekł do Matki: Niewiasto, oto syn Twój. Następnie rzekł do ucznia: Oto Matka twoja. I od tej godziny uczeń wziął Ją do siebie. Potem Jezus świadom, że już wszystko się dokonało, aby się wypełniło Pismo, rzekł: Pragnę. Stało tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę pełną octu i do ust Mu podano. A gdy Jezus skosztował octu, rzekł: Wykonało się! I skłoniwszy głowę oddał ducha (J 19,25-30).

Chwila ciszy

U schyłku życia stanę przed Tobą, o Panie, z pustymi rękami, gdyż nie proszę, abyś policzył uczynki moje... Wszystkie nasze dobre czyny mają skazy w oczach Twoich! Pragnę się więc przyodziać Twoją własną Sprawiedliwością i z łaski Twej Miłości dostąpić wiecznego posiadania Ciebie. Nie chcę innej Chwały, innej Korony, tylko Ciebie, o mój Umiłowany... Dla Ciebie Panie czas jest niczym, jeden dzień jest jak lat tysiące. W jednej chwili możesz mnie przygotować na godne stawienie się przed Tobą... (12)

Módlmy się: Panie Jezu, przymnóż nam wiary, byśmy tak, jak św. Teresa zrozumieli, że dopiero śmierć wprowadza nas w prawdziwe Życie z Tobą.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja XIII: Jezus zdjęty z krzyża

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

Potem Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. A Piłat zezwolił. Poszedł więc i zabrał Jego ciało (J 19,38).

Chwila ciszy

Ach to milczenie cudowne, Pierwsza ofiara Chrystusa, Będzie dla ciebie wymowne, By naśladować Jezusa! Choć Jego powieki zwarte Będą snem, we dnie czy nocą, Serce Boskie otwarte, Czuwa i śpieszy z pomocą. (13)

Módlmy się: Panie Jezu, św. Teresa wierzyła, że nie dajesz pragnień, których nie chcesz urzeczywistnić, prosimy więc o moc i wytrwałość w wypełnianiu Twojej woli do końca.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.
Stacja XIV: Jezus z grobie pochowany

K. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Ciebie.
W. Żeś przez Krzyż Swój święty świat odkupić raczył.

A na miejscu, gdzie Go ukrzyżowano, był ogród, w ogrodzie zaś nowy grób, w którym jeszcze nie złożono nikogo. Tam to więc, ze względu na żydowski dzień Przygotowania, złożono Jezusa, bo grób znajdował się w pobliżu (J 19,41-42).

Chwila ciszy

Jako Magdalena, Jezu Ukochany, Pragnęłam Cię widzieć, zbliżyć się do Ciebie; W bezkresne przestrzenie wzrok rozmiłowany Biegł, szukając Pana na ziemi i niebie... Tyś prośbę uprzedził - Ukochanie moje, Tajemnico Boża - śmiertelnym się stałeś; Dla mnie Krwi Najświętszej wytoczyłeś zdroje I dla mnie - w ołtarzach mieszkanie obrałeś. Cóż, że są ukryte Twarzy Ukochanej Blaski i że głos twój do mnie nie dochodzi - Gdy czerpię w skarbnicy Serca nieprzebranej I żyję szczęśliwa w łask Twoich powodzi. (14)

Módlmy się: Panie Jezu, pragniemy tak jak Maria Magdalena szukać Cię wytrwale i prosimy, by św. Teresa była nam przewodniczką, jak odkrywać Cię i cieszyć się spotkaniem z Tobą w Najświętszej Eucharystii.

K. Któryś za nas cierpiał rany.
W. Jezu Chryste zmiłuj się nad nami.

* * *

(1) List CCYII, do Matki Agnieszki od Jezusa, 28 maja 1897, Pisma, t. 1, s. 759.
(2) List LXXXVI, do Celiny, maj 1890, Pisma, t. 1, s. 513.
(3) List LXV, do Celiny, 26 czerwca 1889, Pisma, t. 1, s. 479.
(4) Dlaczego kocham Cię, Maryjo!, Pisma, t. 2, s. 60.
(5) List CLXXI, do Leonii, 12 sierpnia 1896, Pisma, t. 1, s. 686.
(6) Ms A 71 r, Pisma, t. 1, s. 211-212.
(7) Glosa na wzloty mistyczne, Pisma, t. 2, s. 29.
(8) Ms A, 66v, Pisma, t. 1, s. 201.
(9) List LVII, do Celiny, styczeń 1889, Pisma, t. 1, s. 464.
(10) Pragnę miłości, Pisma, t. 2, s. 30.
(11) Ucieczka do Egiptu, Pisma, t. 2, s. 106.
(12) Akt ofiarowania się Miłości Miłosiernej", Pisma, t. 1, s. 326
(13) Królowa Niebios swojej małej Marii, Pisma, t. 2, s. 54.
(14) W Najświętszym Sercu, Pisma, t. 2, s. 25-26.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Agenda liturgiczna,
Flos Carmeli, Poznań 2005.



Nowenna do św. Teresy od Dzieciątka Jezus


Dzień pierwszy
Ponieważ byłam mała i słaba, schylił się (Bóg) do mnie, pouczał o tajemnicach swej miłości. Pan był dla mnie zawsze współczujący i pełen słodyczy, powolny do karania i pełen miłosierdzia. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, ty głęboko wierzyłaś w Opatrzność Bożą, a Bóg był dla ciebie przede wszystkim miłością uprzedzającą, zawsze współczującą i pełną miłosierdzia, nieustannie wychodzącą człowiekowi naprzeciw; ty wierzyłaś, że losy wszystkich stworzeń spoczywają w rękach dobrego Ojca, mającego gorętsze serce niż serca wszystkich matek ukształtowane przez Niego. Wypraszaj nam wszystkim u Boga żywą wiarę. Przede wszystkim prosimy za dzieci i młodzież, aby rodzice i otoczenie przekazywało im, podobnie jak twoi Rodzice tobie, jednoznaczne świadectwo wiary. Prosimy cię, abyś upraszała dorastającej młodzieży przemyślenie, przemodlenie i wybranie wiary w Boga, wszystkim zaś, za których się modlimy, wierność Bożemu prawu. Niech wszyscy, jak ty, powierzą siebie, wszystko i wszystkich, ojcowskim rękom Boga Ojca.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień drugi

Miłość dała mi klucz do mego powołania. Zrozumiałam, że miłość zawiera w sobie wszystkie powołania, że miłość jest wszystkim, ogarnia wszystkie czasy i miejsca. Moim powołaniem jest miłość! (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, Bóg odsłonił ci tajemnicę swej miłości i w niej twoje powołania do uczestnictwa w życiu Boga: powołanie do wyłącznej miłości w życiu zakonnym i powołanie jako własne miejsce w Kościele, i pozwolił ci je wiernie i radośnie realizować. Wyjednaj nam i wszystkim, za których się modlimy w tej nowennie, większą niż dotąd świadomość, że od początku swego istnienia jesteśmy obdarzeni wezwaniem do zjednoczenia z Bogiem, a przez chrzest święty wszczepieni w Jezusa Chrystusa. Pomóż także wszystkim odnaleźć swoje miejsce w konkretnym powołaniu w świecie: w rodzinie, zakonie czy w kapłaństwie, a nadto wielkie pragnienie, którego doświadczyłaś, by być w sercu Kościoła miłością. Bardzo potrzebujemy tej ofiarnej miłości dla całej rodziny ludzkiej, gdyż dopiero miłość nadaje najgłębszy sens życiu.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień trzeci

Zawsze spoczywa na mym sercu Ewangelia, z która się nigdy nie rozstaję... Zaledwie wzrok skieruję na Ewangelię, zaraz oddycham wonnościami życia Jezusowego i wiem, którą mam obrać stronę. Ta złota księga jest moim najdroższym skarbem. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, tobie Bóg dozwolił umiłować Ewangelię i ukazywał ci ukryte w niej tajemnice. Znajdowałaś w Ewangelii żywy pokarm duchowy: solidny i najczystszy oraz źródło nowego światła. Jedno słowo Ewangelii odsłaniało ci nieskończone horyzonty, a na modlitwie Ewangelia pomagała ci odnajdywać w niej wszystko, co było potrzebne dla twojej duszy. Dopomóż nam wszystkim swoim wstawiennictwem rozmiłować się w Ewangelii, to znaczy w życiu i czynach Jezusa Chrystusa, abyśmy nieustannie, jak ty, mieli Go przed oczyma i w Nim znajdowali światło dla rozumu, umocnienie dla woli, jasny kierunek postępowania, oparcie w przeciwnościach i oschłościach. Razem z tobą prosimy Jezusa: Ukaż nam i tym wszystkim, za których modlimy się w tej nowennie, tajemnice ukryte w Ewangelii – niech ona stanie się dla nas najdroższym naszym skarbem.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień czwarty

Czyż Jezus nie był moim jedynym przyjacielem? Z Nim tylko umiałam rozmawiać; rozmowy nawet pobożne, ze stworzeniami męczyły moją duszę... Czułam, że lepiej mówić do Boga niż rozmawiać o Bogu. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, Jezus tak mocno pociągnął cię do Siebie i swoje Serce związał węzami przyjaźni z twoim sercem, że prawie nieustannie mówisz do Niego, piszesz o Nim, przekazujesz Jego miłość: jest On nieustannie w twoich myślach, w twoim sercu i na ustach twoich. Niczego nie robisz ze względu na siebie, niczego ze względu na drugich, wszystko jedynie ze względu na Jezusa, by Jemu sprawić przyjemność. Rzeczywiście i autentycznie jesteś zakochana w Jezusie. Uproś nam i wszystkim, za których podczas tej nowenny się modlimy, by Jezus tak jak dla ciebie, i dla nas był jedynym przyjacielem, skarbem znalezionym, najdoskonalszym wzorem, najlepszym kierownikiem duszy, Miłością, której każda inna miłość jest podporządkowana.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień piąty


Jezus nie po to codziennie zstępuje z nieba, aby pozostać w złotym tabernakulum, ale by znaleźć inne niebo, które jest stokroć Mu droższe od tamtego: niebo naszej duszy stworzonej na Jego obraz, żywą świątynię Trójcy Przenajświętszej. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, z tak wielką tęsknotą wyczekująca dnia Pierwszej Komunii świętej, i każdej następnej, do przyjęcia której zawsze i długo się przygotowywałaś. I tak robiłaś do samej śmierci, zapraszając do swej duszy Najśw. Dziewicę, św. Józefa, Aniołów, by ozdobili ją i uczynili godnym mieszkaniem dla Jezusa, a po Komunii świętej prosiłaś ich, aby razem z tobą adorowali obecnego Pana. Ty, która tak bardzo tęskniłaś za codzienną Komunią świętą, nam mającym możliwość przyjmowania Komunii świętej codziennie, a nawet dwa razy na dzień, uproś u Jezusa pragnienie jednoczenia się z Nim przez uczestniczenie w Najświętszej Ofierze, w częstej Komunii świętej, w nawiedzeniu Go obecnego w tabernakulum. Niech my sami i wszyscy, za których modlimy się w tej nowennie, podobnie jak ty, budujemy nasze życie religijne na żarliwym nabożeństwie do Najświętszego Sakramentu, który wprowadza nas w zjednoczenie z Jezusem żywym, tak nam bliskim, bo żywym wśród nas.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień szósty


Dla mnie modlitwa jest uniesieniem serca, jest prostym wejrzeniem skierowanym do nieba, jest okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno wśród cierpienia, jak i wśród radości... Jest to coś, co rozszerza moją duszę i jednoczy mnie z Jezusem. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, dla ciebie modlitwa nie ograniczała się jedynie do obowiązkowych praktyk modlitwy, które choć upragnione i umiłowane, nie zawsze były łatwe i połączone z pociechą. Wznosiłaś swe serce do Boga w każdej chwili i z prostotą dziecka zwracałaś swe myśli do Niego we wszystkim, co przeżywałaś, trwałaś z Jezusem w modlitewnym zjednoczeniu całą swą istotą. Niech twój przykład i wstawiennictwo pomogą nam i tym, którym w tej nowennie upraszamy potrzebne im łaski, wśród czasu poświęconego na różne ważne i najważniejsze sprawy, odnaleźć także czas dla Boga wraz z przekonaniem o nieodzowności modlitwy w naszym życiu. Niech modlitwa na twój, wzór obejmie całe nasze życie, świadomie przeżywane w żywej i osobistej więzi z Bogiem żywym i prawdziwym.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień siódmy

Chcę znaleźć sposób, by dojść do nieba jakąś mała, bardzo prostą i bardzo krótką drogą. Chciałabym znaleźć windę, by unieść się do Jezusa. Windą, która ma mnie unieść do nieba, są Twoje ramiona, Jezu. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, kierowana natchnieniem Ducha Świętego odnalazłaś małą i zupełnie prostą drogę do nieba; jest nią droga ufności i miłości. Odnalazłaś ją rozważając życie Jezusa, a szczególnie wpatrując się w miłość Chrystusa Ukrzyżowanego, w Jego rozpięte – ramiona na Krzyżu, które nazwałaś właściwym imieniem: one rzeczywiście są windą, która wydźwiga nas do nieba. Ukrzyżowany Odkupiciel człowieka jest całą naszą nadzieją. Wyjednaj nam i wszystkim, których w tej nowennie polecamy twemu wstawiennictwu, przede wszystkim uwierzenie miłości, jaką nas Bóg umiłował w Synu swoim, Jezusie Chrystusie. On nas umiłował takimi, jacy jesteśmy. Wiedział, że sami nie jesteśmy zdolni do uwolnienia się od grzechu, wziął więc nasze grzechy na siebie. Od nas wymaga zawierzenia Mu, wypełniania Jego woli, przyjmowania wszystkiego z Jego ręki. On jeden wie, czego nam tak naprawdę potrzeba. Pomóż nam, święta Tereso, podczas burz życiowych ufać Jezusowi, który wśród nich jest razem z nami.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień ósmy

Miłość do Boga nie jest doskonała, jeśli nie jest złączona z miłością bliźniego. Należy go kochać, jak Bóg go kocha. Miłość doskonała polega na znoszeniu braków innych, niedziwieniu się ich słabościom... Przede wszystkim nie może ona być zamknięta w sobie. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, swoim przykładem uczyłaś, że prawdziwa miłość nie polega na słowach, lecz na uczynkach; że miłość zakorzeniona w sercu, objawia się na zewnątrz dobrocią, wyrozumiałością, cierpliwością, wychodzeniem naprzeciw; że miłość cieszy się cnotami drugich; że miłość nikogo nie wyłącza ze swej życzliwości. By taką mogła być, potrzebuje mocnego oparcia na Bożej miłości i musi z niej wypływać. Jedynie taka miłość może rozszerzać serce człowieka. Oprócz przykładu, św. Tereso, potrzebujemy twego wstawiennictwa, abyśmy umieli uśmiechnąć się do drugiego człowieka wtedy, kiedy nie mamy najmniejszej ochoty, aby się do niego uśmiechnąć, czy podjąć z nim trudną, przykrą dla nas rozmowę, kiedy wszystko nas od niego odpycha. Sama powiedziałaś, że taka miłość więcej znaczy niż najcięższe męczeństwo. Wyjednaj nam i wszystkim, za których modlimy się w tej nowennie, miłość, jaką widzimy w Jezusie i w tobie.
Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...
Św. Tereso od Dzieciątka Jezus, módl się za nami!



Dzień dziewiąty

To, co mówią o Tobie Ewangelii słowa, Zbliżyć mi się do Ciebie i patrzeć ośmiela, Tak prosta życia Twojego osnowa, Żyłaś, cierpiała, jak ja, Matko Zbawiciela. (Teresa od Dzieciątka Jezus)
Módlmy się: Święta Tereso, zgłębiając na modlitwie Ewangelię poznałaś całe życie Maryi. I wtedy zauważyłaś, że Jej życie i twoje życie są bardzo do siebie podobne. W doświadczeniach Boga u Maryi widzimy wielkie rzeczy. Przypomniałaś i o nich: to tajemnica Wcielenia, ale i tajemnica Ukrzyżowania. Zawierzenie Maryi i współcierpienie z Synem. Przede wszystkim jednak podkreślasz Jej zwyczajne, codzienne życie: ludzkie cierpienia i smutki, codzienne troski o dom, o Jezusa, o Józefa. Pomóż nam i tym, których polecamy Bogu w tej nowennie, w zrozumieniu, że świętość realizuje się w codzienności, w wierności swym obowiązkom stanu. Dopomóż razem z tobą przypatrywać się Maryi. Dopomóż pojąć Jej Fiat zawierzenia. Jej Magnificatuwielbienia. Dopomóż nam razem z Maryją szukać i odnajdywać Jezusa w naszym życiu. Przede wszystkim zaś wyjednaj nam opiekę Maryi oraz uczenie się od Niej życia z Jezusem i dla Jezusa na każdą chwilę.

Modlitwa na zakończenie

Módlmy się: Boże, Ty otwierasz bramy swojego Królestwa pokornym i małym, spraw, abyśmy z ufnością wstępowali w ślady świętej Teresy od Dzieciątka Jezus i za jej wstawiennictwem osiągnęli Twoją wieczną chwałę. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Nowenna do św. Teresy od Dzieciątka Jezus,
Wydawnictwo Karmelitów Bosych, Kraków 1998

MODLITWY DO ŚW. TERESY OD DZIECIĄTKA JEZUS

Święta Tereso, której niebem jest czynienie dobra na tej ziemi.
Racz rzucić na nas obfity deszcz róż łask Jezusowych.

Boże, któryś rzekł: Jeśli nie staniecie się jako dziatki, nie wejdziecie do Królestwa
 niebieskiego, daj nam, prosimy w pokorze i prostocie ducha tak w ślady świętej Dziewicy Teresy wstępować, byśmy wieczną nagrodę otrzymać mogli. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków. Amen.

O umiłowany Kwiecie Jezusa, uśmiechnij się do nas, a przez niewysłowioną słodycz Jego Dziecięctwa spełnił obietnicę twoją: rzuć na nas i na wszystkich ludzi deszcz róż, który by nam przypomniał nieskończoną miłość Boga naszego i wiekuiste wesele, jakie nam zgotował w niebie, gdzie mamy nadzieję wraz z tobą miłosierdzie Jego wyśpiewać na wieki. Amen.

O święta Tereso od Dzieciątka Jezus, przez przedziwną moc czynienia cudów jaką cię Bóg obdarzył, uproś mi łaskę ..., o którą z ufnością proszę Boga, za Twoim wstawiennictwem. Amen.
***
Święta Teresko,
Twoją Drogą Małą Dzięcięctwa Duchowego,
Dobrą Nowiną naznaczonego...
nim świt nastanie, nim nowy dzień zadnieje,
a nieczułość zimnej nocy zabije Nadzieję...
ZAPROWADŹ MNIE
Do Dzieciątka Jezus... do żłóbka w Betlejem
Tam, gdzie Jedyny BÓG
przybrawszy postać CZŁOWIEKA
MILOŚCI czeka!

O święta Teresko, moja Kochana,
wskazuj mi szlak mego wędrowania!
A ja krocząc Twoimi śladami,
w drodze mej pozbieram wszystkie płatki kwiatów,
które Ty różanym deszczem ześlesz mi z zaświatów!

Pachnącym płatkami sianko przyozdobię...
wyścielę stajenkę, utkam Dziecinie sukienkę,
ogrzeję uśmiechem przyniesionym w sercu ,
a serce swe Mu złoże na różanym kobiercu!

Niech ono Mu będzie: złotem, kadzidłem i mirrą...
moim darem i ofiarą tak bardzo Mu miłą!
A wraz z mym sercem, me troski przyniosę...
i swoją modlitwę...
za mych Bliskich... poproszę...
aby im Boże Dzieciąteczko,
hojnie błogosławiło
i zdrowiem, i szczęściem na ziemi darzyło!



Źródło; http://www.krolowapolski.brzegdolny.pl/pray169.html

niedziela, 22 czerwca 2014

Różaniec ze św. Teresą od Dzieciątka Jezus


TAJEMNICE RADOSNE

I. Zwiastowanie

Bóg często domaga się jedynie naszej woli.
Rzeczą naszą zatem jest zaprzeć się siebie,
a oddać całkowicie duszę naszą wielkiemu Bogu.
Obojętne wówczas, że brak jej wszelkich darów,
które błyszczą na zewnątrz, skoro wewnątrz
jaśnieje pełnym blaskiem chwały Król królów!…
Jakże wielką musi być dusza, aby pomieścić Boga!

II. Nawiedzenie św. Elżbiety

Kiedy kogoś naprawdę kochamy, cieszymy się,
ze szczęścia osoby kochanej i ponosimy wszelkie ofiary,
by jej tego szczęścia przysporzyć.
Serce, które kocha, pracuje z miłością, to znaczy,
z zapałem: biegnie, leci, nie widzi nic niemożliwego
i nic go nie zatrzyma. Jakże nie kochać Cię,
Maryjo, pełna Miłości i pokory!

III. Narodzenie Pana Jezusa

Jezus, słodkie małe Dzieciątko,
w jednej chwili zmienił noc mojej duszy
w strumienie światła… Tej nocy, w której
z miłości ku mnie stał się słabym
i cierpiącym, uczynił mnie silną i odważną…
On, Król chwały, który siedzi na prawicy Ojca,
włada Cherubinami! Przyszedł na ziemię,
by szukać grzeszników.

IV. Ofiarowanie w świątyni

Moja słabość ośmiela mnie, by oddać się jako
Ofiara Twojej Miłości, o Jezu!
Niegdyś Bóg mocny i potężny przyjmował
tylko ofiary czyste i bez skazy.
Dla zadośćuczynienia Sprawiedliwości Bożej
trzeba było ofiar doskonałych,
lecz prawo lęku ustąpiło prawu Miłości…
O Jezu, wiem, że za miłość płaci się tylko miłością.

V. Odnalezienie Pana Jezusa

Pan Bóg dał mi zrozumieć, że są dusze,
na które w miłosierdziu swoim czeka nieznużenie,
którym udziela swego światła stopniowo,
toteż strzegłam się bardzo,
by nie wyprzedzić Jego godziny i oczekiwałam cierpliwie,
aż Jezus pozwoli jej nadejść.
“Nikt – powiedział Jezus – nie może przyjść
do Mnie, jeśli mój Ojciec, który Mnie posłał,
nie pociągnie go”…
TAJEMNICE ŚWIATŁA

I. Chrzest w Jordanie

O Jezu, mój Boski Oblubieńcze;
obym nigdy nie utraciła drogiej szaty
mego Chrztu! O mój Boże, Trójco błogosławiona,
pragnę Cię kochać i starać się,
by Cię kochano… Pragnę wypełnić doskonale
Twoją wolę i osiągnąć ten stopień chwały,
który przygotowałeś mi w swym Królestwie…

II. Wesele w Kanie Galilejskiej

Jezus dla swych zaufanych przyjaciół
nie czynił cudów, zanim nie wypróbował ich wiary.
Na godach w Kanie, kiedy Najświętsza Panna
prosiła Jezusa, by dopomógł Gospodarzowi domu,
czyż nie odpowiedział, że Jego godzina
jeszcze nie nadeszła?…
Ale po próbie – jakaż nagroda!
Woda zmienia się w wino…

III. Głoszenie królestwa Bożego

W jaki sposób Jezus miłował swych uczniów?
Nie mogły Go pociągnąć ich zalety naturalne;
nieskończona odległość dzieliła
Go od nich. Mimo to Jezus nazywa ich
swymi przyjaciółmi. Chce, ażeby panowali z Nim
razem w Królestwie Jego Ojca i pragnie
umrzeć na krzyżu, aby im to Królestwo otworzyć.

IV. Przemienienie na górze Tabor

Pragnę być świętą, czuję jednak moją słabość
i proszę Cię, o mój Boże, Ty sam bądź moją świętością.
Skoro dałeś mi swego jedynego Syna,
by stał się moim Zbawicielem
i Oblubieńcem, to nieskończone skarby Jego zasług
i do mnie należą, ofiaruję je Tobie z radością, błagając,
abyś patrzył na mnie już tylko przez
Jego Serce gorejące Miłością.

V. Ustanowienie Eucharystii

Jezu, Pokarmie Niebieski – tajemnico Miłości!
– jesteś moim codziennym Chlebem!…
Dziewico Maryjo, przemień moje serce
w czysty i piękny korporał,
by mogło przyjąć białą Hostię,
w której kryje się cichy Baranek.
                         
TAJEMNICE BOLESNE

I. Modlitwa w Ogrójcu

Największym zwycięstwem jest
zwyciężać siebie samego.
Uczyńmy z naszego życia ofiarę nieustanną,
męczeństwo miłości, aby pocieszyć Jezusa.
On chce tylko jednego spojrzenia,
jednego westchnienia, które będzie wyłącznie
dla Niego samego. Niech wszystkie chwile naszego
życia będą dla Niego.

II. Biczowanie

To bardzo przykre, gdy patrzą na nas ze śmiechem,
kiedy cierpimy. Ale myślę, że tak patrzono
na Pana Jezusa. Za jedno z radością zniesione
cierpienie będziemy przez całą wieczność
lepiej miłowali Dobrego Boga! A cierpiąc,
można zbawiać dusze.
Cierpienie będzie mogło sięgnąć granic najwyższych,
ale jestem pewna, że Bóg nigdy mnie nie opuści.

III. Cierniem ukoronowanie

Aby być oblubienicą Jezusa, trzeba upodobnić
się do Jezusa. Jezus jest cały skrwawiony,
cierniem ukoronowany.
Jak trudno żyć, zostawać na tym
padole goryczy i trwogi.
Ale jutro, za godzinę, przybijemy do przystani.
Jakież szczęście! Ach!
Jakże błogo będzie kontemplować
twarzą w twarz – wieczność.

IV. Dźwiganie krzyża

Krzyż Jezusa towarzyszył mi od kolebki,
ale On pozwolił mi umiłować z pasją ten krzyż.
Sprawiał zawsze, że pragnęłam tego,
co chciał mi dać. Ofiarujmy chętnie
nasze cierpienia Jezusowi
dla zbawienia biednych dusz.
Jezus chce uzależnić ich zbawienie
od jednego westchnienia
naszego serca. Co za tajemnica!

V. Ukrzyżowanie

Ja nie umieram, wstępuję w życie.
Nie żal mi życia ziemskiego. Moje serce pragnie
wód życia wiecznego. Wstąpię do miejsca
zamieszkania wybranych.Ujrzę piękno,
którego ludzkie oko nie widziało, usłyszę symfonię,
której ucho nigdy nie słyszało, doznam radości,
których serce nigdy nie zakosztowało.
                                    
 TAJEMNICE CHWALEBNE

I. Zmartwychwstanie

Życie to tylko sen. Wkrótce przebudzimy się
i wtedy jakaż radość! Im większe są nasze cierpienia,
tym większa nasza chwała nieskończona.
I aby ją zdobyć, nie trzeba koniecznie dokonywać
dzieł rzucających się w oczy.
Wystarczy ukryć się i praktykować cnotę tak,
by nie wiedziała lewica, co czyni prawica.

II. Wniebowstąpienie

Choć jesteś, Jezu, przy mnie o każdej porze,
pragnę Cię jednak ujrzeć bez cienia żadnego.
Nie ukrywaj przede mną swej Twarzy promiennej
dnia dzisiejszego. Ach, gdyby Jezus zechciał
ukazać się wszystkim duszom wraz
ze swymi niewysłowionymi darami,
bez wątpienia żadna z nich nie wzgardziłaby Nim.
Ale On nie chce, żebyśmy Go miłowali dla Jego darów.
On sam winien być naszą nagrodą.

III. Zesłanie Ducha Świętego

Jakże różne są drogi, którymi Pan prowadzi dusze!
W życiu świętych dostrzegamy, że wielu nie
pozostawiło po sobie żadnego pisma.
Inni przeciwnie, wzbogacili Kościół swymi
objawieniami, nie lękając się wyjawiać tajemnic Króla,
aby tylko dusze lepiej Go poznały i mocniej ukochały.
Którzy z nich są milsi dobremu Bogu?
Jedni i drudzy, ponieważ wszyscy oni
postępowali pod działaniem
Ducha Świętego, a Pan rzekł: szczęśliwy
sprawiedliwy, bo pozyska dobro.

IV. Wniebowzięcie Maryi

Jaka to radość pomyśleć, że Najświętsza Dziewica
jest naszą Matką! Czego się mamy lękać?
Ona przecież nas kocha, zna naszą słabość.
Maryjo, zanurzam się w kontemplacji Ciebie
i odkrywam ogrom miłości w Twoim sercu.
Cały mój lęk znika w Twoim matczynym spojrzeniu.
W Nim potrafię płakać i cieszyć się.

V. Ukoronowanie Matki Bożej 

Najświętsza Dziewico, słodka Gwiazdo,
która promieniujesz Jezusem i która
pomagasz mi z Nim się łączyć. Matko,
pozwól, abym się schroniła
pod Twój płaszcz. Maryjo,
chcę żyć z Tobą, chcę żyć tak jak Ty,
chcę kroczyć z Tobą każdego dnia.


(http://www.karmel.pl/hagiografia/martin/alencon/baza.php?id=01)

niedziela, 1 czerwca 2014

ŚW. TERESA OD DZIECIĄTKA JEZUS

Św. Teresa urodziła się w 1873 r. w głęboko wierzącej rodzinie Martin w Alencon. Była dziewiątym i najmłodszym dzieckiem w swojej rodzinie. Po śmierci matki w 1877 r. staje się bardziej wrażliwą i poważną dziewczyną. Zapisana na pensję do sióstr benedyktynek ma duże kłopoty z włączeniem się w radosne zabawy z rówieśnikami. Coraz częściej absorbują ją sprawy wiary i głębokie rozmyślania. W 1883 r. zapada na dziwną chorobę o podłożu nerwicowym. Zostaje z niej jednak cudownie uzdrowiona, choć całe życie będzie uczyć się kierowania swoją wrażliwością. W 1887 r. udaje się wraz z ojcem na pielgrzymkę do Rzymu, aby poprosić papieża Leona XIII o zezwolenie na wstąpienie do Karmelu. Mając 15 lat, Teresa wstępuje do klasztoru, w którym pełni różne obowiązki, ale nade wszystko rozwija swoją głęboką duchowość. W styczniu 1895 r., na polecenie przełożonej Matki Agnieszki, zaczyna spisywać swoje wspomnienia z dzieciństwa i tak powstaje tzw. Rękopis. Prezentuje w nim swoje największe duchowe doświadczenie, w którym łączy się ze sobą otchłań Bożego Miłosierdzia i jej „mała droga” do świętości. Teresa, która swoje życie łączy z Dzieciątkiem Jezus, tworzy jedną z najważniejszy dróg duchowości – „drogę dziecięctwa Bożego”. Zauważa, że do prawdziwego pójścia za Chrystusem potrzebne są dwa nawrócenia: pragnienie świętości i oddanie Bogu swoich słabości. 9 czerwca Teresa czuje natchnienie do oddania się na ofiarę całopalną Miłości Miłosiernej i spisuje specjalny akt oddania. Za niecały rok od tej chwili zaczynają się poważne kłopoty ze zdrowiem. Teresa ma częste krwotoki z płuc i coraz bardziej opanowuje ją gruźlica. Umiera 30 września 1897 r. wypowiadając swoje ostatnie słowa: „Boże mój, kocham Cię!”. Zostaje beatyfikowana w 1923 r., a już w 1925 r. odbywa się jej kanonizacja. Papież Jan Paweł II ogłasza św. Teresę doktorem Kościoła w 1997r.






„Zawsze się modlić, nie zniechęcając się”

      Jakże więc wielka jest potęga Modlitwy! Można by rzec, że to królowa, która ma w każdej chwili wolny przystęp do króla i może otrzymać wszystko, o co prosi. Aby zostać wysłuchanym, nie trzeba koniecznie odczytywać z książki pięknej formułki, ułożonej na daną okoliczność; gdyby tak było... niestety! jakże byłabym godna pożałowania!... Poza Oficjum Pańskim, które odmawiać jestem tak bardzo niegodna, nie mam odwagi zmuszać się do wyszukiwania pięknych modlitw w książkach; od tego aż głowa mnie boli, tak ich jest dużo... a poza tym wszystkie są bardzo piękne, jedna ładniejsza od drugiej... Nie zdołam odmawiać wszystkich, a nie wiedząc, którą z nich wybrać, postępuję jak dzieci nie umiejące czytać: mówię Panu Bogu po prostu, co chcę Mu powiedzieć, nie siląc się na piękne zdania, a On mnie zawsze zrozumie...

     Dla mnie modlitwa jest wzniesieniem serca, prostym wejrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno w cierpieniu jak i w radości; na koniec jest to coś wielkiego, nadprzyrodzonego, co rozszerza mą duszę i jednoczy mnie z Jezusem.

(Św. Teresa od Dzieciątka Jezus (1873-1897), karmelitanka, doktor Kościoła
Dzieje duszy  C, 25)

Dlaczego kocham Cię, Maryjo!

Dziewico pełna Bożej łaski, wiem dobrze, że w Nazarecie żyłaś w ubóstwie nie prosząc o nic; Twoich dni szarych nie urozmaicały zachwyty, uniesienia, blaski, o Królowo wybranych. Biedni, których mnóstwo na ziemskim padole, mogą zwracać oczy do Ciebie bez lęku. Tyś niezrównaną matką, wspólną z nimi dzielisz dolę, by prowadzić ich do nieba.
Pragnę żyć z Tobą, Matko ukochana, gdy trwa me wygnanie, i naśladować Cię każdego dnia. Ukrywam, się w Twojej kontemplacji, zachwycona Tobą, i odkrywam w Twym sercu głębie miłości! Wszelka moja bojaźń pryska pod Twoim macierzyńskim spojrzeniem, które uczy mię płakać i radować się .


DLACZEGO KOCHAM CIĘ, MARYJO

O Matko, niech pieśń moja dziś ku Tobie płynie,
Dlaczego z mej miłości przynoszę Ci dary,
Czemu w duszy, gdy myślę o Tobie jedynie,
Nie budzą lęku Twojej wielkości bezmiary.
Ach! Twej chwały, Mateńko, ni pojąć, ni mierzyć,
Ona blaskiem przewyższa Świętych w zaobłoczu!
Że jestem Twoim dzieckiem, trudno mi uwierzyć...
Ja nie zdołam przed Tobą, Maryjo, podnieść oczu.
Zawsze płomień miłości dziecko w piersi czuje,
Na myśl, że Matki serce wspólnie z nim cierpiało:
Królowo, Twoje Serce, ach, ja to pojmuję,
By zyskać moją miłość, ileż łez wylało!
To, co mówią o Tobie Ewangelii słowa,
Zbliżyć mi się do Ciebie i patrzeć ośmiela,
Tak prosta życia Twojego osnowa,
Żyłaś, cierpiałaś, jak ja, Matko Zbawiciela!


(św. Teresa od Dz. Jezus)